Autor Wątek: kwalifikacje zawodowe i ogólne.  (Przeczytany 1583 razy)

Offline zar

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 55
kwalifikacje zawodowe i ogólne.
« dnia: Marzec 24, 2006, 23:58:56 »
Spotkałem się w przepisach kwalifikacyjnych w zakresie wykształcenia ogólnego lub specjalistycznego z określeniem "tytuł magistra lub równorzędny". Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić co konkretnie oznacza  "równorzędny"?  Czy chodzi tu o tytuł magistra inżyniera, lekarza, lekarza weterynarii, magistra sztuki, architekta itp. czy też chodzi o   inne tytuły : doktor, doktor habilitowany ,profesor lub może jeszcze jakieś inne tytuły. Może przeczyta to ktoś z kadr KG i rozwieje moje wontpliwości.

Pozdrawiam wszystkich magistrów i równorzędnych!
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2006, 06:52:57 wysłana przez zar »

Offline Maxx

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 185
Odp: kwalifikacje zawodowe i ogólne.
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 25, 2006, 10:31:16 »
Stopnie naukowe dr i dr hab. (nie wspominając już o prof.) nie są równorzędne - są wyższe niż mgr.
Tricks are for kids.

Offline pagon

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 188
Odp: kwalifikacje zawodowe i ogólne.
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 26, 2006, 00:52:59 »
Jesteśmy w UE. Tytuł naukowy tam zdobyty może byc odpowiednikiem mgr w Polsce.
To jeden z przykładów "tytułu magistra lub równorzędnego".

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: kwalifikacje zawodowe i ogólne.
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 26, 2006, 11:29:19 »
Tytuły równorzędne do tytułu magistra to np.:
- architekt
- lek. med.
- MSc (Master of Science - mgr nauk ścisłych)
- MA (Master of Arts - mgr nauk humanistycznych)
- ML (Master of Law - mgr prawa)

Problem może być tytuł bakałarza. Teoretycznie bakałarz jest odpowiednikiem naszego licencjata, ale w praktyce taki np. BM (Bechelor of Medicine) lub BS (Bechelor of Surgery - bakałarz chirurgii) może nostryfikować swój dyplom w Polsce, skutkiem czego zostaną potwierdzone jego kwalifikacje zawodowe na poziomie lek. med. A z drugiej strony absolwenci wielu polskich uczelni z tytułem mgr lub równorzędny nie mają co liczyć na uznanie ich tytułu za równorzędny z tytułem Master. Przeważnie kończą z tytułem odpowiedniego Bechalora, czyli bakałarza. A wynika to w głównej mierze z różnic w systemie kształcenia na kontynencie i w krajach anglosaskich, jak również w tych państwach, w których system kształcenia jest "archaiczny" - jak np. Szwajcaria. Jeżeli chodzi o to rozporządzenie, to wydaje mi się, że ministrowi chodziło o tytuły architekta i lekarza medycyny, które są na pewno równorzędne z tytułem magistra i nie wymagają nostryfikacji ;). Swoją drogą to ciekawe, że dyplom BSc uczelni brytyjskiej jest uznawany za równorzędny z dyplomem inżyniera, a taki sam dyplom np. MIT trzeba nostryfikować. Osobiście wolałbym być bakałarzem po MIT niż magistrem inżynierem po którejkolwiek z naszych uczelni technicznych...
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie