Autor Wątek: Oddanie krwi i tzw. opieka  (Przeczytany 16745 razy)

Offline SIUSIEK

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.924
  • Kocham swoją pracę! Ale koniec tuż tuż....
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #25 dnia: Listopad 28, 2020, 21:42:17 »
A jak odda to dwa dni wolnego.

Offline MIC

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 236
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #26 dnia: Listopad 28, 2020, 23:49:53 »
Jeden
"BROTHERHOOD OF FIRE FIGHTERS"

Offline fireman_f

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 271
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #27 dnia: Listopad 29, 2020, 00:26:32 »

Offline KLAWY

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 468
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #28 dnia: Listopad 29, 2020, 07:25:39 »
A jak odda to dwa dni wolnego.
Za poprzedniego 01 , oddanie krwi  lub osocza w dniu gdy w harmonogramie przypadała służba, strażak miał liczne pełne 24h , tak jakby w tym dniu pełnił służbę ( informować o zamiarze oddania, nie wymagano).
Obecnie po otrzymaniu zgody od  01 ( z tego co pamiętam tylko raz odmówił) i oddania( krwi, osocza) przysługuje 16h -zgodnie z zwolnieniem  na bieżącą dobę.
Wiem,  że różnie to się  w komendach liczy.
« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2020, 11:37:15 wysłana przez KLAWY »

Offline Scyzoryk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 461
  • Medal ma zawsze 2 strony. Sztuką zauważyć je obie.
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 29, 2020, 09:41:40 »
U nas chłopaki przy oddawania krwi przynoszą zaświadczenia, na których jest napisane, że z tytułu oddania krwi delikwent jest niezdolny do służby od godz. 8:00 dnia X do godz. 8:00 dnia następnego. Kadry tego nie kwestionują i chłopaki za oddani krwi mają pełną służbę.

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #30 dnia: Listopad 29, 2020, 13:42:47 »
Takie pytanie mi się nasuwa - czy wy oddajecie regularnie krew, czy wiedzę w tym temacie macie z "palarni"?
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline KLAWY

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 468
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #31 dnia: Listopad 29, 2020, 14:52:28 »
Takie pytanie mi się nasuwa - czy wy oddajecie regularnie krew, czy wiedzę w tym temacie macie z "palarni"?
Wnioskuję, że kolega nie oddaje i chce się dowiedzieć- właśnie, co chce wiedzieć? Czy boli?przy poprawnym wprowadzeniu kaniuli - NIE, Czy po oddaniu czuję się słaby - NIE , Czy czekolada jest smaczna - NIE, śmiało pytaj.
Nie oddaje regularnie, 1-2 razy w roku.

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #32 dnia: Listopad 29, 2020, 22:02:23 »
To czytajcie uważnie, siusiek, scyzoryk i kulawy. Oddaję osocze dość regularnie, najczęściej co dwa tygodnie. Gdy służyłem w systemie zmianowym, zawsze oddawałem w dzień kiedy w harmonogramie półrocznym miałem 16h zaplanowane, ale w grafiku miesięcznym miałem wolne. Jako doświadczony krwiodawca, trochę na ten temat wiem, a wy niestety niewiele.... Obecnie pracuję w systemie codziennym i na dzień kiedy planuję donację wypełniam wniosek urlopowy na wypadek dyskwalifikacji. W tym roku dwa razy mi się przytrafiła taka sytuacja. Zaświadczenie wydawane w takim przypadku wskazuje godzinę wystawienia. Ponieważ donacje oddaję 300 km od miejsca pełnienia służby to niewiele mi to daje. Zaświadczenie o donacji wskazuje dzień, jeden dzień i nie jest ważne do ósmej rano dnia następnego. Z racji mojego wrednego charakteru nigdy też nikt służbowo nie robił mi problemów, a kilku kolegów zaraziłem tą działalnością. Wystarczy sobie uświadomić, że za cztery godziny spędzone w stacji krwiodawstwa wpadają 32 nadgodziny. Mając dwie, trzy służby wolne w miesiącu wyrabiałem maksa, koledzy musieli się zadowalać jedną, dwoma, żeby mieć tyle samo. Trochę na temat krwiodawstwa wiem, stąd moje pytanie, gdyż wszyscy trzej palnęliście po bzdurze. A już kulawy z pisaniem raportu i uzyskiwaniem zgody przełożonego to pięknie z siebie pajaca zrobił...
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline Strażak wro

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 364
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #33 dnia: Listopad 29, 2020, 22:28:03 »
może nie powinienem pisać, bo fala krytyki się wyleje, ale... oddawanie krwi w PSP = jak by tu jeszcze trochę dorobić  :angry:
Oddawanie krwi zacząłem w szkole (SGSP) - przesłanki były różne, nie przeczę.
Pracując w JRG, nadal oddawałem krew, w dzień po służbie.
Pracując w biurze, oddaję krew, ale tylko w odpowiedzi na akcje "na ratunek" - jadę rano, oddaję i często wracam do biura, bo robota czeka.

I teraz, patrząc na definicję - oddawanie krwi, obecnie, jest tylko "honorowe". Kiedyś był ekwiwalent finansowy. Teraz czekolada i ulga podatkowa. Jak więc nazwać oddawanie krwi z wypracowaniem płatnych nadgodzin? Czy aż tak honorowe? Moim zdaniem, to czyste cwaniactwo... i to, dla kasy, a nie, dla pomocy innym. Sami odpowiedzcie na pytanie - czy tak jest. Jestem krwiodawcą, więc mogę się wypowiadać w tym temacie. Nigdy złotówki z ekwiwalentu lub nadgodzin za to nie dostałem.

W przypadku strażaków zmianowych, przepisy pozwalają na taki "proceder". Oczywiście, 11 może tak szykować grafik dla "honorowego" krwiodawcy, by był spójny z półrocznym. Czy dalej chętnie będzie oddawał krew "bez nadgodzin"? To świadczy o honorze... Teraz grafiki szlag trafił, bo jest covid, 4 zmiany itp. Ale idea honorowego oddawania krwi nie uległa zmianie.
« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2020, 22:47:00 wysłana przez Strażak wro »

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #34 dnia: Listopad 29, 2020, 23:49:06 »
Dla Ciebie to cwaniactwo, dla kogoś Twoja postawa to frajerstwo. Taki relatywizm etyczny. Moją postawę masz prawo krytykować w przeciwieństwie do tych którzy wcale nie oddają krwi. Rocznie robię ok. 18-20 donacji. Poświęcam czas, nie jest to obojętne dla zdrowia. Nie robię tego dla profitów, ale byłbym idiotą gdybym z nich nie korzystał. Czekolady oddaję dzieciakom, z ulgi podatkowej korzystam, jestem teraz w systemie codziennym i zwolnień nie daję obecnie ze względu na pracę zdalną, ale wcześniej wykorzystywałem na przedłużenie weekendu. Taki urok dojeżdżania. Jak ktoś chce oddawać po służbie albo w soboty - jego sprawa i niech sobie nawet myśli o tych, którzy robią to generując sobie nadgodziny że cwaniakują. Ale jak ktoś wcale nie oddaje krwi, to niech skorzysta z okazji do milczenia.
Co do układania grafików "pod" kogoś.... Miałem taką sytuację na Dolnym Śląsku, gdzie na polecenie 01 pełniłem służby zgodnie z harmonogramem. I nawet mi się podobało :) Ty chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę, że nie każdego da się zastraszyć. Jak przełożony robi podwładnemu wbrew to niech nie oczekuje, że podwładny pójdzie mu na rękę. Raczej na nią narobi 😎
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline Strażak wro

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 364
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #35 dnia: Listopad 30, 2020, 00:04:53 »
Lang, chwała Ci za to, że pomagasz innym, oddając krew lub osocze. Ja też to robię. Ale honorowo... nie za pieniądze z nadgodzin. Czy to "frajerstwo"? No, może, patrząc na Twoją wypowiedź, tak.... ale rano, goląc się, uśmiecham się do siebie w lustrze. Nie jestem "frajerem" tylko "honorowym krwiodawcą". Do RCKiKL mam 5km, zdążę dojechać i wrócić do komendy. Mojej roboty nikt za mnie nie zrobi, to nie PB.
"Relatywizm etyczny" - co to qrwa za pojęcie??? Ratować ludzkie mienie i życie, nawet z poświęceniem własnego.... ale nadgodziny można odebrać w wypłacie... Tak, dla mnie, to cwaniactwo! To pokazuje, jak PSP teraz wygląda. I po każdym takim wpisie odechciewa mi się służby.... bo nie do takiej się 23 lata temu przyjmowałem.
PS
Tu nie chodzi o zastraszanie, bo to nie Białoruś. Tylko o zasady...

To jest Forum otwarte, każdy może je czytać. Jeśli kilku "nie-frajerów" udowodni, że strażak odda krew ale tylko za kasę, to ja się z tą służbą nie identyfikuję?!
Większość prawdziwych strażaków ma inne podejście do pomagania innym!!!
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2020, 09:27:41 wysłana przez Butel »

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #36 dnia: Listopad 30, 2020, 06:39:34 »
Należy się wolne i koniec. Nie chcesz, nie bierz. Ale nie oceniaj innych, zwłaszcza gdy sam nie oddajesz. Z ulgi podatkowej też korzystać nie musisz, jeśli masz 18 litrów na liczniku, to w niektórych miastach masz komunikację za darmo. Z tego też nie musisz korzystać, a nawet nie korzystaj, bo jeszcze jakiś purysta etyczny powie, że oddawałeś właśnie po to. Tak to ktoś wymyślił, że w dniu w którym oddałeś krew lub jej składniki, nie możesz pracować i należy się płatne wolne. Gdy służyłem w systemie zmianowym, to zawsze oddawałem wtedy gdy harmonogramie miałem 16h. I nigdy nie miałem z tym żadnych problemów. Z patrzeniem w lustro, przełożonymi czy kolegami. Nikt z tego powodu nie był ściągany z dyżuru domowego, nie brałem wolnego na siłę.  Za to kilku bystrzejszych gdy się połapali jakie są korzyści z tym związane, zaczęło również regularnie oddawać. Czy to czyni nas gorszymi od Ciebie? Ja tak nie uważam. Ty jako krwiodawca możesz mieć inne zdanie, ale wszystkim pozostałym, którzy nie oddają mówię dosadne ********** cytują czarne qrwy wędrowniczki spacerujące od jakiegoś czasu po naszych miastach. Dla mnie frajerem nie jesteś, ale niech do Ciebie dotrze, że dla kogoś możesz być, tak jak moja postawa może być dla Ciebie cwaniactwem. Chociaż ja sobie nie mam nic do zarzucenia.
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline sorbent

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 504
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #37 dnia: Listopad 30, 2020, 08:09:34 »
Oddałem niemal 15 litrów krwi. Nigdy nie na służbie ani na "godzinach" - nie licząc szkoły pożarniczej. Nie czyni mnie to lepszym czy gorszym od innych. Tak mam i już. Teraz jako 8 godzinny czasem nawet biorę urlop żeby oddać krew. Bo tak.
Natomiast wiem, ze są jednostki gdzie dcy jrg lub 01 mają rozmowy nieformalne ze strażakami  dotyczące właśnie tego, że nie etyczne  niemoralne czy inne "niegodne" jest to, że strażak oddaje krew na 16 wg harmonogramu a w dniu kiedy ma wolne wg listy miesięcznej. Nie dziwi mnie więc wątek na forum. Są drogi przedmówco osoby, które są młode i się obawiają różnych rzeczy. A najlepsze jest to, że na skargi chodzili inni strażacy PB, no bo jak tamten mniej był w pracy a ma więcej nadgodzin? A całości sytuacji,  pikanterii niech doda fakt, że był pomysł, aby strażaków po krwi na godz 00.00 wzywać do pracy w dniu donacji. Taki odwet.
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2020, 09:03:10 wysłana przez sorbent »

