Dochodzi do sytuacji, której nawet nie uwzględnia schemat..
strażak + inż. bezp. pożarowego + SPK = uzyskanie kwalifikacji
aspirant + inż. bezp. pożarowego + SPK = !!!!?
Hehe
Eqinox, jak odniesiesz się do sprawy awansu szeregowca, a aspiranta według nowego systemu kształcenia (sprawę poruszyłem wcześniej). Co o tym myśleć?
testypsp - Czytam twoje wypowiedzi i już sam już nie wiem na jakim etapie jesteś (szeregowy, podoficer, aspirant). Postaram Ci się odpowiedzieć na twoje spostrzeżenie w pierwszym cytacie. Osobiście znam tylko jeden przypadek aspiranta, który był "cywilem" w SGSP, ale na szczęście skończył "Warszawę" z tytułem inż. poż. tylko bez nadania mu stopnia oficerskiego (wtedy jeszcze można było tak zrobić). Komendant po prostu stwierdził, że nie potrzebny mu kolejny oficer i nie skieruje go na studia w SGSP dla strażaków w służbie stałej, powiedział mu, "proszę robić cywilnie, może w międzyczasie, któryś z oficerów pójdzie na emeryturę to wtedy coś wykombinujemy i się pan przeniesie na mundurowe". Tak się nie stało.
Ten cały nowy system kształcenia nie przewiduje nawet "spirant + inż. bezp. pożarowego + SPK" bo teoretycznie czegoś takiego być nie powinno.
Jeśli jesteś aspirantem no to skierowanie bądź pozwolenie od 01 na studia dla strażaków w służbie stałej i próbuj się dostać, wtedy po ukończeniu będziesz inż. poż.
Jeśli chcesz się dostać na cywilne jako aspirant, też możesz, nikt Ci nie zabroni, ale wtedy kombinujesz jak to się przenieść na mundurowe (nie wiem czy jeszcze jest taka możliwość, do 2013 na pewno była), jak nie dasz rady się przenieść to sory na papierze będziesz miał inż. bezp. poż, a to = SPF/SPK. I wtedy pretensje możesz mieć tylko do siebie, oczywiście jeśli nie masz takiego 01 jak w przykładzie powyżej.
Jeśli jesteś szeregowcem, bądź podoficerem to nie masz co się zastanawiać, tylko goń na zaoczne SGSP dla cywili (zmienić statusu na studenta mundurowego i ukończenia jako inż. poż już nie możesz), ale skończysz jako inż. bezp. poż. i wtedy zostanie Ci SPF bądź SPK (system kształcenia po zmianach).
Tak to moim zdaniem (z doświadczenia) wygląda.