Zastanawiam się kiedy ludzie zrozumieją że PSP to nie tylko czerwone samochody i ijo ijo ale cała skomplikowana maszyna-instytucja. Konia z rzędem temu Komendantowi, który przyjmując człowieka do służby obiecał podział bojowy do emerytury. Nikt nie chce do biura ale ktoś tę pracę musi wykonać chociażby po to aby ten "super sierżant" jeden z drugim miał wypłatę, gacie na dupie, hełm na głowie, zatankowane auto itd. Wyobraźcie sobie pracę Komendy jeśli w sezonie grypowym kadry, finanse i kwatermistrzowstwo przynosi L4 (zazwyczaj są to komórki jednoosobowe). Uwierzcie mi że takiej paniki nie będzie w stanie zapewnić Wam żadna inspekcja z KG.
Otworzyła się furtka mogę przejść do prewencji