Offline SIUSIEK

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.924
  • Kocham swoją pracę! Ale koniec tuż tuż....
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #38 dnia: Listopad 30, 2020, 09:29:32 »
To czytajcie uważnie, siusiek, scyzoryk i kulawy. Oddaję osocze dość regularnie, najczęściej co dwa tygodnie. Gdy służyłem w systemie zmianowym, zawsze oddawałem w dzień kiedy w harmonogramie półrocznym miałem 16h zaplanowane, ale w grafiku miesięcznym miałem wolne. Jako doświadczony krwiodawca, trochę na ten temat wiem, a wy niestety niewiele.... Obecnie pracuję w systemie codziennym i na dzień kiedy planuję donację wypełniam wniosek urlopowy na wypadek dyskwalifikacji. W tym roku dwa razy mi się przytrafiła taka sytuacja. Zaświadczenie wydawane w takim przypadku wskazuje godzinę wystawienia. Ponieważ donacje oddaję 300 km od miejsca pełnienia służby to niewiele mi to daje. Zaświadczenie o donacji wskazuje dzień, jeden dzień i nie jest ważne do ósmej rano dnia następnego. Z racji mojego wrednego charakteru nigdy też nikt służbowo nie robił mi problemów, a kilku kolegów zaraziłem tą działalnością. Wystarczy sobie uświadomić, że za cztery godziny spędzone w stacji krwiodawstwa wpadają 32 nadgodziny. Mając dwie, trzy służby wolne w miesiącu wyrabiałem maksa, koledzy musieli się zadowalać jedną, dwoma, żeby mieć tyle samo. Trochę na temat krwiodawstwa wiem, stąd moje pytanie, gdyż wszyscy trzej palnęliście po bzdurze. A już kulawy z pisaniem raportu i uzyskiwaniem zgody przełożonego to pięknie z siebie pajaca zrobił...
Nie wiem dlaczego mnie tu dopisałeś. Dalej twierdzę iż za oddanie osocza należą się dwa dni wolnego.

Offline KLAWY

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 468
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #39 dnia: Listopad 30, 2020, 09:38:53 »
Jeżeli cos Ci przysługuje, dlaczego masz nie korzystać?
Czytam mrzonki, że biurowy bierze urlop by w tym dniu oddać krew, czy po oddaniu wraca do pracy, to już pozostawiam czytającym kto tu "pajacuje".
Rozmowy o etyce z strażakami by oddawali w wolnym czasie od służby etc, to już poziom wyżej, jak tylko "pajacowanie".
Tak na zakończenie dodam, że w dużej części krew jest sprzedawana koncernom farmaceutycznym i wiem, że to nie są małe pieniądze, tak samo za krew płacą szpitale czy inne jednostki zaopatrujące się w nią np.prywatne kliniki. Może i u nas powinni płacić dawcą , jak tj np w Niemczech.
I tak dla informacji:
https://krwiodawcy.org/dodatek-do-emerytury-za-oddawanie-krwi


Offline sorbent

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 504
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #40 dnia: Listopad 30, 2020, 09:54:28 »
Zapraszam cię do kontaktu na priv. Zrobię ci skan mojej książeczki HDK i wyciąg z grafiku niewierny Tomaszu. I potwierdzam wpis, że czasem 8 godzinni chodzą oddać krew i wracają na służbę. Dzieje się tak jak są jakieś spontany, jest krwiobus w miejscowości no to się skoczy i wraca na służbę. Co mi da wolne, jak to co nie zrobię dziś będę musiał zrobić jutro!! Byłem jednoosobowym operacyjnym długi czas to wiem o czym piszę a kłamstwem się brzydzę. Proszę mi z manipulacją nie wyskakiwać. Nie raz, nie dwa jechaliśmy oddać krew w kilka osób.
Grupę mam na tyle rzadką, że czasem jadę na wezwanie krew oddać i też wracam na służbę.  Co prawda od czasów szkoły pożarniczej zdarzyło się to kilka razy ale się zdarzyło.
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2020, 09:59:19 wysłana przez sorbent »

Offline JON SNOW

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 369
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #41 dnia: Listopad 30, 2020, 10:57:55 »
W ogóle nie rozumiem o co tu ta kłótnia. Strażak wro, tak jak w wielu wątkach miło Cie posłuchać tak tu po prostu się nie da. Są profity prawne za oddawanie krwi? Są. Jest dzień wolny, czekolada, zwrot za dojazd- ale co tam, rycerzem jestem więc nic nie biorę. Wyobraź sobie że to JEST pewnego rodzaju zachęta do oddawania, może gdyby nie te profity donacje spadłyby o 50%? Nie jest to tego warte? A co do wracania po oddaniu krwi do służby- ciekawe co by było jakbyś tak w wakacje przy +30 na dworze w pracy zasłabł i coś Ci się stało? Przypuszczam że wypadek przy pracy z TWOJEJ winy, bo będąc osłabiony po donacji wróciłeś do komendy.
Robię podobny wybieg co lang. Nie miałbym problemu jakby służby były tak jak w harmonogramie. Krew i tak bym oddawał. Ale jak jest możliwość dostania nadgodzin to czemu nie? Komuś zabieram? Nie. Grafik trzeba zmieniać? Nie. Żadnego problemu nie ma. A jak kolega wyżej napisał, część krwi pójdzie na operacje, część na badania, część na koncerny, itp. Uwierz mi, że zarobią one znacznie więcej niż te nadgodziny warte.
Żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ... :)

