Służba > Gorące dyskusje strażaków

Nietypowe Akcje Ratowniczo-gaśnicze

<< < (2/146) > >>

fireman:
Witajcie!
Kolega @Juhas ma niestety rację w przypadku ziszczenia się planó oddania nas :) pod skrzydłą (dziwnej jednostki samorządowej czyli) powiatu, włodarz mogą dojść do takiego wniosku. Ale nie o tym tu mowa. uczestniczyłem kiedyś w Poznaniu w akcji ściągnięcia z drzewa małpki była to niepamiętam dobrze jak to się pisze - Makiki Jawajska. Po dobroci nie chciała, na ręce odmawiałą jak ją kolega "poprosił" też nie przyszłą a w palec przez rękawicę go ugryzła. I to był nietakt z jej strony :). Do akcji przystąpił zastęp GCBA 6/32 i zwartym prądem z działka pogonił małpiszona do domu. Zapomniałem dodać że ów małpa (okaz w warunkach polskich) wyszłą z balkonu na sąsiadujące z budynkiem drzewo i niechciała wejść za nic do domu. To chyba najgłupsze działanie przy którym byłem. jednak była to małpa "wysoko postawionych" więc "trzeba było" działać :):):)

tahi:
Witam!

Panowie czytając wasze wypowiedzi mam wrażenie, że jesteście z innej epoki. To nie te czasy, że strażak gasi tylko pożary!!!!! Mam nadzieję, że jeżeli jesteście strażakami to tylko i aż ochotnikami.
Panowie zastanówcie się nad swoją znajomością obowiązkow oraz zakresów działań Straży Pożarnej, bo nie dość, że sobie to i kiedyś komuś zrobicie krzywdę.
Pozdrawiam  :huh:  

aniolstroz:

--- Cytuj ---Panowie zastanówcie się nad swoją znajomością obowiązków oraz zakresów działań Straży Pożarnej, bo nie dość, że sobie to i kiedyś komuś zrobicie krzywdę.
--- Koniec cytatu ---

Jeżeli popierasz takie głupkowate wyjazdy to gratuluje!!! Bo ja widzę w tym tylko same negatywy - koszty oraz odciąganie strażaków od zadań które są im powieżone! Jak tak dalej pójdzie to będziemy robili wszystko - u mnie w mieście samochody z OSP wykorzystywane są w upalne dni do polewania ulic miasta. Nidługo PSP zmieni nazwę na "Zakład Komunalny Państwowej Straży Pożarnej"


 

fireman:
@tahi ja mogę ratować życie i mienie w sytuacjach zagrożenia, wiem że PSP ma wiee obowiązków przekraczających możliwości techniczne i ludzkie tej służby ale nie mó mi że biegająca po drzewie małpa jest zagrożeniem dla życia i mienia. Małpa naturalnie łazi po drzewach. To jest tak jakbyś wysyłał jednostkę do ratowania gościa chodzącego spoojnie po alejce w parku. :):):)

W żaden sposób nie przekonasz mnie że nowe sytuacje stawiają przed szeregami PSP nowe zadania które będziemy wykonywać - plenum partii już nie będzie @ tahi obudź się. Właśnie o tym tu mowa że obowiązki PSP są znane wszystkim, a my się tylko wypowiadamy na temat głupkowatych zdarzeń.


--- Cytuj ---Mam nadzieję, że jeżeli jesteście strażakami to tylko i aż ochotnikami
--- Koniec cytatu ---

Po tej wypowiedzi dochodzę do wniosku, że to ja wymieniam poglądy z członkiem młodzieżowej drużyny pożarniczej (z całym szacunkiem dla nich),  który jest napalony na wyjazdy jak dzik jesienią na żołędzie. Zatem popieram @aniolastroza. Musimy się sami szanować bo jak tego nie bedziemy robić to jak wpadnie rowerzysta do rowu to będziesz jechał techniznym aby go wyciągnąć i chemikiem, żeby zneutralizować smar z łańcucha któym otarł się rower o trawę, że nie wspomnę 2 samochodów operacyjnych.

 

machwicz:
Czcigodni Panowie.
Jak mniemam strażacy. Wszystkim nam marzyło sie, jak zaczynaliśmy naszą pracę, że będziemy (jak w filmie "Backdraft") w glorii i w chwale wynosić z płonących domów 18 letnie tlenione blądyny które, po uratowaniu rzucą się nam na szyję. Dziś po prawie 20 latach służby (cały czas przy ogniu) wiem, że to nie prawda. Ale ciągle największą frajdę sprawiają mi podziękowania, choćby od małej dziewczynki której zdjąłem kota z drzewa. Nasza służba jest dziwna. W trakcie najpaskudniejszych zdarzeń są sytuacje po których, można skonać ze śmiechu (pomimo całego ich dramatyzmu), i niech was nie frustruje to, że trzeba wkopać znak czy pozamiatać ulicę. Róbmy swoje (jak śpiewał W.Młynarski), i starajmy się robić to, choćby było nie wiem jak durne dobrze.
Pozdrowionka dla wszystkich gasiorów. :)  

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej