trochę uwag czy przemyśleń do przeczytanych kilku postów (nie mam zamiaru kogoś obrazić czy wytknąć):
1. system służby na PB 24/72 czyli czterozmianowy. W obecnym systemie przy nieobecności w służbie ok. 30-40% stanu danej zmiany skuteczne szkolenie (ćwiczenia, rozpoznania, konkretne zajęcia na placu itp.) obejmujące wszystkich strażaków PB to jest fikcja od wielu lat.
2. ci co nie mieli do czynienia z systemem 24/72 na PB bronili się przed nim rękami i nogami, ci co doświadczyli tego systemu - w zdecydowanej większości nie chcieli powrotu do trzyzmianowego odgórnie narzuconego w całej Polsce kilka lat temu przez KG.
3. zgadzam się z GAMA. Gdybym czytał to forum - jako np. szef zespołu w KG d/s opracowania i zreformowania systemu pracy PB/SK - z wpisami: jak to fajnie dorabia się, jak to fajnie mieć 48 godz wolnego na dodatkową fuchę, zatrudniłem się w SP ze względu na możliwość dorabiania, itp, to zaproponowałbym rozwiązania ukrócające patologię czyli zmiana systemu służby na system bardziej przywiązujący do PSP tak jak to jest w Policji. (proszę nie posądzać mnie o takie poglądy).
Dla dociekliwych: odnajdźcie sobie artykuł/ły w PP z chyba 2011 lub 2012r na temat służby, czasu pracy strażaka PB popełnione przez zdaje się p. Rochulę z KG, przeczytajcie artykuł dot. dyżuru domowego chyba z 2014 roku to będziecie widzieli myśl przewodnią przyświecającą w działaniach wysokich funkcyjnych PSP.
4. system służby na SK KM/KP w przypadku obsady jednoosobowej - 12/24 , 12/48. System obowiązywał u mnie w komendzie przez chyba rok lub dwa lata dobrych ładnych kilka lat temu. Nikt nie rzucił papierami z dyżurnych bo musieli częściej dojeżdżać do pracy, nikt nie odszedł wcześniej na emę. Kurwo....li ale dalej pracowali. Jak sobie poczytacie opracowania naukowe na temat efektywności pracy, możliwości optymalnych organizmu ludzkiego i zdaje się powiązań z BHP odnośnie samodzielnych stanowisk mających wpływ na bezpieczeństwo, to okazać się może że od wielu lat PSP kuleje w b. ważnym aspekcie działań..... Mam nadzieję, że w ostatnich latach żaden dyżurny SK nie tłumaczył się na komisjach dyscyplinarnych czy składając zeznania w jakiejś sprawie, że "był zmęczony nad ranem i dlatego nie zadysponował zgodnie z procedurami".
5. lampard - pomiędzy mrzonki włóżmy sobie skuteczne protesty gdyby nastąpiły 12 - tki (odpukać oby nie!!) czy masowe składanie raportów o odejście ze służby na znak protestu. Machina propagandowa rządu, media nie pozostawiliby na protestujących suchej nitki podając przy tym kilka ważnych powodów przeciw z uśmiechem na ustach, w tym że zwiększają bezpieczeństwo mieszkańców. Przyglądnij się swojej zmianie służbowej - ilu z chłopaków po chwili refleksji wycofałoby te raporty lub nie złożyło wcale mając w perspektywie zajęcie stołeczków po swoich starszych służbą kolegach. Odeszliby ci dla których straż jest - niestety - dodatkiem do dodatkowej fuchy, a nie mogliby tego nowego systemu służby pogodzić z prywatnym zajęciem.
6. od wielu lat w KG (było o tym pisane w ich tubie propagandowej czyli PP) analizują np. obciążenie wyjazdami w poszczególnych województwach, rozłożenie czasowe zdarzeń na dobę w związku z ilością strażaków pełniących służbę w poszczególnych dniach tygodnia, generowanie nadgodzin, wolne etaty itp. Może wprowadzany system zmianowy dowództwa to jest początek zmian - a w zasadzie rewolucji; zobaczcie ile rewolucji wprowadza PIS w życiu społecznym, które jeszcze kilka rok temu były nie do pomyślenia - w etatyzacji obsad PB dostosowanej do ilości zdarzeń wyliczanych przez jakiegoś statystyka. Może z wyliczeń wyjdzie mu albo już wyszło, że w godz. 7.45-23.45 potrzeba jest 110 % obecnego zasobu, a w godz. 23.45-7.45 potrzeba jest 70 % stanu minimalnego zmiany służbowej. I w nocy zamiast 8-9 strażaków będzie ich 6-ciu. Oczywiście najpierw zostanie określony wyraźnie stan minimalny - czyżby 6-ciu
.
7. nikt nie będzie robił plebiscytu czy referendum wśród dowódców, dyż SK, czy strażaków PB w jakim najlepszym systemie służby chciałby każdy z nich pracować. Ja chciałbym przychodzić na 10.00-14.00 i 22.00-7.00
, a jak by się trafiła cięższa akcja to żeby za mnie po 35 min. przyjeżdżał jakiś ochotnik
. Każdy z nas w określeniu będzie się posiłkował swoim życiem prywatnym, dodatkowymi zobowiązaniami poza służbą, a nasi przełożeni na wysokich stołkach, z wysokimi poborami mogą sobie pozwolić na myślenie schematyczne: strażak - etos służby, poświęcenie - służba ponad wszystko - czyli najpierw PSP a później tzw. życie prywatne z dyżurem domowym na stałe.
8. Strażak90 - wpis, że praca w straży przestanie się opłacać jak wprowadzą 12-ki jest b. niebezpieczny. Odpowiadając/wcielając się w "wysokiego oficera z KW czy KG": służba w naszej formacji to wyróżnienie i zaszczyt, zapłatą powinna być dla Pana wdzięczność społeczeństwa a wysokość pensji ma Pan w b. wysokich słupkach popularności strażaków, a poza tym może Pan spać w trakcie służby to jeszcze pan chce zapłatę za spanie
9. moim zdaniem przygotowania do zmiany pełnienia służby na PB na 12-ki nastąpiły już w 2008r. Przeczytajcie rozporządzenie nasze o BHP z 2008 roku i porównajcie z poprzednim które zostało wtedy zastąpione. Brakuje w nowym np. rozdziału o socjalnych sprawach czyli sypialnie PB. Na jednej z odpraw w tamtym "gorącym" czasie przerwy usłyszeliśmy od BHP-owca: sypialnie do likwidacji, nie ma obowiązku ich utrzymywania, strażak nie śpi tylko czuwa, a jak czuwa to nie leży tylko ewentualnie siedzi w wygodnych fotelach.
10. ilu kandydatów młodych chłopaków do służby w PSP w SGSP, SA czy bezpośrednio z ulicy bierze pod uwagę system pracy ?? Oni chcą być strażakami, a nieliczni z nich już w tym momencie bierze pod uwagę możliwość dodatkowego zarobkowania. Wielu przyjmowanych do służby od zwykłego strażaka z którymi rozmawiałem w ostatnich latach nawet nie wiedzieli ile będą zarabiali. Dla wielu z nich ważne było zrealizowanie swoich marzeń, dla nielicznych stabilizacja życiowa po przygodach z pracą u prywaciarzy. I jedni i drudzy mówiąc w wielkim skrócie mogliby pracować 12/24 jak byli młodzi i bez rodzin.
kurde; znowu się rozpisałem
pozdrawiam