Autor Wątek: Nie chcę być złodziejem!  (Przeczytany 16361 razy)

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Nie chcę być złodziejem!
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 13, 2007, 12:34:28 »
Na szczęście urzędnicy KG nie mają możliwości sięgnąć zbyt daleko i mogą swoją miłość do nowego amerykańskiego brata uprawiać na własnym polu. Właśnie powstaje największy otwarty projekt publiczny budowy narodowego archiwum cyfrowego, w oparciu o otwarte standardy  i wolne oprogramowanie:

za 7thguard.net
Cytuj
Upowszechnienie dostępu do zgromadzonych w Archiwach Państwowych informacji i materiałów jest jednym z priorytetów nowej polityki archiwalnej. Na liczących 250 km bieżących półkach polskich archiwów można odnaleźć wszystko na temat Polski od początków jej istnienia. Archiwa pozwalają nie tylko na badanie losów królów. W zbiorach archiwalnych znajdziemy dane dotyczące naszych przodków, przepisy kulinarne sprzed wieków, miliony fotografii i wiele, wiele innych informacji. Aby ułatwić i spopularyzować dostęp do tych materiałów Archiwa rozpoczęły projekt masowej digitalizacji archiwaliów.

W związku z tym powstaje centralne państwowe Narodowe Archiwum Cyfrowe, które zajmie się m.in.:

    * archiwizacją „dokumentu elektronicznego”,
    * digitalizacją i udostępnianiem online materiałów archiwalnych
    * informatyzacją Archiwów Państwowych,
    * tworzeniem systemów informatycznych wspierających powszechny dostęp do materiałów archiwalnych,

Ponieważ idea Narodowego Archiwum Cyfrowego zakłada wolny i nieskrępowany dostęp do informacji publicznej, twórcy NAC postawili także rozwijać systemu informatyczne w oparciu o wolne oprogramowanie i otwarte standardy. Będzie to pierwszy w Polsce projekt open source rozwijany na taką skalę przez centralną instytucję publiczną. Od jego powodzenia zależy przełamanie niechęci i obaw administracji państwowej do otwartego oprogramowania. Czy się uda? To zależy także od Was.

Zaproszeni do udziału w projekcie są wszyscy entuzjaści open source. Miejscem kontaktowym jest internetowe forum archiwalne iFAR gdzie znajdziecie więcej informacji na ten temat.

Standardem dla dokumentów będzie stosowany w OpenOffice format ODF, będący zatwierdzonym standardem ISO
Przy okazji kolejna notka o kolejnym przykładzie przechodzenia na format otwarty w USA

I jeszcze jedna wiadomość:
Międzynarodowy komitet normalizacyjny ostatecznie ogłosił odrzucenie zgłoszonego przez Microsoft ich własnej propozycji standardu dokumentu pod nazwą Microsoft Office Open XML. Przeciw głosowała większość rozwiniętych krajów zachodnich. W grupie "za" była m.in. Polska, w której najpierw odrzucono standard, następnie szybko przeniesiono głosowanie do innej komisji, gdzie został gładko przyjęty.

Powstaje tym samym pewna szansa, że niedługo urzędnicy KG będą musieli akceptować w przetargach oferty oparte o międzynarodowe standardy. Taki wymóg może wyjść z MSWiA, ale zakładając złą wolę i niską kulturę techniczną panów decydentów, wrócą oni do swoich argumentów o kompatybilności wyspecjalizowanych narzędzi. Nie zmusiła ich ustawa o informatyzacji, nie zmusi międzynarodowa norma.

za 7thguard:
Cytuj
Polskie rozporządzenia o minimalnych wymaganiach systemów dla systemów teleinformatycznych (Dz. U. z dnia 28 października 2005 r, Nr 212, poz. 1766) wymienia ODF jako jeden z formatów danych dopuszczonych do stosowania w administracji. Problem polega na tym, że w tym samym rozporządzeniu wymieniono "własnościowy" format MS DOC, który - teoretycznie mający służyć jako format "tylko do odczytu" - w dalszym ciągu jest podstawowym standardem wykorzystywanym przez prawie wszystkie szczeble naszej administracji. Choć coraz częściej w finansowanych z podatków instytucjach pojawia się OpenOffice.org (raczej jako inicjatywa oddolna), często instytucje rządowe wymagają od administracji samorządowej dokumentów zapisanych w DOC, XLS itp. Faktyczna zmiana tego stanu rzeczy nastąpi dopiero wtedy, kiedy lokalna administracja powie głośno "dość" - i zacznie liczyć pieniądze wydawane na oprogramowanie. Bo w niewielkich gminach liczy się, poza pewnością dostępu do raz stworzonych danych przez kolejnych kilkadziesiąt lat, każdy zaoszczędzony na oprogramowaniu grosz.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 13, 2007, 12:43:38 wysłana przez pszemek »
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters


Offline yaskoow

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 300
  • NARAZIE OSP OBY JAK NAJSZYBCIEJ PSP
Odp: Nie chcę być złodziejem!
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 18, 2007, 20:16:36 »
Ja nie wiem rozczulacie sie nad legalnoscia Offica

Ile osob z was ma legal Windows ?

Ile osob z was nie korzysta z P2P ?

Ile osob z was nie nagralo sobie plytki MP3 do sluchania w samochodzie? 
Albo nie wypalilo sobie jakies innej plytki czy to z gierka czy to z filmem


Jezeli nie zrobiliscie tego ani raz( w co watpie :wacko:) to spoko gdybanie na ten temat jest na miejscu ale jezeli nie to pisanie o tym jest jak dylemat zlodzieja czy isc w niedziele do kosciloa czy nie....... -_-

Piractwo bylo jest i do poki MS bedzie trzymal lape na polsie to bedzie bynajmniej w PL
tak wiec jezeli jest ktos chce zyc z litera prawa polecam Mandrive albo dla poczatkujacych knoppixa :rolleyes: za friko

pozdro








Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Nie chcę być złodziejem!
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 19, 2007, 08:28:03 »
Tak jak piszesz przez wiele lat korzystałem z piratów. W domu. Ale co innego w firmie. Tam nie chcę narażać się na głupie wpadki. Więc zaczynam kompletować oprogramowanie które jest legalne i współpracuje z innymi"obowiązującymi formatami.

Co do uczelni:
- Musisz oddać prace w pliku .doc
- Ale nikt Ci nie mówi jak masz tego "doca" zrobić.
     a) Możesz napisać prace w WordPadzie potem u jakiegoś kolegi zapisać w formacie .doc (i przy okazji sprawdzić błędy ^_^)
     b) zainstalować sobie w domu pakiet OpenOffice (dostepny w sieci i z czasopismami komputerowymi) i tam tez jest opcja "zapisz jako ".doc"
     c) napisać w jaimkolwiek innym programie (Wordpad też) i w internecie znaleźć programiki które spokojnie konwertują wszystko na .doc.
     d) to samo z Adobe Acrobat - jest jego bezpłatny odpowiednik FoxitReader albo tz można napisać pracę w jakimkolwiek innym programie i użyć konwertera do .pdf

Możliwości jest wiele i myślę, że wojowanie z promotorem nie ma sensu bo on niestety "rządzi" można za to spokojnie okazać się od niego sprytniejszym.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2007, 08:33:08 wysłana przez Pedros »

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Nie chcę być złodziejem!
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 13, 2007, 20:58:42 »

za:
http://lewica.pl/?id=15389

Parlament holenderski uchwalił ustawę przewidującą wdrożenie standardu dokumentów komputerowych o nazwie ODF (OpenDocument Format) we wszystkich instytucjach rządowych. Holandia tłumaczy swoją decyzję dążeniem do zwiększenia innowacyjności i efektywności wymiany informacji oraz obniżenia kosztów tych operacji. Krok ten oznacza jednak faktyczne porzucenie praktyki korzystania z plików z rozszerzeniem ".doc", ".xls" i innych generowanych przez programy z popularnego pakietu "Office" firmy Microsoft.

ODF to tzw. otwarty1 format zapisu elektronicznych plików biurowych, który w 2006 roku uzyskał międzynarodowy certyfikat ISO. Certyfikacja formatu ODF połączona z atrakcyjnymi warunkami licencyjnymi sprowadzającymi się do bezpłatnego korzystania z samego formatu oraz oprogramowania do jego obsługi, zaowocowały zainteresowaniem wielu rządów i instytucji publicznych na całym świecie. W Europie Środkowej z ODF korzysta już między innymi Słowacja i Niemcy, a poza tym regionem takie kraje jak: Południowa Afryka, Australia, Japonia czy amerykański stan Massachusetts. Często podnoszonym argumentem przeciw korzystaniu z formatów Microsoftu jest wysoka cena produktów tej korporacji, niezgodność ze standardami komputerowymi, brak dostępu do kodu źródłowego oraz uzależnienie od faktycznego monopolisty na rynku aplikacji biurowych, które rodzi oczywiste obawy dotyczące bezpieczeństwa danych w kręgach instytucji rządowych.

Lokalny oddział Microsoftu ostro zareagował na decyzję parlamentarzystów holenderskich, wskazując że nowe wytyczne dyskryminują ich własny format o nazwie OpenXML. Format ten nie posiada jednak certyfikatu ISO, a kontrowersyjny proces jego przyznawania, któremu towarzyszyły intensywne działania lobbingowe na całym świecie, jest mocno opóźniony na skutek przegranego we wrześniu tego roku głosowania w organizacji ISO. Proces standaryzacji został wówczas zablokowany przez osiemnaście krajów, wskazujących na poważne wady OpenXML uniemożliwiające korzystanie z plików w tym formacie w programach innych niż sprzedawanych przez Microsoft i argumentujących, że istnieje już jeden standard, a zatem wprowadzanie kolejnego jest pozbawione sensu. Przypomnijmy, że rząd polski pod kierownictwem Jarosława Kaczyńskiego znalazł się wówczas w grupie krajów, które głosowały zgodnie z zaleceniami lobby firmy Microsoft i poparły certyfikację dla OpenXML.

Zarzuty Microsoftu odparł Ruud Vriens z organizacji OpenDoc Society, który powiedział, że "wybór ODF nikogo nie wyklucza i nie ma powodu, dla którego instytucje nie mogłyby korzystać z Microsoft Office". Vriens przypomniał, że firma Sun Microsystems opracowała wtyczkę pozwalającą na korzystanie z ODF w tym pakiecie.

Mimo tych deklaracji, specjaliści z branży informatycznej spodziewają się znacznego wzrostu zainteresowania sztandarowym programem pozwalającym na operowanie z ODF, czyli darmowym OpenOffice.org.
---------------------------------------------------

Swoją drogą dziwne, że w przetargach na sprzęt komputerowy kupowany przez urzędników z KG, istnieją wymóg ISO producenta komputerowego na produkcję serwisowanie i coś tam jeszcze, natomiast wymóg posiadania ISO na oprogramowanie jakoś nie jest wymagany.
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Nie chcę być złodziejem!
« Odpowiedź #30 dnia: Styczeń 29, 2008, 21:34:16 »
Jak to czasami szczęsliwie się ułoży.

Właśnie mamy do wydania paręset milionów złotych, a tu przypadkiem pojawia się światełko w tunelu.

za Onetem.pyly

USA sfinansują Gdańsku system antykryzysowy

Rząd amerykański sfinansuje Gdańskowi, jako jedynemu miastu w Polsce, projekt unowocześnienia zintegrowanego systemu zarządzania kryzysowego. Umowę w tej sprawie podpisali prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i ambasador USA w Polsce Victor Ashe.
Studium, warte ponad 170 tys. dolarów, przygotuje amerykańska firma we współpracy z polskimi spółkami informatycznymi. Specjaliści mają zbadać, jak dziś działa gdański system zarządzania kryzysowego i wskazać, co i jak można w nim poprawić czy unowocześnić.

- Chcemy zaproponować naprawdę nowoczesny system, podobny do tych, jakie przygotowaliśmy dla Nowego Jorku czy Waszyngtonu - zapowiedział obecny na spotkaniu przedstawiciel amerykańskiej firmy-wykonawcy, Velizar Shalamanow. - Mamy nadzieję, że ze studium dla Gdańska skorzystają też - jako ze wzoru - inne polskie miasta - dodał. Studium ma być gotowe w sierpniu tego roku. Jego przygotowanie finansuje rządowa Amerykańska Agencja ds. Handlu i Rozwoju (USTDA), której zadaniem jest m.in. niesienie pomocy krajom Europy Środkowej i Wschodniej w umacnianiu potencjału zarządzania kryzysowego.


Szykuja się atrakcyjne wycieczki zagraniczne, błyszczące medale.
Amerykańscy panowie przywożą perkal i koraliki. Walizki z kasiurą przygotowane?
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Odp: Nie chcę być złodziejem!
« Odpowiedź #31 dnia: Styczeń 30, 2008, 07:39:07 »
Billy Gates odchodzi z Microsofta w lipcu b.r :) jest zatem nadzieja, że coś się zmieni  :wacko:

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Nie chcę być złodziejem!
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 01, 2008, 22:01:02 »
Policja nie chce Windows

Czwartek, 31 stycznia (08:20)

Francuska policja paramilitarna nie chce mieć nic wspólnego z systemem operacyjnym Microsoftu - podał magazyn The Inquirer.

Pułkownik Nicolas Geraud z departamentu IT poinformował, iż 70 tysięcy należących do żandarmerii komputerów korzysta obecnie z Windows XP. Wszystkie nowe maszyny będą jednak otrzymywać system operacyjny Ubuntu Linux.
- Wprowadzamy Linuksa za każdym razem, gdy dochodzi do wymiany komputera - tłumaczy. - Tak więc w tym roku wymienimy od pięciu do ośmiu tysięcy maszyn, a przez następne cztery lata od 12 do 15 tysięcy. Do 2014 roku każda maszyna będzie pracować pod kontrolą Ubuntu Linux - dodaje.
Zmiana oprogramowania została podyktowana kilkoma kwestiami, m.in. rezygnacji z uzależnienia od jednego dostawcy oprogramowania oraz redukcją kosztów.

Zmiana systemu operacyjnego jest logicznym posunięciem - w 2005 roku policja postanowiła bowiem korzystać z open source'owego pakietu biurowego, zaś rok później z przeglądarki internetowej i klienta poczty elektronicznej.

---------------
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Nie chcę być złodziejem!
« Odpowiedź #33 dnia: Luty 26, 2008, 00:55:45 »
Bill Gates w Katowicach nie zarobi

Urzędnicy z Katowic stopniowo rezygnują z kupowania popularnego pakietu biurowego Microsoft Office. Zamiast tego zamawiają darmowy program, który działa podobnie. - Dzięki temu zaoszczędziliśmy już 300 tys. zł - mówi Waldemar Bojarun, rzecznik magistratu.

Katowicki magistrat od dwóch lat kupuje komputery, w których nie ma zainstalowanej jednej z najpopularniejszych aplikacji biurowych produkowanej przez Microsoft. - Gdy kupowaliśmy MS Office, płaciliśmy dodatkowo ok. tysiąca złotych - mówi Waldemar Bojarun, rzecznik magistratu.
Urzędnicy postanowili jednak szukać oszczędności. Decyzję o rezygnacji z ciągłego kupowania oprogramowania giganta z amerykańskiego Redmond pomogła podjąć też Komisja Europejska, która zaleca stosowanie w administracji darmowego oprogramowania. Takim jest właśnie Open Office, który może zastąpić podobne, płatne aplikacje.
- Kupiliśmy już 327 komputerów tylko z Open Office. Łatwo policzyć, że zaoszczędziliśmy dzięki temu ok. 300 tys. zł - dodaje rzecznik.
Przyznaje jednak, że oprogramowania Microsoftu nie da się zupełnie wyeliminować. Powód? W niektórych wydziałach urzędu zainstalowane są bazy danych, które współpracują wyłącznie z MS Office.
- Większości urzędników w zupełności wystarcza darmowy program. Kolejne komputery, które będziemy kupować, również będą miały go zainstalowanego - zapowiada Bojarun.
Jedyna komplikacja związana z pojawieniem się nowych programów to konieczność przeszkolenia pracowników z ich obsługi.
- Tym jednak zajmują się nasi informatycy. Zatem nie powoduje to żadnych kosztów - mówi rzecznik.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

-------------
Co jak co ale szczegóły przetargów skrupulatnie są usuwane ze strony KG, więc mało kto może się przekonać jak głęboko w d.. oszczędności mają strażacy, oraz gdzie mają zalecenia MSWiA w sprawie przetargów.
Organizowanie przetargów może być czasem prostsze niż wypieprzenie walizki z pieniędzmi przez okno, w najbliższym czasie można się spodziewać kolejnych zakupów komputerowych, ze strategicznymi dla służby wymaganiami takimi jak:
monitorowanie przez sieć prędkości obrotowej wentylatorów,
i wykonywana - nigdy zdalna aktualizacja biosu.
Nie zapominając oczywiście o trwałym znaczeniu logiem producenta komputerów myszki,

Te parametry skutecznie pozwolą potroić wartość zestawów, w stosunku do marek krajowych.
Nie zapominając oczywiście o pakiecie Office, bez którego żadnej stodoły nie da się ugasić. 

A mówią, że tak trudno kupić dobre ubranie specjalne, jakieś kryteria, badania, kwity... Bierzcie przykład z zakupów sprzętu komputerowego, kupicie od ręki najdroższe amerykańskie.
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline Peter

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 152
Odp: Nie chcę być złodziejem!
« Odpowiedź #34 dnia: Luty 27, 2008, 12:30:54 »
Weź ściągnij sobie próbną wersję Microsoft Office.Zapiszesz w tym prace i wszystko bedzie na legalu. Albo zakup ten pakiet biurowy w wersji OEM

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Nie chcę być złodziejem!
« Odpowiedź #35 dnia: Luty 27, 2008, 14:14:28 »
Peter, jeśli dajesz poradę 2rule, zważ, że problem to on miał 2 lata temu. Sądzę, że już jest po wszystkim.
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Nie chcę być złodziejem!
« Odpowiedź #36 dnia: Marzec 01, 2008, 23:40:57 »
Jak informuje serwis LinuxNews, zgodnie z artykułem opublikowanym w norweskim serwisie digi.no, od 1 stycznia 2009 roku, na terenie Norwegii obligatoryjne będzie używanie otwartych formatów dokumentów.

Dla wszystkich nośników wymiany informacji pomiędzy władzą a użytkownikami zostały określone poniższe formaty:

    *  HTML dla wszystkich informacji publicznych dostępnych przez sieć.
    *  PDF dla wszystkich dokumentów, gdzie konieczne jest zachowanie układu strony.
    *  ODF dla wszystkich dokumentów, w przypadku których odbiorca ma mieć możliwość edycji.

Rząd, administracja rządowa i oddziały regionalne, mogą również publikować dane w innych formatach, ale poza tym zawsze muszą publikować w jednym z powyższych formatów. Dekret ma działanie wsteczne, co oznacza że do 2014 wszystkie poprzednio opublikowane dokumenty muszę być przekonwertowane i dostępne jako jeden z tych trzech formatów.

Dekret nie narzuca formatu dla wewnętrznej dokumentacji, ale pozostaje mieć nadzieję, że te same formaty wymiany danych będą używane wewnątrz administracji.

Minister Technologii Informacyjnych, Heidi Grande Røys

    Wszyscy powinni mieć równy dostęp do dokumentów publicznych. Od 2009, każdy obywatel będzie w stanie wybrać sobie rodzaj oprogramowania, dzięki któremu uzyska dostęp do publicznych informacji. Decyzja rządu zwiększy również zakres rywalizacji pomiędzy dostarczycielami oprogramowania. W przyszłości, nie będzie zgody na fakt aby agencje rządowe przywiązywały użytkowników informacji publicznych do zamkniętych formatów.
Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters

Offline pszemek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
Odp: Nie chcę być złodziejem!
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 29, 2010, 00:03:01 »
Jak do nosi Internet, nasze rodzime MO decyduje się na oszczędności.

Cytuj
Czy można jeszcze bardziej oszczędzać, na przykład w informatyce, gdzie wydatki na programy i licencje okrojono w 2009 roku o 2/3? To boli.

– Zdecydowana większość tych programów i licencji dotyczy oprogramowania, które ma swoje odpowiedniki open source, co nie wymaga ponoszenia żadnych kosztów. Różnice w funkcjonalności są niezauważalne dla zdecydowanej większości użytkowników. Zanadto przyzwyczailiśmy się uważać za niezbędne takie oprogramowanie, którego możliwości wykorzystywane są w około 5 procentach. To typowy przykład strzelania z armaty do wróbla.

Chcemy zreformować wydatki na informatykę w roku 2010. Utrzymanie KSIP i KCIK nie musi kosztować ponad 40 mln zł rocznie. W informatyce za dużo kosztuje nas sama gotowość do napraw i innych usług, a mało zostaje na rozwój. Fundusz reprezentacyjny i wiele innych niepriorytetowych wydatków też okroiliśmy. Wydatki muszą mieć swoje miejsce w „kolejce”, tak jak w budżecie domowym.

Każde społeczeństwo, które oddałoby trochę wolności żeby zyskać trochę bezpieczeństwa, nie zasługuje na żadne z nich i straci obydwa
Benjamin Franklin

Fałszywe kłamstwa - Foo Fighters