Offline Scyzoryk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 461
  • Medal ma zawsze 2 strony. Sztuką zauważyć je obie.
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #42 dnia: Listopad 30, 2020, 11:25:54 »
To czytajcie uważnie, siusiek, scyzoryk i kulawy. Oddaję osocze dość regularnie, najczęściej co dwa tygodnie. Gdy służyłem w systemie zmianowym, zawsze oddawałem w dzień kiedy w harmonogramie półrocznym miałem 16h zaplanowane, ale w grafiku miesięcznym miałem wolne. Jako doświadczony krwiodawca, trochę na ten temat wiem, a wy niestety niewiele.... Obecnie pracuję w systemie codziennym i na dzień kiedy planuję donację wypełniam wniosek urlopowy na wypadek dyskwalifikacji. W tym roku dwa razy mi się przytrafiła taka sytuacja. Zaświadczenie wydawane w takim przypadku wskazuje godzinę wystawienia. Ponieważ donacje oddaję 300 km od miejsca pełnienia służby to niewiele mi to daje. Zaświadczenie o donacji wskazuje dzień, jeden dzień i nie jest ważne do ósmej rano dnia następnego. Z racji mojego wrednego charakteru nigdy też nikt służbowo nie robił mi problemów, a kilku kolegów zaraziłem tą działalnością. Wystarczy sobie uświadomić, że za cztery godziny spędzone w stacji krwiodawstwa wpadają 32 nadgodziny. Mając dwie, trzy służby wolne w miesiącu wyrabiałem maksa, koledzy musieli się zadowalać jedną, dwoma, żeby mieć tyle samo. Trochę na temat krwiodawstwa wiem, stąd moje pytanie, gdyż wszyscy trzej palnęliście po bzdurze. A już kulawy z pisaniem raportu i uzyskiwaniem zgody przełożonego to pięknie z siebie pajaca zrobił...
Lang nie wiem o co Ci chodzi. Że opisałem jak wygląda u nas zaświadczenie z oddawania krwi? Ja nie oddaję i mnie to nie dotyczy. Chłopaki oddają zawsze w dniach służby wg harmonogramu półrocznego. Więc skoro mogą mieć z tego nadgodziny, to jest ich sprawa - ja ich nie oceniam, jest możliwość, to korzystają.

Offline pb11

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 1.444
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #43 dnia: Listopad 30, 2020, 14:21:04 »
Więc tak:
Zgodnie z ustawą i art. 9. 1. Zasłużonemu honorowemu dawcy krwi i honorowemu dawcy krwi przysługuje: 1) zwolnienie od pracy w dniu, w którym oddaje krew, i na czas okresowego badania lekarskiego dawców krwi na zasadach określonych w odrębnych przepisach.
 Wynika z tego dość jednoznacznie, że pracodawca ma obowiązek umożliwić próbę podjęcia donacji.

Jednak mamy kodeks pracy i rozporządzenie o usprawiedliwianiu nieobecności w pracy a tam możemy doszukać się takich rzeczy, że o zaplanowanej nieobecności pracownik ma obowiązek poinformować pracodawcę. Donacja odbywa się w konkretny dzień zaplanowany przez pracownika nie jest zdarzeniem losowym (Raport, w którym informujemy KP o oddawaniu w ten konkretny dzień krwi jest jak najbardziej dobrym rozwiązaniem). Mówi o tym par.2 rozporządzenia "Pracownik powinien uprzedzić pracodawcę o przyczynie i przewidywanym okresie nieobecności w pracy, jeżeli przyczyna tej nieobecności jest z góry wiadoma lub możliwa do przewidzenia".
W tym momencie pracodawca może z uwagi na sytuację szczególną w zakładzie pracy, natłok zadań, problemy kadrowe itp. odmówić takiej prośbie podpierając się konkretnie art. 8 kodeksu pracy.

Co do przysługującego wolnego to mamy par. 12 rozporządzenia który wskazuje, iż to stacja krwiodawstwa określa przysługujący czas usprawiedliwionej nieobecności wiec nie ma tu żadnego automatyzmu. "Pracodawca jest obowiązany zwolnić od pracy pracownika będącego krwiodawcą na czas oznaczony przez stację krwiodawstwa w celu oddania krwi. Pracodawca jest również obowiązany zwolnić od pracy pracownika będącego krwiodawcą na czas niezbędny do przeprowadzenia zaleconych przez stację krwiodawstwa okresowych badań lekarskich, jeżeli nie mogą one być wykonane w czasie wolnym od pracy".   

* PS – jakby co to też oddaję już ponad 27 lat więc zgodnie z tym co tu padło też mogę zabierać głos w tej sprawie  :mellow:


Offline Strażak wro

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 364
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #44 dnia: Listopad 30, 2020, 14:27:08 »
W ogóle nie rozumiem o co tu ta kłótnia. Strażak wro, tak jak w wielu wątkach miło Cie posłuchać tak tu po prostu się nie da. Są profity prawne za oddawanie krwi? Są. Jest dzień wolny, czekolada, zwrot za dojazd- ale co tam, rycerzem jestem więc nic nie biorę. Wyobraź sobie że to JEST pewnego rodzaju zachęta do oddawania, może gdyby nie te profity donacje spadłyby o 50%? Nie jest to tego warte? A co do wracania po oddaniu krwi do służby- ciekawe co by było jakbyś tak w wakacje przy +30 na dworze w pracy zasłabł i coś Ci się stało? Przypuszczam że wypadek przy pracy z TWOJEJ winy, bo będąc osłabiony po donacji wróciłeś do komendy.
Robię podobny wybieg co lang. Nie miałbym problemu jakby służby były tak jak w harmonogramie. Krew i tak bym oddawał. Ale jak jest możliwość dostania nadgodzin to czemu nie? Komuś zabieram? Nie. Grafik trzeba zmieniać? Nie. Żadnego problemu nie ma. A jak kolega wyżej napisał, część krwi pójdzie na operacje, część na badania, część na koncerny, itp. Uwierz mi, że zarobią one znacznie więcej niż te nadgodziny warte.

To chyba nie kłótnia, tylko wymiana stanowisk. Dzięki za miłe słowa. W tym temacie mam inne stanowisko i tyle. Ideą HDK jest "honorowe" oddawanie krwi. I uważam, że w dniu gdy oddałeś krew nie powinieneś być w pracy/służbie. Nasz system ECS i różnice między grafikami półrocznymi, a miesięcznymi powodują taką sytuację, o której tu dyskutujemy. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem. Może w przyszłości i ten temat zostanie jakoś uregulowany, bo na razie wygląda to różnie w komendach.

Offline JON SNOW

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 369
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #45 dnia: Listopad 30, 2020, 16:02:05 »
Cytuj
Więc tak:
Zgodnie z ustawą i art. 9. 1. Zasłużonemu honorowemu dawcy krwi i honorowemu dawcy krwi przysługuje: 1) zwolnienie od pracy w dniu, w którym oddaje krew, i na czas okresowego badania lekarskiego dawców krwi na zasadach określonych w odrębnych przepisach.
 Wynika z tego dość jednoznacznie, że pracodawca ma obowiązek umożliwić próbę podjęcia donacji.

Jednak mamy kodeks pracy i rozporządzenie o usprawiedliwianiu nieobecności w pracy a tam możemy doszukać się takich rzeczy, że o zaplanowanej nieobecności pracownik ma obowiązek poinformować pracodawcę. Donacja odbywa się w konkretny dzień zaplanowany przez pracownika nie jest zdarzeniem losowym (Raport, w którym informujemy KP o oddawaniu w ten konkretny dzień krwi jest jak najbardziej dobrym rozwiązaniem). Mówi o tym par.2 rozporządzenia "Pracownik powinien uprzedzić pracodawcę o przyczynie i przewidywanym okresie nieobecności w pracy, jeżeli przyczyna tej nieobecności jest z góry wiadoma lub możliwa do przewidzenia".
W tym momencie pracodawca może z uwagi na sytuację szczególną w zakładzie pracy, natłok zadań, problemy kadrowe itp. odmówić takiej prośbie podpierając się konkretnie art. 8 kodeksu pracy.

