Ja pamietam czasy ja do poszukiwan topielaca sciagano wszystkich nurkow wiekszosci z domu,w tedy bylo do dyspozycji 8,10 nurkow , pozniej byla reforma wprowadzono kierownika prac podwodnych i zaczely sie problemy ,8 nurkow nad woda brak kierownika oczekiwanie na niego 4 h,ludzie chcieli ich zlinczowac
Obecnie 2 nurkow na zmianie ale do dwóch godzin jest akcja ratownicza i powini podjac dzialania , po dwóch godzinach akcja poszukiwawcza i musi byc juz kierownik i przynajmniej 2 nurków.Ale to wszystko jest malo pomoc dojedzie z innych grup po kilku godzinach.Bardzo slaba motywacja do pracy pod ta woda niby procenty wieksze do emerytury jak wynurkuja godziny ale komendanci nie chca puszczac po 15 latach sluzby po 25 tak😅 .dodatki mniejsze lub wieksze pewnie w roznych grupach rozne u nas 80 zl na miesiac.To starsi nurkowie mlodsi i nowi to juz nawet tych procentow nie maja.Istnienie grup wodno nurkowych ja uwazam ze byc powinny bo radza sobie na wodzie , zalosnie wyglada wyszkolenie strazakow w stopniu podstawowym przewaznie dramat.Przy powodzi Sgrwn spisala sie swietnie.W PSP powstaja nowe grupy techniczne ,chemiczne .promieniotworcze ,lesne itd i to dopiero beda fachowcy 😂