Pożarnictwo > Ratownictwo chemiczne

Miernik gazów dla Kowalskiego (PODSTAWY BUDOWY i POMIARÓW MIERNIKAMI)

<< < (2/2)

Detektory:
I tak i nie.
Tak bo wersja 3500 to wersja 2 letnia.
http://www.draeger.net/GC/en/ifu/ifuDownload.action;jsessionid=3H6uMmAgCMFDvnZwDBGADWXEmsw3ZNjxhhC5KupA.vmh-drg-prod01?id=13900&view=true strona 8.

Nie bo miernikach 1-gazowych różnica co najciekawsze najczęściej nie wynika z rodzaju sensora. To najczęściej ten sam sensor (a więc żyje tyle samo). Nie będę robił wywodów dlaczego. Wynika to głównie z procesu produkcji masowej i sprzedaży, a nie technologii.

W BW Technologies masz model GasAlertExtreme Ltd.
W Gas Clip Technologies masz model Single Gas Clip
W MSA masz model ALTAR

Problem w tym, że nie ma tak naprawdę miernika bez ograniczeń czasowych.
Ograniczeniem jest żywotność podzespołów, konieczność kalibracji itp.
Stąd cały świat doszedł do wniosku, że to nie ma sensu. Skoro i tak wymieniasz sensor po 2-3 latach za kilkaset zł, do tego co 0,5 roku kalibrujesz za 100-200zł (+ wysyłka w 2 strony 50zł) to lepiej kupować miernik 2 letni bez kalibracji za 500zł.
Wystarczy policzyć.

Najtaniej dla straży są dostępne już po ok. 400-450zł. Sam sprawdź ile Drager bierze za samą kalibrację. Bo ile za mierniki to wszyscy wiedzą  :fiuu:

Dlatego kupujesz taki miernik, włączasz go i zapominasz o temacie. Żadnej obsługi i kombinacji serwisów.
Chociaż widziałem, że są serwisy, które próbują wmawiać klientom, że taki miernik też się okresowo kalibruje.  :stop:

Jedynie co Cię interesuje to cena i czas życia. I oczywiście żeby nie był to chiński noname bo to jakaś masakra jest i one są kompletnie niewiarygodne.

Natomiast w miernikach 4-gazowych rzeczywiście problemem był sensor katalityczny (prądożerny). Od czasu wprowadzenia przez Gas Clip Tech'a sensora IR nowej generacji stało się to możliwe w 4-gazówkach. Działa identycznie, a obecnie już jest wersja 3 letnia co jest mega opłacalne.

WAŻNE
1. Taki miernik żyje tyle ile da mu bateria. Dużo alarmów skraca życie. Producent przewiduje dość sporo alarmów, ale jak miernika nie używasz to schowaj do hermetycznego pojemnika (np. takiego do żywności - nie żartuję). Dzięki temu nie załączy się w wozie jak będzie dużo spalin czy wodoru z ładującego się dodatkowego akumulatora (np. w karetkach)
W praktyce nie ma co się bać tego. Żyją bez problemu.

2. Kalibracja takiego miernika okresowo nie jest konieczna. Jest jednak możliwa, a to dlatego, że kalibrację należy wykonać po przekroczeniu zakresu pomiarowego (nie ważne czy to w mierniku 2- lub 3- letni, czy w tym bez ograniczeń czasowych)

Moja rada. Świat już dawno stosuje te "jednorazowe" mierniki. Wygodne i opłacalne. Producenci tradycyjnych próbują jeszcze kombinować i zachęcać bo zarabiają na serwisie i sensorach, ale to trochę jak zwykła komórka i smartfon.

Detektory:
Pojawiło się nowe ciekawe rozwiązanie technologiczne w zakresie detekcji gazów i ochrony strażaków.

Jednostki mogą być wyposażone w mierniki gazów zintegrowane z:
- czujnikiem bezruchu
- czujnikiem upadku
- komunikacją PTT (push-to-talk)
- lokalizacją GPS
- lokalizacją wewnątrz-budynkową (wymaga specjalnych reflektorów - dobre dla straży zakładowych)
- zdalnym nadzorem operatora (operator widzi lokalizację urządzenia, alarmy itp. pełna inwigilacja)

Oczywiście każdy strażak może mieć tylko czujnik bezruchu i upadku bez pomiaru gazów (także z pełnymi funkcjami).

Napisałem o tym w osobnym wątku żeby nie mieszać: http://www.strazak.pl/index.php/topic,29422.0.html

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej