"Kpisz czy o drogę pytasz? "
Nie, mówię poważnie. W PSP upraszczając grupy działają od samego początku, czyli od 1992 roku, Od kogo nauczyli się ci ludzie? Od swoich doświadczonych kolegów? Nie mieliśmy takich. Uczyliśmy się w różnych miejscach, za granicą, w zakładach przemysłowych itp. Teraz pytanie czy przez te dwadzieścia lat w PSP są specjaliści, którzy mogą powiedzieć że na podstawie tylko swoich akcji stali się wybitni w dziedzinie? Chyba tylko człowiek z wielkim ego powie że ma taką wiedzę. Nikt kto tylko ma doświadczenie, a nie podpiera tego poszerzaniem swojej wiedzy, analizowaniem akcji innych i ćwiczeniami, nie będzie dobry.
System szkolenia leży u nas i kwiczy, ale to nie wina samej struktury ośrodków i szkół, ale nas samych. Nie mamy potrzeby poszerzania swojej wiedzy, szkolenie nie jest dla nas celem samym w sobie, stawianym niemal na równi z działaniami, tylko przykrym nikomu nie potrzebnym obowiązkiem. Kiedyś oglądałem wywiad z Polakiem, który służył w Legii Cudzoziemskiej. Powiedział że nawet ostatniego dnia służby, gdy o 15.00 szedł do cywila, ćwiczył na poligonie na równi z rekrutami. Dlatego Legia uznawana jest za jedną z najlepszych formacji. A u nas? Zmuś brzuchatego kierowce do założenia maski i AODO.
Może likwidacja obecnego systemu i wzorowanie się na zachodzie i na USA byłoby sposobem? Zaczynasz od zera, jesteś dobry, zdajesz egzamin, awansujesz, sprawdzasz się na stanowisku i zdajesz egzamin, idziesz wyżej. Efekt? Nie ma na stanowiskach dowódczych ludzi, którymi kiedyś nie dowodzono. Z drugiej strony spowoduje to trochę wyścig szczurów, ale dzięki temu ludzie zaczną się szkolić i ćwiczyć, a do przodu pójdą najlepsi.
Teraz druga strona medalu. W PP ostatnimi czasy rzuciło mi sie w oczy nazwisko autora artykułów niemal na każdy temat. Autor, młody, zdolny oficer po SGSP, tylko czy to upoważnia człowieka do pisania materiałów chociażby o wypadkach z udziałem samochodów, jeśli w codziennej służbie jego jednostka nie ma niemal zdarzeń na drogach ?
Doświadczenie i wiedza to dwie strony tego samego medalu. Jedno bez drugiego niewiele znaczy.
przez trzy lata praktyk wyjeździłem więcej niż przeciętny przez piętnaście lat w Grajdole i to nie były trawy, osy... .
Naprawdę tak sądzisz? To urocze