Aktu prawnego podejrzewam że nie ma bo wystarczy chłopski rozum żeby wiedzieć że silnik musi być włączony bo:
- po pierwsze primo padną aku przy włączonych "bombach", nie mówiąc już o porze wieczorowej kiedy światła i oświetlenie schowków też są włączone
- po 2 primo autopompa nie jest na korbkę, silnik musi pracować, żeby działała
- po 3 primo oszczędność paliwa żadna, silnik pracując na wolnych obrotach nie zużyje większej ilości paliwa niż przy jego ponownym zimnym rozruchu a samochód w każdej chwili jest mobilny.
Ogólnie przy niewielkich rozmiarów trawie gdzieś na odludziu to można by auto zgasić ale po co?