Panowie, chciałem wywołać dyskusję i to się udało. Uważam też, że to racjonalne podejście. Nie widzę potrzeby utrzymywania buchalterii w takich KP. Zwykła JRG i dowódca JRG w zupełności według mnie wystarczy. Po co tam Komendant, zastępca, sekretarka, kadry, wydziały? Dla mnie to po prostu niepojęte. Nie lepiej dodać za tą kasę po 3 strażaków na zmianę? Powiat/rejon nie lepiej byłby zabezpieczony? Takie jest moje zdanie.
nintruz, nie wiesz co piszesz, nie wiesz co to jest podział administracyjny kraju, doucz się. Jak komenda z powiatu A może kierować JRG z powiatu B? Kto finansuje w danym powiecie KP i JRG? Kto jest odpowiedzialny za ochronę p.poż. w powiecie? Jak twoim zdaniem starosta z powiatu B miałby współpracować z komendantem powiatowym z powiatu A , z którym współpracuje już starosta z powiatu A? Coś bardziej obrazowego chyba nie trzeba przytaczać?
To może takie JRG powinno podlegać bezpośrednio pod KW, skoro to taka abstrakcja w kierowaniu JRG znajdującą się sąsiednim powiecie?
A co stoi na przeszkodzie by starosta rozmawiał z d-cą JRG? Nie ten poziom rozmowy? To jak z d-cą JRG nie może rozmawiać, to może wideokonferencja z KW by mu ego połechtała. Przecież to możliwe. No wybaczcie, ale uważam, że takie rozwiązanie dla bezpieczeństwa Kraju było by właściwsze, a sprawy techniczne i prawne to już zostawiam fachowcom
Po to panie nintruz, żebyś kiedyś miał możliwość awansu. Żebyś nie gnił całe życie na jednej grupie i tracił motywację z dnia na dzień. Żeby gdzieś bliżej emki miałbyś stanowisko w grupie godnej z której mógłbyś się odprawić... i teraz połącz to ze swoją wypowiedzią. Chciałbyś czekać żeby ktoś powyżej d-cy sekcji poszedł na emkę a ty mógłbyś awansować?? Bo gdzieś tych ludzi z innych komend trzeba ulokować.... Oni też mają doświadczenie zawodowe.
Wskaż mi w tej wypowiedzi dobro KSRG a nie osobiste. Motywację już dawno straciłem m.in. przez takie, nieracjonalne wydatkowanie pieniędzy.