Szansy nie ma żadnej do póki istnieją szkoły kształcące dziennie i szansa dróg na skróty... Największa drogą na skróty to szkoła dzienna (12 stopni w 4 lata) i podyplomówka która jest w szkole dziennej... Nie da się z malucha zrobić Ferrari trzeba je kupić lub zbudować czerpiąc wzorce z Maranello.
Szkoły istnieją od zawsze więc są częścią tego raka...
PS. ostatnio rozmawiałem z jednym z przyszłych oficerów i jakoś bez entuzjazmu w głosie opowiadał o szkole i planach na przyszłość.
Szkolenie podstawowe w zawodzie strażak - 3 miesiące
KKZ technik pożarnictwa zaocznie - 1 rok
SPK - 1 rok
12 stopni w 2 i pół roku nauki, nie wspominając o jakości szkolnictwa zaocznego w PSP... tak to jest patologia.
Eqinox, szkoły dzienne źle działają, bo przez lata nie były dostatecznie modernizowane, te same szkoły prowadzą szkolenia zaoczne, których poziom jest jeszcze niższy i na nim chcesz oprzeć cały system szkolenia?
Coraz trudniej skusić ludzi na ZSI, bo po pierwsze, każdy woli zrobić gotowanie na gazie w "Wyższej Szkole Umiejętności", a później wskoczyć na podyplomówkę w Apoż, a po drugie siatka płac w PSP nie docenia w odpowiedni sposób podnoszenia kwalifikacji.
Jakby na wzór służby zdrowia była gratyfikacja za rozwój funkcjonariuszy i np. za inż. poż. było plus 1500 zł/mc, a za mgr inż. poż. plus 2500 zł/mc, to chętnych by nie brakowało.
A tak w ogóle to chyba dyskusja na inny wątek...