Co do przysługującego wolnego to mamy par. 12 rozporządzenia który wskazuje, iż to stacja krwiodawstwa określa przysługujący czas usprawiedliwionej nieobecności wiec nie ma tu żadnego automatyzmu. "Pracodawca jest obowiązany zwolnić od pracy pracownika będącego krwiodawcą na czas oznaczony przez stację krwiodawstwa w celu oddania krwi. Pracodawca jest również obowiązany zwolnić od pracy pracownika będącego krwiodawcą na czas niezbędny do przeprowadzenia zaleconych przez stację krwiodawstwa okresowych badań lekarskich, jeżeli nie mogą one być wykonane w czasie wolnym od pracy".   

* PS – jakby co to też oddaję już ponad 27 lat więc zgodnie z tym co tu padło też mogę zabierać głos w tej sprawie 

Oczywiście że jak służba jest zaplanowana to trzeba powiadomić pracodawcę. Ale tu mówimy o sytuacji w której w grafiku miesięcznym masz normalnie wolne (nawet nie WS, bo teraz przy zmianie systemu pracy to po prostu wolne) a w harmonogramie półrocznym masz służbę. O czym tu więc informować? Że na wolnym mnie nie będzie?  :gwiazdki:
A takie "kombinowanie" bierze się stąd, że zdecydowana większość komendantów na hasło "chciałbym wolne na oddanie krwi" od razu reaguje furią (masz tyle wolnego, idź sobie w inny dzień jak masz wolne, jak Ci się nie podoba to na 8h, itp. itd). Powyższe rozwiązanie (oddanie krwi na wolnym grafikowym/służbie harmonogramowej) jest najmniej uciążliwe bo nie trzeba grafiku zmieniać i nie koliduje z niczym. Jedyną "stratą" dla komendy są nadgodziny.
Swoją drogą komendy strasznie lubią się chwalić krwiodawcami, ale jakoś do umożliwiania im oddawania krwi nie ma chętnych. Widział kto kiedy krwiobus pod KP/KM/KW? Pewnie widział, ale takie sytuacje są wyjątkowe...
Żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ... :)

Offline pb11

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 1.444
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #46 dnia: Listopad 30, 2020, 16:31:25 »
Widział a nawet sam organizował

Offline przemo07

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #47 dnia: Listopad 30, 2020, 17:40:23 »
Hejka
Witajcie
Na pewno było to już nie raz ale chciałem dopytać jak najlepiej zrobić żeby nie stracić nadgodzin otóż nam przeziębionego syna 11 lat czy mogę wziąć opiekę na syna i kiedy w 4 zmianowym planie pracy.
Dzieki za odpowiedź.

Offline KLAWY

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 468
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #48 dnia: Listopad 30, 2020, 17:48:02 »
Hejka
Witajcie
Na pewno było to już nie raz ale chciałem dopytać jak najlepiej zrobić żeby nie stracić nadgodzin otóż nam przeziębionego syna 11 lat czy mogę wziąć opiekę na syna i kiedy w 4 zmianowym planie pracy.
Dzieki za odpowiedź.
W każdym roku przysługuje opieka, którą możesz wziąć w sposób 1 pełna służba 24h lub rozbij na 2 służby, wtedy po 16h każdą służbę ci policzy.
Wypełniasz druk o opiekę OP, ważne , by harmonogramie była służba na dzień w którym będziesz brał opiekę,

Offline pb11

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 1.444
Odp: Oddanie krwi i tzw. opieka
« Odpowiedź #49 dnia: Listopad 30, 2020, 18:07:58 »
Można jeszcze na godziny,. I że tak to ujmę aby zmaksymalizować zyski dobrze jest mieć w ten dzień zaplanowaną służbe w harmonogramie półrocznym, jednak nie jest to wymogiem aby otrzymać opiekę.
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2020, 18:13:38 wysłana przez pb11 »