Co sądzicie o kwestii profilaktyki nowotworowej, akcji zdrowy ratownik, a wyjazdów osób z podziału na delegacje (konferencje, KKZ, ZSI)? Dostajemy jeden komplet, który mamy używać na służbie i delegacji. Dotychczasowe rozwiązanie, chociaż staromodne i niewygodne, to ograniczało przenoszenie substancji kancerogennych z garaży podziału bojowego.
Jedyna opcja to chyba zostać po służbie i wyprać, bo raporty mówią jasno, że pranie w domu to przenoszenie syfu do swojej pralki.
Czy u Was w komendach jest jakieś rozwiązanie bądź macie jakiś pomysł jak to rozwiązać, oprócz przejścia na system codzienny?