Jak to dlaczego? Każdy kto pracował w budżetówce gdzie wynagrodzenia są blokowane jakimiś uwarunkowaniami prawnymi, wie że nagroda jest najlepszą formą podniesienia wynagrodzenia w legalny sposób. Nie chodzi tu o docenienie danej osoby tylko wyłącznie o przekazanie jej kasy – podniesienie wynagrodzenia. Najlepszy przykład mamy ostatnio w rządzie – jak wiemy, rząd który miał być „inny niż poprzednie” (przez 8 ostatnich lat… hahah), przyznał sobie (dokładnie premier przyznała) duże nagrody „za zasługi”. Problem jest w tym że ludzie na najwyższych stanowiskach zarabiają za mało w stosunku do odpowiedzialności jaka ponoszą (wg mnie), dotyczy to również naszych komendantów od powiatowego poczynając. tak więc nagrody kwartalne to taki stały dodatek do pensji, mający podnieść ogólne wynagrodzenie.
Uzupełniam to co laskawie lang raczył usunąć:
W przypadku naszego kochanego 01, który publicznie mówił ze zarabiamy za dużo, przyznawanie jakichkolwiek nagród jest klasyczną hipokryzją!
Trzeba zauważyć ze jego osoba budzi poważne wątpliwości co do etyki (strajk, mieszkania) jak i kompetencji i możliwości pełnienia wysokich funkcji publicznych (problem z uzyskaniem dopuszczenia do informacji niejawnych w okresie w którym były mu niezbędne do podejmowani kluczowych decyzji podczas organizacji dużych międzynarodowych wydarzeń - w pełni nie uczestniczył, w tym procesie a nagrody i tak za to dostał). Jak wiemy nasz panujący ma dobre poparcie polityczne, czyli jest swój, a jak swój to nietykalny... a że dodatkowo wierny, to trzeba nagradzać.
lang daruj sobie kasowanie postów które są zgodne z regulaminem - to żałosne i pachnie (a właściwie to jest) cenzurą.