Eqinoxa nie ma co zaczepiać. Chłop ma jakiś głęboki uraz do SGSP (domyślam się czemu, ale nie będę tego poruszał), ale wyłącznie się osmiesza. Skoro ta szkoła ma kształcić biurowych, to po co są tam służby na podziale bojowym, szkolenia, manewry itd.? Dlaczego osoba, która ma gwiazdki, ale czuje robotę podziałowa i się odnajduje w tym, ma za kare teraz iść za mniejsze pieniądze do biura. Gorsze warunki, praca mało rozwojowa i często niezbyt wiele wspólnego ma z pełnieniem nadzoru. A wszystko po to by zwolnić stanowisko dowódcy zmiany jakiemuś aspirantowi, który dostaje drgawek na myśl o wyjściu na plac, żeby coś poćwiczyć. Ilu z nich nie zdało pierwszego semestru na głównej, bo się uczyć nie chciało, pieniądze zmarnowane. Obnizajmy dalej wymagania, spakujemy ambitnych do biura, to się wypalą zawodowo.