Służba > Związki Zawodowe

Formy protestu strażaków PSP

<< < (22/23) > >>

Siedem:
Żeby było głośno wystarczyłoby żebyśmy oddawali krew w masie o jednego więcej niż stanowi dyżur domowy w danym dniu. Robili sobie szlachetne zdjęcia "spokrewnieni służbą". Tak się porozkładać żeby to trwało z dwa tygodnie. Jak będą chcieli kogoś ściągnać spoza dyżuru to musi być po % lub odmówić. Bo oddawanie krwi na taką skalę,że nie da się pełnić służby spowoduje najazd OSP na miasta i zamknięcie nam japy. Do tego (jakby ten protest był poważny) wszyscy powinni odmówić rekompensaty za nadgodziny ale nie teraz w styczniu tylko trzeba było to zrobić w lipcu. W styczniu jest po wyborach i po nas :)

Florek-112:
Panowie popieram w całej rozciągłości.
Przecież oddawamie krwi to pomoc bliźniemu.
Nawet jest termin --> w dzień protestu.

connaissance:

--- Cytuj ---L4 i akcja krwiodawstwa na ustalony dzień i uśmiechy zgasną, a faje zmiękną tym na górze!
--- Koniec cytatu ---
W ostatnim czasie jak słyszałem o takiej formie protestu to się łapałem za głowę i mówiłem jak można doprowadzić do sytuacji w której nie będzie pełnej gotowości bojowej. Dzisiaj zmieniłem zdanie, doszedłem do wniosku że mają nas bardzo głęboko i się wcale z nami nie liczą. Chyba myślą że dali 500+ i głosy juz dawno kupione. Obecnie popieram choć to nie jest zgodne z moim sumieniem i ideałami. Co więcej proponuję akcje krewniacy zacząć w sposób następujący.
1. przez pierwsze 6 dni wszyscy dowódcy którzy pełnią w danym dniu służbę, niech dadzą przykład swoim ludziom i pokażą że mają jaja
2. kolejne 6 dni wszyscy kierowcy
3. a następnie ratownicy
Oczywiście nikt nie przychodzi do służby z czasu wolnego
Nasze idee będą krwawić razem z oddawaną krwią ale przekonamy się ile dni masze państwo da radę bez Państwowej Straży Pożarnej, albo mówiąc inaczej kiedy nasz rząd dostrzeże niezauważalne.

Florek-112:
Realnie podchodząc - protest się nie uda.

Mamy marne narzędzia na wpłynięcie na rządzących. Do tego każdy ma swój interes.
Jedni chcą zrobić karierę w PSP, drudzy chcą spokojnie dorobić lub mają na wsi gospodarstwo, albo problemy życiowe (chorych w domu, rozwód etc.) - tych ostatnich akurat rozumiem.
A większość czeka aby ktoś inny za nich się wychylił.
Czytam (w załączeniu poniżej) dokument Komitetu Protestacyjnego ZG NSZZ Policjanów pn. Protest włoski – wdrażane elementy, etap pierwszy i.... Wszystko zależy od podejścia funkcjonariuszy.
A u nich jak u nas każdy ma swój interes osobisty czyli też dorabiają i woleliby nie stracić tej możliwości za parę złotych podwyżki.

Gdzie jest podobny dokument naszych związkowców nt. prowadzenia akcji protestacyjnej ?

Policja wdraża pierwszy etap strajku włoskiego i można byłoby zaadoptować to do nas.
- używanie w służbie wyłącznie służbowych środków łączności. Nie używanie, nie odbieranie osobistych komórek nawet pod pretekstem ułatwienia pracy sobie czy innym, szczególnie przy akcji (można  u nas)
- pisemne zgłaszanie wszystkich wątpliwości dot. stanu technicznego pojazdów (można  u nas)
- zdarzenia - wymaganie pomocy od innych służb, instytucji - nie uzupełnianie dokumentacji za kogoś, nie robienie nic za inną służbę, instytucję (można u nas)
- dokładane szczegółowe, wypełnianie procedur i dokumentów. Nie robienie nic w celu przyśpieszenia prac, działań (można u nas)
- dokładne zapoznawanie się z aktami sprawy, przepisami i pisemnie domaganie się na piśmie ich wyjaśnienia jeżeli są zawiłe (można i u nas np. w ramach szkolenia)
- dla własnej ochrony dokumentowanie wszystkich swoich czynności, poleceń w notatnikach, dokumentach (co od kiedy-do kiedy) (można u nas)

U nas.
- na piśmie zgłaszamy braki, wątpliwości co do jakości i konieczność wymiany wyposażenia, umundurowania służbowego z tyt. np. upływu czasookresu użytkowania
- szczegółowe długotrwałe szkolenia z przepisów, regulaminów
- do czyszczenia jezdni wzywamy służby drogowe - nie sprzątamy
- każde polecenie wykonujemy i piszemy notatkę " Zgodnie z poleceniem .... wykonaliśmy to i to .... proszę o potwierdzenie na piśmie z uwagi na obawę o odpowiedzialność prawną i ewentualny brak uprawnień do wykonanych czynności"
- czas służby. Przychodzimy do jednostki przed zmianą służby to wg mnie jak w zakładzie odbija się kartę i czas biegnie. Zmiana służby się przeciąga się i zostajemy dłużej. To tak samo czas biegnie. Tak po prawdzie to na służbie jesteśmy często 24,5-25 godzin z powodu m.in. zmiany służby. Więc należy pisać nadgodziny.
- kupujemy kartę sim na kartę, podajemy tylko rodzinie inny nr tel.  Telefon prywatny wyłączamy  i nie odbieramy na prywatnym telefonie połączeń służbowych, a w miejscu kontaktu na Sk wpisać "tel. nie do kontaktu", tel. stacjonarny, kurier (goniec), nr tel. sąsiada etc.


Fajne pomysły, ale powtarzam - każdy ma swój osobisty interesik, obawę, a każdy taki ruch wymaga osobistego zaangażowania w akcję.

Dlatego z uporem maniaka popieram anonimowe protesty, czyli
- wysyłania pism do rąk 01,ministra, premiera z żądaniem odpowiedzi (nie musisz pisać swoich danych)
- wysyłanie ubrań po akcji, pożarze jako przesyłka do rąk 01, ministra, premiera
- wysyłanie anonimów opisujących problemy, sytuacje, polecenia przekraczające zakres obowiązków (prace budowlane) jeżeli bezpośredni przełożeni nie wspierają protestu

Dokładam jeszcze zatwierdzony projekt budżetu Polski na 2019r. -  Poza podwyżkami w ramach programu modernizacji, nie przewiduje się nic. Cóż mają nas daleko

[załącznik usunięty przez administratora]

rafal.bula:
Wszystko fajnie, tylko część z tego co napisałeś to formy protestu przeciwko dowódcy JRG a nie rządowi. Minister będzie miał to daleko gdzieś, za to Twój bogu ducha winny 11 i 12 będą mieli wykopany pod sobą dół jak stąd do wnętrza Ziemi.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej