Służba > Forum ochotników

Komu Samochod..

(1/3) > >>

Młodzik:
Witam,

Dreczy mnie pewnien problem, mianowicie, w naszej gminie nasza jednostka jest jednosta najprezniejsza mielismy w tym roku 70 wyjazdow do pozarow,  pozatym nalezymy do KSRG, mamy jelcza 6/32 i zuka z motopompom... I problem w tym ze nasza gmina w tym roku kupila nowego forda, z masztem oswietleniowym, agregatem pradotworczym, szybkim natarciem i wogole.. na jednym z zebran zarzadu w maju oswiadczono, ze ford zostanie przyznany jednostce Y ktora w tym roku miala 2 wyjazdy.. i posiada zuka.. nie bylo zadnego glosowania w tej kwestii..  my wystapilismy wczoraj na sesji rady gminy o rozpatrzenie tej sprawy i przyznanie nam tego samochodu nowego, ze wzgledu na to ze 50 z 70 naszych wyjazdow bylo do traw gdzie w zupelnosci starczyl by ford z szybkim natarciem... nietrzeba by "ciagnac" ciezkiego jelcza.., pozatym nasza jednostka startuje w zawodach z pewnymi wynikami... w odpowiedzi burmistrza uslyszelismy ze teraz to za pozno ze nagle zesmy sie obudzili itd... i ze sprawa byla omawiana w maju... co nie jest prawda... rowniez przewodniczacy komisji rewizyjnej interweniowal w tej sprawie jedak bez zadnego echa..

HMmm? w jaki sposob jeszcze sprobowac zdobyc ten samochod?  nie mamy pomyslow... i nie rozumiemy jak mozna przyznac nowy samochod jednostce, w ktorej jest 1 kierowca.. (u nas 7) mam wiele mocnym argumentow na nasza korzysc, nie bede tutaj pisal teraz bo nie o to chodzi zeby sie tutaj reklamowac...

Doradzcie..
pozdrawiam

Młodzik:
Jak bedziecie potrzebowali jakies informacje na ten temat, jeszcze zeby mi odpowiedziec to pytajcie, bo ja nie chcialem tutaj ksiazki pisac :PP a pozatym troszke malo czasu dzis mam :)

SenseY:
No cóż, jeżeli ssamochód ten zakupiła gmina to ma ona prawo decydować do jakiej jednostki ma ten pojazd trafić.
Jeżeli rzeczywiście jest tak jak mówisz i zdrowy rozsądek przemaawia że samochód ten przydałby się bardziej wam aniżeli jakiejś tan jednostce OSP która pożar widzi raz do roku to jedyne co mnie ciekawi co na to wszystko komendant gminny? Przecież on jest prawą ręką burmistrza i on powinien opiniopwać gdzie taki samochód lepiej się przyda.
Myślę że w tym przypadku ten pojazd gdyby trafił do was to na pewno byście tego GLM-a przekazali tej jednostce i byłby wilk syty i owca cała.

Ja zawsze byłem takiego zdania że na terenie każdej gminy powinna znajdować się jedna prężna, należycie wyposażona OSP z KSRG, ze dwie dodatkowe jednostki OSP przystosować tylko do gaszenia pożarów, a jednostkom pozostałym kupić ładne mundury, odremontować remizy i niech się przed społecznością lokalną prezentują (jakieś święta, uroczystości itp).

firetom:
Sensey ma rację i popieram jego wypowiedź w całej rozciągłości, niestety w praktyce nie jest to takie proste. W mojej gminie działa sześć jednostek, z których co najmniej dwie kwalifikują się do odstrzału z powodu małej aktywności operacyjnej. Ale z kolei społeczność tych dwóch miejscowości potrafi w doskonaly sposób się konsolidować i organizować wspaniałe imprezy. Oczywiście wszystko skupia się wokół OSP. Jak im powiedzieć - bądźcie sobie strażakami i róbcie wydarzenia kulturalne ale oddajcie sprzęt tam gdzie naprawdę się przyda? Toż to tak jakby faceta pozbawić męskości.
Dlatego wszyscy tolerują takie rozwiązania, bo co tu ukrywać, nikt nie chce podejmować niepopularnych decyzji. Proponowałerm kiedyś możliwość fuzji mojej jednostki(KSRG) z jednostką oddaloną od nas o 2 km. Ja pozyskałbym (przepraszam za wyrażenie) materiał ludzki i trochę sprzętu, gmina zaoszczędziłaby  na kosztach ogrzewania wolnostojącej remizy. Podobnie mogło by wyglądać w miejscowościach X i Y oddalonych od siebie o 1,5 kilometra. Niestety okazuje się, że prestiż posiadania we wsi remizy i samochodu pożarniczego jest większy od wszelkich rachunków ekonomicznych i zdrowego rozsądku. Nadal nie dociera do ludzi, że żyjemy w trochę zwariowanych - ale nowych czasach. I tu chyba ocieramy się o problem z którym zetknął się Młodzik.
Chęć posiadania nowego Forda we wsi, przeforsowany być może przez radnego z siłą przebicia i chorą ambicją - niweczy cały zamysł skutecznego systemu ratowniczego. Faktycznie należało by się spytać, co na to Komendant Gminny, ale podejrzewam, że miesza tę zupę razem z kolegami i wiele nie ma do powiedzenia.  Chociaż w zdumienie wprawia mnie też fakt zakupu samochodu w pierwszej kolejności i w późniejszej zastanawianie się komu go przydzielić. Dziwne, czyżby zakup nie był ujęty w budżecie Gminy?
Co by tu poradzić?  Może pion operacyjny komendy pod którą podlegacie potrafiłby wpłynąć na zmianę decyzji Zarządu Gminnego?
Myślę, że jest  o co walczyć i z nadzieją, że decyzja zostanie zmieniona życzę powodzenia.

Młodzik:
Hmmmmm ide teraz na zebranie, jak wrocce cos skrobne,

A tak krotko: jezeli chodzi o komendanta miejsko-gminnego... to jestesmy z nim na sciezce wojennej i on robi wszystko zeby nam bylo zle, wogole nie wywiazuje sie ze swoich funkcji, nie informuje nawet naszych przedsawicieli o zebraniach miejsko-gminnych..
a komendant z komendy powiatowej poowiedzial: ze jezeli burmistrz tak zadecydowal to cos musi w tym byc.. i znow jestesmy w punkcie wyjscia...

nic lece

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej