Służba > Forum zawodowców

czas pracy Godziny nadliczbowe?

(1/7) > >>

Tedi:
Wymiar czasu służby (nominalny czas służby) jest to liczba godzin, jaką strażak powinien faktycznie przepracować w danym okresie rozliczeniowym, przy uwzględnieniu normy czasu służby (dobowej i średniotygodniowej) obowiązującej danego strażaka.

Okres rozliczeniowy[/b] to określony przedział czasu, obejmujący w przypadku strażaków PSP sześć miesięcy, w czasie którego strażak wykonuje zadania służbowe i pełni dyżury, określoną liczbę godzin obliczoną zgodnie z obowiązującymi go normami czasu służby. Wymiar czasu służby jest zatem ustalany na określony okres rozliczeniowy. [/i]
 zwiazku z powyzszym że starzacy pracowali w ubiegłym roku w wymiarze 40 lub 48 godzin tygodniowo i niejednokrotnie przekraczali miesięczny wymiar godzin jak równierz półroczny weszli w nowy rok i nowy wymiar z godzinami nadliczbowymi?.
 :rolleyes:Jezeli tak czy na podstawie KP art. 151 &2 udzielenie strażakowi wolnego nie powinno być powiekszone o połowę dodatkowych godzin. 

emer:
nie bardzo rozumiem.....o co chodzi z tą wypowiedzią bo to jest ogólnie znane, nic w tym nowego ani dziwnego

jarecki:
Witam Też nie bardzo rozumiem o co chodzi, ale dodam swoją kwestię otóż:
jak mówi Art. 35 ust. 1

--- Cytuj ---Czas służby strażaka nie może przekraczać 40 godzin tygodniowo w przyjętym okresie rozliczeniowym, nie przekraczającym 6 miesięcy.
--- Koniec cytatu ---

To dlaczego w warszawie pracują po 48h? Zaraz ktoś mi napisze to:
Art. 35 ust 9

--- Cytuj ---Czas służby strażaka może być przedłużony do 48 godzin tygodniowo, w okresie rozliczeniowym, o którym mowa w ust. 1, jeżeli jest to uzasadnione koniecznością zapewnienia ciągłości służby
--- Koniec cytatu ---
.

To teraz wychodzi na to że w W-wie mają inne "konieczności" jak w jednostkach ościennych (Grójec, Sochaczew po 40h). Tyle ze nikt tego niczym nie uzasadnił za to przyłał pismo że od dziś pracujemy po 48h. Cały styczeń przeleciał po 40 i było ok potem przyszedł luty i jest 48 skolei teraz przyszedł marzec- ciekawe co przyniesie, aż się boję czerwca... jednym słowem burdel jakich mało,,,

Maxx:
Według mnie ten nowy system to porażka. Minimalne obsady zmian, chaos z liczeniem godzin, dowolność w interpretacji przepisów dot. liczenia godzin (tu wystarcza 40, gdzie indziej wprowadzają w trakcie okresu rozliczeniowego 48, każdy liczy według innego sposobu...) - to tylko kilka efektów wprowadzenia na siłę tych 40 godz. Pewnie się to nie spodoba, ale myślę, że stary system był lepszy - jasna sytuacja dot. liczenia godzin, wolnych służb, no i obsady wozów były normalne.

Szarżak:

--- Cytat: jarecki w Marzec 03, 2006, 11:05:57 ---Witam Też nie bardzo rozumiem o co chodzi, ale dodam swoją kwestię otóż:
jak mówi Art. 35 ust. 1

--- Cytuj ---Czas służby strażaka nie może przekraczać 40 godzin tygodniowo w przyjętym okresie rozliczeniowym, nie przekraczającym 6 miesięcy.
--- Koniec cytatu ---

To dlaczego w warszawie pracują po 48h? Zaraz ktoś mi napisze to:
Art. 35 ust 9

--- Cytuj ---Czas służby strażaka może być przedłużony do 48 godzin tygodniowo, w okresie rozliczeniowym, o którym mowa w ust. 1, jeżeli jest to uzasadnione koniecznością zapewnienia ciągłości służby
--- Koniec cytatu ---
.

To teraz wychodzi na to że w W-wie mają inne "konieczności" jak w jednostkach ościennych (Grójec, Sochaczew po 40h). Tyle ze nikt tego niczym nie uzasadnił za to przyłał pismo że od dziś pracujemy po 48h. Cały styczeń przeleciał po 40 i było ok potem przyszedł luty i jest 48 skolei teraz przyszedł marzec- ciekawe co przyniesie, aż się boję czerwca... jednym słowem burdel jakich mało,,,

--- Koniec cytatu ---
Co ciekawe, najpierw przysłał O1 warszawski pismo że przypomina o tym punkcie ustawy . A niedługo potem d-cy JRG pospiesznie odpowiedzieli w stylu : "posłusznie melduje że się dostosowałem do zaleceń" Oj czuję , ze juz niedługo pierwszy z nich dostanie działe z sądu pracy i PIPu, to tylko kwestia czasu

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej