Stevens,
że Tobie jeszcze się chce siać zamęt i ferment na strażackim Forum. Jesteś historią PSP, jak Generał Stefanowski. Różnica polega na tym, że Twojej tablicy nigdy nie będzie bo Twój największy wkład w PSP, to Twój wkład w mieszkanie służbowe.... nie osobisty, lecz osobowy
Zajmij się, jeśli masz tyle czasu i ambicje, szeroko rozumianą prewencją społeczną, ucz dzieciaki, jak pomagać w przypadku zagrożenia, ucz dorosłych pierwszej pomocy. Daj coś od siebie, odpłać się straży za profity, bądź dobrym człowiekiem. To, może nie jest tak łatwe, jak być żmiją.... ale, warto
Ze strażackim pozdrowieniem 😎
https://www.gov.pl/web/kmpsp-walbrzych/uroczystosc-powolania-komendanta-miejskiego-psp-w-walbrzychu
Zmiany jak to zmiany... ale ciekawsza jest moim zdaniem oprawa czyli tablica odsłonięta. Zamierzchłe lata, początek powstawania PSP i z tego co pamiętam z opowieści starszych strażaków to ten generał nie zapisał się dobrze w historii pożarnictwa na przełomie ustrojów komuna/demokracja. A pamiętam również z przed kilku lat obchody którejś tam okrągłej rocznicy powołania PSP we wrocku na których miałem przyjemność być. I pamiętam, że strażacy i środowisko akademickie zaangażowane wówczas w pracę, "pisanie ustaw-podwalin nowej formacji" w trakcie rozmów kuluarowych bardzo negatywnie oceniało tego 01KG, mówiąc wręcz o hamulcowym i przypisywaniu sobie zasług innych.
Może więcej dodadzą osoby pamiętające bezpośrednio tamte czasy, o ile są jeszcze na tym forum takie.
pozdrawiam
Stevens?
Nie znam człowieka.
Poprosiłem, aby ewentualnie merytorycznie w temacie "człowieka z tablicy" wypowiedzieli się strażacy pamiętający tamte czasy. Skoro nie masz nic konkretnego do dodania to po co się spinasz. A jeżeli odebrałeś mój wpis osobiście w kwestii generała to mogę założyć że prawdopodobnie to był Twój tzw. garb".
ps.
Dla młodszych służbą kolegów strażaków małe wyjaśnienie: "garb" to człowiek wysoko postawiony w strukturach psp, msw, policji, wojska, który miał duży wpływ na dostanie się do służby kandydata, szczególnie np. na SGSP różnego typu miernotom, które w normalnym procesie rekrutacji nie miały szans. Skutek był/jest taki że my z "dołów strażackich" musieliśmy się z takim turbooficerem męczyć następne lata.
ps2
Ponowię zaproszenie do podzielenia się swoją opinią o początkach powstawania PSP i roli w niej pana generała Stefanowskiego - Strażak wro zrozumiałeś
Ja miałem takie wspomnienia/przemyślenia, może ktoś ma inne. To jest forum, czyli wymiana poglądów. Jak to w życiu, nie wszystko to co jest młodym strażakom mówione z "zamierzchłych czasów" naszej formacji jest prawdą lub półprawdą...
pozdrawiam