podczas euro na zDolnym Śląsku część strażaków została wydymana wzorcowo; jeśli w grafiku półrocznym miałeś służbę, to pomimo tego, że siedziałeś na Borowskiej, to nie miałeś 100%; pokopałbym się z tym przejawem patologicznego debilizmu, ale to były w moim przypadku takie drobne, że korespondencja by więcej kosztowała; ale jakoś trzeba było zabezpieczyć środki dla lewusów w sztabie, WSKR i MSK;
Patologie należy wskazywać... Znam co najmniej 10 ludzi u Was którzy ten temat zgaszą...
Tak było rzeczywiście, ale jest na to prosty sposób - w grafiku półrocznym w każdym miesiącu strażak ma mieć zaplanowane tyle godzin, ile przewiduje nominał - innymi słowy nie ma być tak, że w jednym miesiącu zaplanowano 240 godzin a w innym 140 - półroczny się będzie zgadzał. Papier wszystko przyjmie i tak planować można w grafiku półrocznym i potem do niego rozliczać.
Jakie są plusy - takie jak przy EURO sytuacje - że ktoś był 10 służb i miał zero nadgodzin a ktoś 7 i miał 48 do przodu - nie będą występować.
Chorobowe nie będzie problemem - osoba, która miesiąc będzie na chorobowym nie wygeneruje nadgodzin ale i nie będzie miała niedopracowania.
Od pamiętnego EURO po którym wyszły takie sytuacje planujemy każdy miesiąc równy nominałowi i jest ok, wszyscy jak na razie zadowoleni.