Żeby nie dać rady 1 km w 3:35 to już znak że trzeba sobie zacząć wyrabiać kartę inwalidzką, a nie do straży się pchać.
No sory ale 3:10 to z marszu powinno się biegać bez przygotowania.
A jak ja czytam, że niektórzy się boją że się nie wyrobią w 3:35 to tylko załamać ręce i czekać jak otyłość stanie się chorobą Polski.
Z tym 3:10 to chyba przeginasz, nie wszyscy mają predyspozycje do 1km bez przygotowania, ja robię maxa na 50m, bez przygotowania, więc nie siej tutaj jakiejś herezji.
Ale jakie herezje?
Staracie dostać się do PSP, tak? to mam przed sobą obraz 20-23 latka, wysportowanego który jak nie biega, to ćwiczy na siłowni bądź chodzi na basen. Człowieka który nie ciągnie za sobą zapasu 10 kg.
Czas 3:35 to taki czas aby "przeturlać" się truchtem i się nie zmęczyć. Ja gram raz w tyogdniu w piłkę i nie mam problemu zejsć poniżej 3 min, nawet wykręcam czasy ~2:45.
a w 50 m co tu ćwiczyć? Może jedynie start z bloków bo to najważniejsza kwestia..potem się nie zastanawiasz tylko ciśniesz ile fabryka dała. Jak nie dajecie rady przebiec 50m w określonym czasie to nie bieganie 50m a siłownię proponuję.
1km w czasie 3:35 to przecież dużo za dużo, w takim czasie to biegają ludzie którzy to robią hobbistycznie ;o