Autor Wątek: osp- praca społeczna  (Przeczytany 9523 razy)

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 06, 2007, 12:47:27 »
U nas też narazie płacą 1/175 średniego uposażenia.
Wyjątkiem są akcje długotrwałe, płacone jest kwotowo
np. 5 zł/h.
Kilka jednostek z gminy x kilkanaście godzin to są już
duże pieniądze.

Offline Beety

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 08, 2007, 20:28:27 »
dopoki jestem młoda bede mogła to robic za free... dopiero jak bede miała własna rodzine przemysle to...co dalej..narazie osp jest moim planem:) a podejmujac ta decyzje ze chce wstapic do strazy nie kierowałam sie pieniedzmi lecz checia pomaganaia

Offline Rafał998

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.099
  • A 8 dnia Pan Bóg stworzył Strażaka :)
    • Ochotnicza Straż Pożarna
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 08, 2007, 20:37:39 »
Ja Wam powiem jedno, że jest na to Ustawa i należy nam się jak psu buda, to są grosze więc nie ma co się spierać,   role Ochotnicze się skończyły nastała nowa era nie ma nic za darmo w tych czasach wiec........
, więc wiecie ja wam powiem że jak by nie było płacone to by niebyło a ludzi byłoby tak jak do tej pory, a że jest na to ustawa że mają płacić to niech płacą

Offline Beety

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 08, 2007, 20:50:59 »
na ustawy mało kto patrzy...ok kasa to miły dodatek owszem...ale zycie mnie nauczyło ze pieniadze nie sa najwazniejsze w zyciu...mimo mojego młodego wieku:)heh wiec czy beda mi płacic czy nie chce isc do strazy ...moze nie zyskam materialnie ale napewno w innu sposob:)

Offline kwas

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 744
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 08, 2007, 21:39:03 »
OSP Milicz ma rację (znów cię popieram  :wub:). Ustawa o ochronie przeciwpożarowej w art 28 stanowi, że strażakowi ochotnikowi za udział w działaniach ratowniczych należy się ekwiwalent. Gmina ma płacić i basta. W jakiej wysokości? Są widełki i z tym jest różnie co każdy na pewno wie. I nikt nie może się tego zrzec. W papierach musi być wyraźny ślad, że tę kasę strażak dostał. Jeśli tego nie ma to gmina łamie ustawę. Czy nam się to podoba czy nie, czy chcemy jej czy nie i tak musimy się podpisać pod papierkiem, że wzieliśmy. A że robi się tak, że się podpisuje a kasa idzie na straż to już inna sprawa. Jak ktoś podpisze, że odebrał kasę to może z nią zrobić co chce. Jeśli gmina robi inaczej to w przypadku kontroli wójt, burmistrz może mieć z tego powodu problemy. U mnie wszyscy biorą kasę za akcje. Jednak więcej sie i tak dokłada do OSP niż się dostaje za wyjazdy. Zawsze sie znajdą potrzeby, zawsze trzeba coś załatwić, gdzieś pojechać, gdzieś zadzwonić a to są przecież koszty. Po za tym my możemy uważać że robimy społecznie ale duża część współmałżonkó ma pretensje że do straży dokłądamy. Wiec zawsze jest wytłumaczenie. Nie dokłądam bo dostaję kasę ze straży w formie ekwiwalentu i przeznaczam ją na działalność. Ale chyba tego nie zrozumieją młodzi strażacy dopóki sami nie wstąpią w zwiazek małżeński, no chyba że ich współmałżonkowie też będą działać w straży.  Na pewno macie rację. Gdyby nie płacono to ludzi by ubyło. Zgadzam sie z tym. Ale jak to mówią, wtedy poznałoby się kto przyszedł dla kasy a kto przyszedł bo chce pracować społecznie. Zresztą, to i tak widać po tym jak trzeba coś zrobić przy remizie. Przychodzą zawsze ci sami. Dlatego u mnie mogą jeździć tylko ci co są w JOCie. Wiec trzeba robić weryfikację i brać do JOTu takich na których można polegać w każdej sytuacji, i wtedy kiedy jest robota za kasę i wtedy kiedy jest robota za "Bóg zapłać". Według mnie to jedyny sposób aby wyeliminować dorobkiewiczów w straży a docenić tych co chcą coś robić społecznie.

