Byłem wczoraj na manifestacji i byłęm w 2003r. Wczoraj było nas strażaków około 130 - z Floriana 70 i z NSZZ PP 50. Zamiast Prezydenta petycję wzieła dyrektor gabinetu, tak samo w URM a w sejmie i senacie też jakieś pionki. Czyli władza wystawiła nam wczoraj zadek do pocałowania! Dorn powiedział dzisiaj w Sejmnie że się z nami nie spotkał bo nie był uprzedzony! A o akcji trąbiło się od kilku tygodni łącznie z zebraniem kompletu dokumetów na manifestację. Szkoda że tak mało, ale ze strony strażaków była to akcja wspierająca. Przyjechało duuużo policjantów i sporo Służby Więziennej, w pochodzie po czterech w luźnym szergu było nas na krakowskim przedmieściu 700 m długości, czyli około 2,5 tysiąca. Dlaczego nie było "S" no to chyba wszyscy wiedzą- przecież ich wszystkim związkowcom na pewno żyje się LUX. Słaba frekwencja strażaków jest do wytłumaczenia. Do 11 lipca do czasu spotkania Forum ZZ nie było wiadomo czy akcja będzie. Nistety Dorn nie chce rozmawiać z NSZZ Policjantów bo wg. niego "bronią pijaków i aferzystów" i policjanci mocno nacisneli żeby pokazać że mają poparcie szeregowych policjantów i jak widać po wczorajszym mają i to duże. Odemnie z komendy miało nas jechać 4 osobówką ale jeden naprawiał kombajn, drugi jechał do lekarza, trzeci po paszporty i w końcu pojechałem sam te 200km, ale nie żałuję. Jeśli uda nam się coś przepchnąć to tylko dzięki naciskom. Niestety większość strażaków ogranicza się do składki na ZZ a potem to niech inni walczą - a najlepiej sam przewodniczący. Dzisiaj Dorn odpowiedział na kilka pytań w Sejmie, niestety na pytanie o zapłatę za nadgodziny z 2005r. nie powiedział nic - dalej to temat tabu. Pozdrowienia dla wszystkich z którymi wczoraj deptałem po 40 stopniowym asfalcie przez 7 godzin.