Służba > Związki Zawodowe

Protest służb mundurowych 2018

<< < (2/158) > >>

mietek90:
Panowie, może nie w temacie, ale związane z ZZ.

Mam  kolegów górników, pracują w KWK, każdy w innym ZZ, a na KWK jest ich od groma  - jeśli tego nie wiecie - i co - jak przychodzi do walki o swoje prawa, o podwyżki to jakoś szybko się dogadują i wychodzą na ulicę, biorą sprawy w swoje ręce itp. i co - wygrywają, mają to co chcą.

Rozumiem- my nie możemy palić opon, rzucać śrubami itp - ale możemy robić dużo, a robimy gówno. Machanie flagą daje jeden skutek- muchy i komary się przegania.  w PSP  mamy - dyskusje, zrzucanie winy jeden na drugiego - jak w piaskownicy. Wstyd. a czas ucieka, i wiecznie tylko się słyszy, czyta, ZZ czeka na odp. strony rządowej  itp, itd.  Ludzie dajcie już z tym spokój, wiecznie słychać- my chcemy ( czytaj ZZ ) oni nie chcą. to chyba czas zmienić taktykę, podejście do strony rządowej. Co ? aaaa - nikt Wam o tym jeszcze nie powiedział, no szkoda.......

Dlaczego nie rzucić hasła - L 4/ oddanie krwi na dzień XXX, miesiąc XXX ? dlaczego nie wyciągniecie strażaków z  tych ZZ i tych ZZ  - wszystkich razem   przed starostwa, UM, UW ?  dlaczego ?

Słyszeliście, że pielęgniarki znowu wywalczyły podwyżki  ? - co zrobiły odeszły od łózek -  co na to pacjenci -  są za nimi, nie rzucają psów na pielęgniarki.

A w PSP najważniejsza chyba jest pozycja - zaufanie społeczeństwa.  a tym jakości życia strażaka nie poprawicie. aaaa - tego też Wam do tej pory nikt nie powiedział ? szkoda..........
Czego, kogo my się boimy co ?  Pytanie za 100 - czego boją się  bossowie ZZ ?

Pułkownik_Moralność:
Bardzo trafna i jakże gorzka ocena sytuacji kolego Mieczysławie. W PSP nie ma czegoś takiego jak jedność. Mamy odwieczny konflikt biuro- podział, zawiść, zazdrość, a takie pojęcia jak SOLIDARNOŚĆ ZAWODOWA oraz POCZUCIE WSPÓLNOTY już dawno zostały skompromitowane, szczególnie przez działalność ZZ. Ostatnie wydarzenia z KSP w roli głównej to kwintesencja naszej "Jedności". I wiecie co Wam powiem? Swoją postawą nie zasługujemy już na cokolwiek- ani na podwyżki, ani na porządne umundurowanie. Mamy mentalność przegranych i nie potrafimy w jakikolwiek sposób pokazać własnego niezadowolenia. Popatrzcie jak wyglądają protesty strażaków w innych krajach? Popatrzcie jak wyglądają protesty przywołanych wyżej pielęgniarek. Te dzielne kobiety swoją pasją oraz zaangażowaniem biją nas na głowę. My tymczasem bawimy się w oflagowywanie strażnic i co najgorsze w politykę, a polityka to największa gangrena tocząca PSP.

peterek:
już to kiedyś napisałem gdzieś na forum:
  Protest nasz zostanie wtedy zauważony, stanie się problemem dla władzy, stanie się problemem dla samorządów a zwłaszcza inwestorów jak protest strażaków będzie protestem prewentystów.
  Brak odbiorów, brak opinii, brak uzgodnień, rygorystyczne kontrole obiektów administracji rządowej i samorządowej pod kątem przepisów ppoż - to dałoby większy efekt niż 20 miasteczek namiotowych pod sejmem z 2015 roku. Ale to rozwiązanie to moje takie fantazje o jedności całej bez wyjątków braci strażackiej :rofl: :rofl:. No i wtedy się obudziłem.... :szalony:
pozdrawiam 

piotr998:
Macie racje pisząc o braku solidarności zawodowej i zabawy w politykę - są to nasze grzechy główne. O przyczynach tego można książkę napisać. Strajk włoski jak najbardziej - tak jak wyżej główne pole do popisu dla prewencji. Odrębną sprawą jest podjęcie decyzji o formie protestu skutkującej ograniczeniem wyjazdów do zdarzeń - nie mieści się to w naszej mentalności. Jesteśmy po to by nieść pomoc, pomijam że do zdarzeń za zawodowych wyjadą ochotnicy.
Brak pielęgniarek skutkuje ograniczeniem przyjęć i przenoszeniem pacjentów do innych szpitali. Brak strażaków może wprost skutkować utratą czyjegoś życia, o majątku nie wspomnę.

mietek90:
Witam.
 do Pana Peterek - co do protestu  strażaków z prewencji - to byłoby coś pięknego, ale uważam, że oni " sami " tego nie zrobią, już wyjaśniam czemu - w KM, KP jest ich ilu ?  2-4 /5 - z reguły to ludzie z dużym stażem - czytaj z dużymi dodatkami, motywacyjnym, nagrodami itp, kontaktami na mieście,  z firmami itp.  nie wierzę, że sami coś zaczną.  Jednak w przypadku akcji, naprawdę  mieli by pole do popisu.

Do Pana Piotr998 -nigdy nie mówiłem o ograniczeniu wyjazdów, to było by barbarzyństwo. co do pielęgniarek - kobiety wzięły sprawy w swoje ręce i wywalczyły to i owo.


 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej