A jednak na chwilę z tych łopatek się podniosę.
Pisząc " mozna by sie doszukiwać ale po co" miałem na myśli zupełnie cos innego, ale nie chcę zaogniać tematu.
To następnym razem udzielając się na polskojęzycznym forum, staraj się związki przyczynowo-skutkowe formułować w języku polskim i zgodnie z przemyśleniami. A może zaognij temat, żebyśmy zrozumieli o co Tobie chodzi.
Problem w postrzeganiu przez Ciebie rzeczywistości polega na tym, że to, co nas nie dotyczy, nie jest ważne. Niestety, niektórych strażaków poruszony problem nie dotyczy, a niektórych dotyczy (np. przytoczony Wrocław). Gdyby problem spotkał bezpośrednio Ciebie, miałbyś zupełnie inne zdanie.
Odwrócę więc sytuację - ktoś zrobił krzywdę komuś bardzo Tobie bliskiemu. Retorycznie się Ciebie zapytam o reakcję - tez odpowiesz, że sytuacja patologiczna, można się doszukiwać, ale po co?
Nie ma sensu przekonywać przekonanego, są ludzie dla których biuro to najgorsze co może być ale jak sa w potrzebie to ida lizać klamki, po za tym zeszliśmy z tematu.
Nie mierz wszystkich swoją miarą.
Nadal uważam że jakieś ankiety wotum nieufności to można składac swojemu proboszczowi.
Pan Skomra też tak uważał... a poza tym z Twojego uważania wiele nie wynika.
Gdzie masz zapisane że możesz skladać jako funkcjonariusz wotum nieufności komendantowi, myślisz że 01 to jest taki Burmistrz któremu rada Gminy raz w roku udziela wotum zaufania? to coś ci się pomieszło,jako funkcjonariusz powinieneś kto kogo i dla czego. Nie chce mi się dłużej polemizować ani sensu ani zrozumienia .
Kompletnie nie rozumiesz. Wotum ma wymiar wyłącznie symboliczny, natomiast w odniesieniu do realnych skutków (i to chwilkę przed wyborami) może przechylić szalę... Uwierz, że średnio rozgarnięty funkcjonariusz wie (i tu Ciebie zacytuję) "kto kogo i dla czego".