Wolt -
SCHP w Poznaniu skończyłem w 1987r. Byłem prewentystą następnie zastępcą dowódcy JRG, po likwidacji stanowiska zostałem dowódcą zmiany. Ukończyłem Prawo Administracyjne ( pewnie w PSP nieprzydatne). Nie boje się rywalizacji z ŻADNYM oficerem po SGSP. Nurtuje mnie tylko jedna myśl. Młodzian po SGSP przychodzi i domaga się stanowiska godnego oficera, nie porównujcie oficera psp do chirurga.
I jaki Ty masz problem? Ktoś Ci gdziekolwiek kwestionował, że facet po dziennym SAP, po pracy w podziale bojowym i studiach cywilnych przydatnych PSP nie powinien byc awansowany? Z mojej strony takiego zdania nie znajdziesz.
Zauważam natomiast, że masz jednak jakiś trwający w służbie kompleks aspiranta względem oficera po SGSP. Atakujesz tych po SGSP w sytuacji kiedy zaden z nas nie atakuje Ciebie, ani Twojego status quo, jaki własna pracą dla służby zdobyłeś.
Ten kompleks jest widoczny rowniez w Twoich myslach reformatorskich - likwidacja SGSP. A dlaczego tylko SGSP - likwidujmy wszystkie uczelnie PSP - SP, SA, CS i SGSP i w ten sposób wykreślimy naszą historię i tożsamość. Przyjmijmy obowiązki straży miejskiej, służb oczyszczania miasta - tak bym widział Twoj kierunek reform w straży.
nie porównujcie oficera psp do chirurga.
No a dlaczego nie. Chirurg to zawód i strażak to zawód. Doktor nauk medycznych to stopień naukowy niezbędny w zawodzie chirurga, a co w zawodzie strażaka jest wymagane by dowodzić związkami taktycznym? - stopień oficerski, ktory otrzymać można u nas po przeszkoleniu 9-cio miesięcznym z zachowaniem umundurowania bez kontaktu z dymem i ogniem.
Przemyśl swoją postawę, bo tniesz gałąź na której siedzisz, a szydełkowcy tylko na to czekają, aby im nikt niczego nieograniczył.
Pozdrawiam wszystkich normalnych strażaków.