Twoja lub jakaś KW to nie cały kraj i nie wyrocznia i często gęsto nawet w pismach nakazują coś, co absolutnie nie znajduje odzwierciedlenia w przepisach.
„§ 12. 1. Kierownik jednostki organizacyjnej ustala harmonogram służby w jednostce, obejmujący przyjęty okres rozliczeniowy, w którym, w sposób równomierny, określa się dni i godziny służby poszczególnych strażaków, zgodnie z normą czasu służby określoną w art. 35 ust. 1 ustawy, oraz dni i godziny wolne od służby. Liczba kolejnych godzin wolnych od służby określonych w harmonogramie nie może być większa niż 120. Ustalony harmonogram podaje się do wiadomości strażaków, nie później niż 7 dni przed rozpoczęciem danego okresu rozliczeniowego.
Gdzie w tym paragrafie istnieje zapis, że może zatwierdzać/ustalać naczelnik już 02 to naginanie, gdzie w przepisie stoi, że mam harmonogram udostępniać na bieżąco w każdej chwili 24h na dobę? Jest tylko o podaniu do wiadomości na siedem dni przed. Najłatwiej potwierdzić to osobistym podpisem strażaka z datowaniem na zatwierdzonym przez kierownika harmonogramie, strażak jak chce może go sobie odkserować (ale tylko swój) i trzymać by na bieżąco kontrolować czy mu ktoś czegoś nie zmienia.
Nie ma niczego, co nakazywałoby komendantowi realizowania tego tak jak ty to widzisz tzn. wywieszania po tablicach i latania z papierami jak tylko tego zapragniesz.
Natomiast, co do RODO to podstawa to cel i rozliczność, potrafisz wskazać, jaki cel przyświeca udostępnianiu np. mojego harmonogramu wszystkim? W tej chwili, aby właściwie realizować zapisy RODO to nawet w liście obecności musisz uważać, co piszesz, aby kogoś nie urazić ( patrz wyroki i sprawy zakładane przez ludzi, którzy po wejściu RODO poczuli się urażeni zdefiniowaniem w liście obecności rodzaju ich nieobecności). Zresztą całkiem sporo komend właśnie z uwagi na RODO przeszło już na elektroniczne systemy potwierdzające obecność w pracy lub listy tylko z usprawiedliwioną nieobecnością.