Cześć chłopaki.
W tym roku zacząłem Liceum, profil Politechniczny z rozszerzoną chemią. Jednak na chemii się nie kończy, cisną nas z chemii, fizyki, matematyki oraz z polskiego bo nasza pani twierdzi, że język ojczysty trzeba zdać
Z angielskiego są luzy i można mieć spokojnie 4 bez nauki, ale jednak się uczę bo chcę umieć.
Po liceum chciałbym zdawać rozszerzoną maturę z matematyki oraz chemii. A potem próbować się dostać do SAPSP w Krakowie, ponieważ tam mam najbliżej bo ok 42 km. Btw mój tata kończył tą szkołę jakieś 22 lata temu.
Na co zwracać szczególną uwagę ? Co najlepiej wyćwiczyć ? Czy można dostać się bez znajomości/dania w łapę ?
Co do aspektów fizycznych, mam 192cm wzrostu ważę ok. 75kg. Nogi mam długie więc jest przyśpieszenie jeśli chodzi o bieganie brakuje tylko kondycji bo 2 kółka na bieżni ( szkolna bieżnia ma 333m/jedno kółko ) i już jestem zmęczony nie myślę żeby mieć dobry wynik tylko dobiec do końca, pan z wf-u nas ciśnie jak tylko jest pogoda to przez lekcję z 10 kółeczek się zrobi seriami po 3-4 kółka.
Macie jakieś zalecenia/wskazówki do tego jak mam się przygotowywać ?
PS.: O co chodzi z tymi czekoladami na unitarce ? Wyczytałem, że ktoś tam wydał ok. 1000 ileś złoty na czekolady