Offline Beety

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #30 dnia: Marzec 08, 2007, 21:47:15 »
to prawda ze z wiekiem wszystko sie zmienia ..podejscie do pracy jak i do pieniedzy:)ale trzeba pamietac ze pieniadze szczescia nie daja a szczescie dac moze satysfakcja ze sie zrobiło cos dla kogos ze pomogło sie osoba w potrzebie a nie dbano tylko o własne interesy

Offline kwas

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 744
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #31 dnia: Marzec 08, 2007, 21:56:48 »
A kto tu mówi o własnym interesie? Liczy sie tylko dobro własnej OSP. A satysfakcja z udzielonej pomocy jest zawsze, bez wzgledu na to czy sie kogoś uratowało z wraku samochodu, czy się komuś budynek lub mieszkanie uratowało, czy tylko zrobiło się mały pokaz dla dzieci przedszkolnych. I mnie osobiście to ostatnie najbardziej cieszy i raduje.

Offline Beety

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #32 dnia: Marzec 08, 2007, 21:58:58 »
:) podoba mi sie twoje podejscie do tego..mnie czeka długa droga ale to ze sa ludzie ktorzy chca pomagac daje niezła motywacje:)

Offline kwas

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 744
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #33 dnia: Marzec 09, 2007, 06:46:52 »
I tak trzymaj, i nie poddawaj się, i nie patrz na innych ale sama przyj do przodu  -_-

Offline ksiwek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 273
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #34 dnia: Marzec 09, 2007, 07:54:48 »
U nas jest tak:
- akcje związane z kościołem - oczywiście za Bóg zapłać,
- pokazy, festyny itp. - gratis,
- akcje szkoleniowe dla dzieci - też,
- szkolenia i ćwiczenia własne - też,
- prace garażowe i różne naprawy - też,
Ale za wyjazdy płacimy - bo nie ma przepisu, który może gminę z tego zwolnić.  Poza tym ekwiwalent nie jest wynagrodzeniem tylko rekompensatą za utracone pożytki (np. wynagrodzenie).  I uważam, że nie ma wstydu go brać.
Jestem naczelnikiem mojej OSP. W garażu i na szkoleniach spędzam co miesiąc kilkanaście do kilkudziesięciu godzin.  To co zarobię to i z reguły wyłożę np. na jakąś kiełbasę na ognisko po ćwiczeniu.  Ale nie mam z powodu ekwiwalentu żadnego kaca moralnego ani niczego w tym stylu.  Moje szefostwo nie płaci mi za wyjazdy w godzinach pracy, mam stawkę wyższą niż ekwiwalent więc i tak mam w plecy.
Nie widzę powodu żeby na straży zarabiać ale też nie widzę  żeby zmuszać chłopaków żeby na tym tracili. 
Już kiedyś pisałem, że podoba mi się system niemiecki, gdzie ekwiwalent wynosi dokładnie tyle ile utracony zarobek, oczywiście do pewnego poziomu. Ale zwrot strat dostaje też pracodawca.  Myślę, że taki przepis by nam sporo pomógł.
Pozdrawiam Krzysiek

Offline kwas

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 744
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #35 dnia: Marzec 09, 2007, 13:23:23 »
Ksiwek u Ciebie tak jest, u mnie tak jest i oby tak było wszędzie. Popieram cię.

Offline hose

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 81
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #36 dnia: Marzec 09, 2007, 13:48:35 »
Czytając Wasze posty zauważyłem że działacie w bardzo bogatych gminach. Gdyby u nas zaczęto płacić za akcje to nie ma na sprzęt, albo badania, albo paliwo itd. Odpowiedzcie mi na pytanie: co w takiej sytuacji jest ważniejsze - dostać parę groszy do kieszeni czy dobro jednostki, a co za tym idzie dobro mieszkańców naszej gminy którym pomagamy?! Po prostu dyskusję niestety uważam za nieporozumienie, ponieważ owszem ustawa jest że gmina ma płacić, a ile ci panowie którzy ją uchwalili przekazali gminom kasy, by te mogły się z tego wywiązać? Jak będziemy nadal patrzeć, że wg ustawy się nam należy i musimy to mieć, to stajemy się zwykłymi materialistami i moim zdaniem ginie prawdziwy duch strażacki.
Pozdrawiam.

Offline Beety

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #37 dnia: Marzec 09, 2007, 14:46:30 »
nie jestem jeszcze strazakiem ale wiem ze kiedys kazdemu bedzie wynagrodzona słuzba:) czasem zwykłe słowo dziekuje znaczy wiecej niz kila zł:) ale rozumiem tez tych ktorym zalezy na pieniadzach gdyz nie kazdy moze sobie pozwolic na prace za free a kazdy ma prawo pomagac:)

Offline kwas

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 744
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #38 dnia: Marzec 09, 2007, 14:54:40 »
W tym kraju na wszystko brakuje. Ani ja ani Ty hose nie wymyśliliśmy takiego zapisu w ustawie o ochronie ppoż. W tym kraju jest wiele chorych przepisów. Ale jestem legalistą, a to znaczy że działam zgodnie z obowiazującym prawem. Wiec skoro jest zapis taki a nie inny to mogę z nim polemizować ale mam obowiazek go stosować. Jeżeli państwo nakłada na gminy obowiązek a nie daje na to kasy i gminy się nie bronią przed tym to co my mamy począć. Po za tym urzędnicy gminni często idą na łatwizne i mówią nie ma kasy. A zarzadzanie gminą pozostawia dużo do życzenia. Również wójt, burmistrz może powiedzieć mam zapewnić obowiazek szkolny w ramach podstawowego obowiazku gminy a nie dostałem na to subwencji oświatowej wiec likwiduję wszystkie szkoły albo szkoły są a nie płace nauczycielom. W konstytucji jest zapis o bezpłatnej służbie zdrowia i o bezpłatnym kształceniu. A jak jest? Każdy wie jak jest. To jest błędne koło. Ten ma kase w gminie, ta grupa społeczna, która ma większą siłę przebicia. A osp jak jest postrzegane? Często jako grupę zapaleńców, która zrobi coś w czynie społecznym i bóg wie jakim sprzętem i jakimi środkami. Postrzegana jest jako grupę która sobie zawsze poradzi (i bardzo dobrze że sobie radzi). I na tym się kończy. Sami jesteśmy po częsci sobie temu winni. Społeczeństwo to też musi zrozumieć. Skończyły się czasy jazdy do zdarzenia z dziurawym wężem i bosakiem. Dzisiaj ratownictwo wymaga nakładów. Powinniśmy (psp i osp albo organy odpowiadajace za bezpieczeństwo na danym terenie których służby ratownicze brały udział w działaniach tak jak to myślą w sytuacji leczenia ofiar wzpadków drogowych) wystawiać faktury za akcję ratowniczą dla sprawców zdarzenia (oczywiście sądownie udowodnioną) albo dla ubezpieczyciela w której sprawca wykupił polisę OC. Wtedy znalazła by sie kasa na ratownictwo. A nie straż gasi las i pilnuje go przez jakiś czas bo nadleśnictwo zlikwidowało swoje służby. Drogowcy nie posprzątają po wypadku bo nie maja swoich służb. Wiec kto to zrobi? Oczywiście straż. Nie ma zagrozenia zdrowia, życia ludzkiego i mienia to służby się wynoszą a bajzel sprząta właściciel, użytkownik, zarządca. Ale u nas stoi wszystko na głowie. Znam tylko paru dowódców, którzy umieja wymusić np. na właścicielu drogi posprzątanie jej po jakimś zdarzeniu (nie chodzi np o olej ale o rozrzucony materiał wysypany z pojazdu).
Za bezpieczeństwo odpowiada nie kto inny tylko wójt, burmistrz. Jeśli tego nie rozumie to niech nie wchodzi na stołek. Wraz z zajęciem stołka na człowieka spada odpowiedzialność. Moja gmina jest bogata. Mamy dobry budżet. Ale na większe zakupy inwestycyjne i tak trzeba iśc żebrać. A sprzęt się starzeje wiec są potrzeby. I nikt nikomu nie chce dać. Gdyby nie zas....na polityka, prywatne znajomości nie mielibyśmy tego co mamy. Ale za tym trzeba chodzić i jeździć. Gmina dofinansowuje w jakimś stopniu KP PSP chociaż nie ma takiego obowiązku. Więc tłumaczę władzom, że takie dofinansowanie i tak nie zwalnia ich z odpowiedzialności za bezpieczństwo. Jak się coś stanie to nie będzie odpowiadał komendant powiatowy ale wójt, burmistrz. A ile by nie dali na zawodówkę to co tych super wyposażonych ale tylko 5 chłopaków na zmianie zrobi na całym powiecie. Zes...ra się a nic nie zrobi bez osp. Wiec w osp też trzeba finansować. I nie pomoże nam tutaj żadna ustawa o osp, żaden zwiazek, żaden rząd i parlament bo wszyscy mają nas gdzieś a tylko w świetle fleszy i kamer mówią pięknie i ładnie o naszych potrzebach i bolączkach. Jeśli nie przekonamy do siebie samorządowców, jeśli nie zrozumieją że bezpieczeństwo to odpowiedzialność to zawsze będziemy tak mieli. A że nie przekonamy, co w dużej mierze jest oczywiste, to nadal będziemy robić to co robimy tak jak robilismy do tej pory i tym co robiliśmy. Stąd nasuwa sie dla mnie wniosek, na najbliższe 15 lat nie widzę perspektyw zadnych zmian. I obym się mylił. I tym miłym akcentem zakończę wsój wywód.
Pozdrawiam.

Offline OSP Lichnowy

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #39 dnia: Marzec 09, 2007, 17:16:24 »
 Kwas popieram cię w całej twojej wypowiedzi. Mogę tylko dodać, że dla OSP przybędzie więcej
 zadań bo zamierzają zlikwidować struktury Obrony Cywilnej. To właśnie m.in. OSP będzie wypeł -
 niać lukę po OC. Sprawa jest prosta, ci co chcą wyjeżdżać do akcji za free niech nie występują 
 do swych samorządów o wypłatę ekwiwalentu. Zazwyczaj taki ideowiec gdy bierze udział 
 działaniach po jakiś czasie zmienia swój pogląd. Na początku takie wyjazdy traktują jak
 zabawę w straż. A może jest tak, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ?.

Offline wolicki1

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 493
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #40 dnia: Marzec 09, 2007, 17:54:30 »
 Nie wiem jak u was ale w mojej okolicy OC to mit komunizmu niektórzy zapomnieli ze wogóle sa tam zapisani i jedyne co robi ta obrona cywilna to bawi sie naszymi syrenami w systemie ostrzegania .]
Dobrze ze wogóle jest komu załaczać jeszcze te syreny  :rolleyes: ale na wypadek "w" to każdy wie ze wszyscy wieja .
I to co robic powinna obrona juz dawno przechodzi na członków OSP .
 
"[Jeżeli państwo nakłada na gminy obowiązek a nie daje na to kasy i gminy się nie bronią przed tym to co my mamy począć"/b]
 Państwo od jakiegoś czasu nakłada coraz to nowe obowiązki finansowania na gminy i ma daleko w poważaniu skad gmina weżmie srodki na to i raczej trudno sie bronic przed górą ?!! to tak jakby szeregowy chciał podskoczyc generałowi i myslicie kto wygra .
 Co my mamy zrobić no nic! jak daja to biez jak bija to uciekaj -_- tak mysli kazdy po kilku latach bytu w strazy.

Offline hose

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 81
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #41 dnia: Marzec 10, 2007, 18:22:33 »
Kwas chyba trochę mnie źle zrozumiałeś. Chodzi właśnie o to że nasza pani wójt zawsze znajdzie kasę dla OSP na sprzęt doszkalanie i wszystkie z tym związane wydatki( w zeszły roku zakupiono 2 samochody STAR 266 po karosażu za jakieś 200 tyś, zł.), ale gdybyśmy zaczęli kasować za akcje to na 100% na coś zabraknie i nie jest to żadna zabawa w straż, tylko przemyślana decyzja druhów w naszej gminie.
Jeżeli jesteś "legalistą" kwas, to pewnie teraz nie bierzesz udziału w akjach, chyba że już uzupełniłeś kursy, bo przecież stare są nieważne!!! Pomyśl czy zawsze wszystko trtzeba brać tak dosłownie? Może faktycznie sami dajemy się kopać w dupę, ale chyba pamiętamy że działamy dla innych!!!
Pozdrawiam.

Offline OSP kreda

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 193
  • Odwaga jest dobra, lecz wytrwałość lepsza.
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #42 dnia: Marzec 10, 2007, 19:04:57 »
może OSP przejmie cześć obowiązków po OC tylko dodaja nam  coraz to więcej obowiązkow a coraz to mniej kasy,bo tylko patrza co gdzie uciąć z budzetu OSP a na co innego dac,zgadzamy sie wszyscy ze nam na kasie nie zalezy ze nie chcemy pieniedzy za wyjazdy,to niech nam zapewnią w miare dobry sprzęt nowsze samochody be te co mamy to trzeba po kazdym wyjezdzie siedziec i naprawiac i przede wszystkim sprzęt ochrony osobistej to podstawa bo nie wszędzie maja nawet głupie mundury.
Należy zawsze stosować wydatki do dochodów, bo jeżeli człowiek nie urządzi się tak, aby żył uczciwie ze swej pracy, to będzie zmuszony żyć nieuczciwie z pracy drugich.

Offline kwas

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 744
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #43 dnia: Marzec 11, 2007, 19:48:48 »
Hose masz rację, źle cię zrozumiałem. Sorry, wybacz. A co do uzupełnienia kursów. Tak sie składa, ze już w 50% je uzupełniłem i pracuje nadal nad tym. Jednak szczęście w nieszczęściu z tymi nowymi - starymi wytycznymi (bo niedługo będą już miały prawie rok), że nie określają on w jakim terminie należy dokonać kursów dokształcających dla zachowania dotychczasowych uprawnień. Dlatego możemy zgodnie z prawem dalej uczestniczyć w działaniach ratowniczych. Zawsze można powiedzieć, że właśnie jesteśmy w trakcie starania sie o organizacje takiego szkolenia. Wiem, to jest takie balansowanie na granicy prawa. Ale w świetle naszej doktryny prawnej, co nie jest zabronione jest dozwolone. Dla nas jest to furtka aby móc uczestniczyć w działaniach. Jednocześnie świadczy to o jakości stworzonego przez PSP systemu szkolenia.

Offline hose

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 81
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #44 dnia: Marzec 12, 2007, 20:37:47 »
Wiesz że PSP nie może się wyrobić, a to co sobie na górze wymyślili to jest g...o warte, ale ten temat jest poruszany gdzie indziej. U nas oczywiście również to tak działa.
Co do kasy to jak już pisałem byla to decyzja podję wspólnie, zresztą po rozmowach z Panią Wójt. Oczywiście Rada Gminy mogła by nam zapewnić dodatkowe środki, ale znów kosztem czegoś, a z czego "urwać"? Może dróg nie remontować, może kanalizacji nie robić itd. A przecież to również jest w naszym interesie. Dlatego też napisałem iż musicie mieszkać w bogatych gminach, gdzie Rada i Wojt czy Burmistrz lub Prezydent Miasta nie mają takich problemów.
Pozdrawiam.

Offline OSP Lichnowy

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #45 dnia: Marzec 13, 2007, 06:41:03 »
Hose, wasza pani wójt narzeka, że na nic nie mają środków ale ciekawi mnie jaką stawkę Vat
płaci przy zakupie wyposażenia dla OSP 7 % czy 22 % Vat ?. Jeżeli płacą 22 % Vat to gmina
jest bogata, więc nie ma co żałować gminy tylko egzekwować to co przewiduje ustawa o
ochronie p.poż. Samorządowcy nie są przychylnie nastawieni do OSP, dla nich najlepiej by było
gdyby na ich terenie nie było OSP . Według nich do zabezpieczenia gminy wystarczyć powinna najbliższa jednostka PSP. Każdy radny dba wyłącznie o swoje środowisko i tam chce inwestować. Stowarzyszenia OSP są dla nich drugorzędne.

Offline hose

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 81
Odp: osp- praca społeczna
« Odpowiedź #46 dnia: Marzec 14, 2007, 20:21:52 »
Samorządowcy nie są przychylnie nastawieni do OSP, dla nich najlepiej by było
gdyby na ich terenie nie było OSP . Według nich do zabezpieczenia gminy wystarczyć powinna najbliższa jednostka PSP. Każdy radny dba wyłącznie o swoje środowisko i tam chce inwestować. Stowarzyszenia OSP są dla nich drugorzędne.

Nie znasz naszych samorządowców więc proszę nie wypowiadaj się na ten temat. Na 6 jednostek mieć przyznane 145 tyś. zł. to chyba nie jest mało, a nasza Pani Wójt należy do straży i naprawdę robi co może żebyśmy się mieli jak najlepiej, ale z pustego to i Salomon nie naleje. W dodatku w radzie gminy zasiada 2 strażaków i to właśnie od nich wiemy, że więcej się nie da i musimy to zrozumieć. Ja cały czas twierdzę że jako strażacy nie możemy na to patrzeć tylko przez pryzmat tego że " nam się należy i musimy to mieć". Ogólnie nie mamy się źle, a że kasy nie bierzemy to tylko dlatego że tak zdecydowaliśmy, zresztą po złych doświadczeniach z innych rejonów Polski, gdzie z chwilą wypłat wynagrodzeń za akcje dziwnym trafem zwiększyła się drastycznie ilość pożarów.
Pozdrawiam.