nie prowokuj...
system dobry w przypadku pracowników, którzy nie muszą szkolić się zespołowo (górnicy, pracownicy załadunku itp.); jak sobie wyobrażasz skuteczne realizowanie planu szkoleń w tym systemie?
[/quote]
@ Lang . system szkolenia przewiduje 5 godzin dydaktycznych ,a więc nie widzę problemu z prowadzeniem zajęć 5x45 min wcale nie daje 8 godzi zegarowych. W chwili obecnej też zajęcia są przerywane wyjazdami, a wmyśl wytycznych szkolenie w godzinach 8:00-15:30 ,czyli 7, 5 godziny zegarowej, nie zrealizowane zajęcia i tak odrabia się w dni wolne typu sobota lub niedziela, lub pod koniec okresu szkoleniowego w grudniu . W opisywanym przez was wypadku mogło by być podobnie.
Nawiązując do systemu tak zachwalanego jak 24/48 z trzech wolnych dni i tak zostaje nam tylko jedna wolna służba ,na pozostałych Ws mamy zazwyczaj zaplanowane dyżury domowe i musisz być do dyspozycji przełożonych.Niech nikt tu niestara się udowadniać,że na dyżurze pojedzie sobie x km w polskę i powiadomi o tym przełożonych.Przepisy prawa jasno mówią ,że czas dojazdu do zakładu pracownika ściąganego z dyżuru domowego nie powinien dyć dłuższy niż normalny czas dojazdu do pracy.
Podobnie było by na pewno w systemie 24/72 ,oprócz normalnych służb 48 godzin dyżuru wyznaczyli by w dni wolne od służby, uwzględniając oczywiście prawo do 24 godzin odpoczynku po służbie.Dyżur domowy, czy to w układzie 4x12 godzin ,czy tez 2x24 godziny dyżuru ,musisz go pełnić i jest zgodne z rozporządzeniem o czasie służby .Chyba ,że zmieni sie prawo i czas dyżuru domowego będzie zaliczany do czasu pracy jak chce to komisja europejska zrobić.
Mam nadzieje ,że ktoś odpowiedzialny wreszcie i tak zmieni nasz system pracy, a jaki to będzie to chyba się niedługo okaże . Po cichu są robione przymiarki i symulacje do systemu czterozmianowego , bynajmniej w mojej KP, bo problem z nadgodzinami ,i zaległymi i obecnymi staję się coraz większy / w mojej KP ponad 3000 godzin ,tylko w tym półroczu na prawie 100 ludzi z PB /.Ale nikt nie myśli o tym ,że aby to urzeczywistnić potrzebnie są jeszcze etaty i ludzie , bo życie i tak płata różne figle/ kursy , urlopy chorobowe , opieki nad dziećmi/ takich sytuacji chyba nie biorą pod uwagę nasi zwierzchnicy.