Nie rozumiem czemu taki ciąg na te stopnie nie lepiej gdyby o twojej randze decydowało stanowisko, przy takim podejścia w ogóle można by zrezygnować z gradacji na zasadzie stopnia służbowego.
Czy absurdem nie jest, iż oficer podlega np. podoficerowi d-cy zastępu? co mu po stopniu gdy stanowiska poblokowane i z swoim oficerem może się bujać jeszcze latami.
Tak jak ktoś tu napisał nabór tylko z ulicy, gość się nadaje przełożony to dostrzega daje stanowisko i obowiązek uzupełnienia kwalifikacji ( zdecydowanie krótsza forma), i tak cały czas z każdym awansem, dzienna oczywiście do likwidacji, stopień na sztywno do stanowiska, testy kompetencyjne dla przejrzystości procesu i oczywiście rzetelne zgodne z prawdą pisanie opinii służbowych, które obecnie w zasadzie są czystą fikcją.