Witam
Kolega pedros chyba się nie wczytał
I zakłada przebieg i rozwuj sytuacji . Takie informacje nie padły , więc nie można zakładać że gdzieś trzeba , a gdzieś nie uwalniać poszkodowanych .
Widzę że temat trudny i jakoś koledzy nie ryzykują propozycji , a ja zaryzykuje poddać się ocenie :
Kolego pierwsze co bym zrobił to po powrocie do bazy zabił dyspozytora . Nie znam waszych zasad ale u nas z punktu : drogowy i minimum 1-2 gaśnicze z sprzętem hydraulicznym do czasu potwierdzenia sytuacji . Niezależnie JRG czy OSP . Co do OSP to zdaje sobie sprawę choć sam jestem w OSP . Działamy może na innych zasadach bo razem z JRG w której służbę pełni właśnie 3 strażaków i na co dzień ze sobą jeździmy praktycznie jako jeden zespół wyjeżdżając z jednego budynku i nie brakuje nam roboty do dziś 217 .
A tak merytorycznie .
Podzielił bym ochotników pomiędzy siebie :
1 zespół gaśniczy - pożar w zarodku – gaśnice proszkowe na pewno znalazło by się
razem z 20 kg proszku powinno starczyć , gaz i akumulatory
2 zespół zabezpieczenie miejsca zdarzenia i stabilizacja pojazdu na skarpie , metod kilka od klinów , po poduszki , skończywszy na
wężu strażackim przywiązanym do innego pojazdu lub drzewa , nie znam szczegułów sytuacji
3 zespół medycy – ocena przez jednego z was stanu poszkodowanych i zalecenia do wykonania przez OSP ( opatrz nogę , pilnuj
funkcji życiowych itd. )
W drugiej fazie po ugaszeniu pożaru i ustabilizowaniu pojazdu zmienił bym dwa pierwsze zespoły na :
1. 1 samochód - zająć się poszkodowanym
2. uwalnianie - poszkodowanych kolejność pojazdów zależnie od oceny stanu medycznego i zagrożeń
3. 2 samochód - zająć się poszkodowanymi .
Oczywiście to tylko teoria , pytanie czy starczyło by sprzętu medycznego , jaki stan poszkodowanych itd.
W mojej koncepcji uważam że masz największy wpływ na skuteczne wykorzystanie OSP . Po drugie z doświadczenia , staramy się by zawsze wstępną ocenę stanu poszkodowanych wykonał jeden ratownik , z największym doświadczeniem medycznym , daje to pogląd na sytuacje i możliwość skutecznego wykorzystania sprzętu . Np. 2 zestawy R1 – 4 poszkodowanych komu podać tlen . A tak decyzje podejmuje jedna osoba na podstawie oceny całości sytuacji . Działasz na trzech kierunkach jednocześnie , a przede wszystkim prowadzisz na nich rozpoznanie przez ludzi mających doświadczenie jednocześnie mając wpływ na decyzje o przebiegu działań ratowniczych .
Pozdrawiam i nie życzę takich sytuacji !