W ogóle to moim zdaniem źle się wyraziles mówiąc cwaniaki. Wyobraź sobie że są strażacy którzy przez 6 lat ciągną zmiany mając dowódcę sekcji lub zastępcę dowodcy zmiany mając dowódcę zastępu
Ale i bez przepisu kwalifikacyjnego można tych ludzi dobrze wynagrodzić za dodatkowe obowiązki. To nie przepis jest problemem tylko szeroko pojęta góra, która nie wynagradza swoich podwładnych.
A co do podnoszenia kwalifikacji to na zaoczne SGSP pójdzie teraz sama śmietanka turbo strażaków i nadgorliwców. Przepis zabije ambicje u 95% aspirantów, bo po co się uczyć kiedy można dostać za darmo. No i do biura tak łatwo nie wyrzucą jak w przypadku oficera.
Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Owszem zdarzają się przypadki że czekają jak tu się slizgnac byle dostac. Ale nie mów że u 95 % aspirantów ambicja będzie zabita. Jak wejdzie przepis to nie oznacza to że zaraz wszyscy nagle dostaną. Komendanci będą mieli możliwość a oni chyba wiedzą najlepiej komu się należy. No i Twoja wypowiedź że po co się uczyć jak można dostać za darmo. Ale za darmo można ciągnąć zmianę na dowódcy sekcji kilka lat??? A pamiętasz moze jaka jest różnica w PLN między zastępu a sekcji ? Przypominam że załącznik wygaszono w 2013 i niestety bardzo dużo ludzi nie miało możliwości pójścia na sgsp, pomimo że bardzo chciała
OK, czyli ta osoba, a właściwie ten aspirant, któremu komendant nie zechce mimo wszystko dać grupy nagle pójdzie na prawie 4 lata do SGSP? Nigdy w to nie uwierzę.
Co do ciągnięcia jako dowódca zmiany na niższej grupie. Jeśli osoba nie ma kwalifikacji i nie ma innej osoby na to stanowisko to może to robić, ale powinna dostać dodatkowe wynagrodzenie w postaci zwiększonego dodatku służbowego lub cyklicznych dodatków motywacyjnych. W innym wypadku to zwykle złodziejstwo i wykorzystywanie.
Patologią natomiast jest nie dać grupy osobie, która wg obecnego rozporządzenia w sprawie stanowisk służbowych posiada kwalifikacje na dane stanowisko oraz lata służby.
Różnica między dowódcą zastępu, a dowódcą sekcji to 45.70 zł brutto.
Wiem, że jest sporo osób, która nie mogla pójść na SGSP. Myślę, że teraz nie powinno się od nich wymagać więcej niż to na ile pozwalają im ich kwalifikacje.
Nadal uważam, że nowe rozporządzenie pogoni wszystkich oficerów z podziału do biura, a prestiż inżynierki na SGSP spadnie poniżej poziomu gruntu. Szkoda tylko tych ludzi, którzy męczyli się w tej uczelni przez kilka lat i są teraz skazani na biurko.
To że nikomu z młodych nie polecę iść na SGSP a w zamian wybrać SA to pewne, jednak nie wiem co mam powiedzieć oficerom, którzy muszą przejść na 8h i najczęściej stracić kawałek wypłaty (po podsumowaniu kosztów dojazdów i utraty nadgodzin).