Sam mieszkam niezbyt blisko swojej remizy... Parę razy nie zdążyłem na wyjazd, ale cóż, pozbierali się bardzo szybko i chwała im za to
Piechotą nigdy nie zdążę na wyjazd, rowerem to jeśli na prawdę się ociąga kierowca lub brakuje ludzi, a samochodem to zależy, jeśli jestem w domu przyzwoicie ubrany a nie w WC czy pod prysznicem, czytaj skarpetki na nogach, buty nie odłożone do szafki, spodnie + koszulka i auto pod domem to jestem 2-4 minut pod remizą, w zależności od ruchu na skrzyżowaniu...
Dobrym rozwiązaniem jest kupno radiotelefonu strażackiego obsługującego kanał Twojej PSP, ale CHYBA jest to pasmo zabronione i "słuchanie" jest karalne...
Możesz też "usprawnić" system dojazdu do OSP, np. parkować auto tak aby od razu wchodząc do niego mógł jechać na wprost do remizy a nie zawracać czy wyjeżdżać z garażu lub zza bramy, mieć np buty strażackie i spodnie od nomexu w samochodzie naszykowane na miejscu kierowcy samochodu, najwyżej jak nie zdążysz to pojedziesz za wozem i wskoczysz w górę + hełm i jesteś, poprosić aby przesunęli Ciebie na liście terminala, abyś szybciej dostawał powiadomienie o wyjeździe, możesz mieć np. nr naczelnika czy kierowcy przypisany do klawisza w telefonie 1 np słyszysz alarm, trzymasz 1 na telefonie dzwoni do naczelnika/kierowcy on ma specjalnie przypisany dzwonek do Ciebie i nawet nie musi zaglądać do telefonu bo wie że ma na Ciebie chwilę poczekać... Pomysłów jest dużo, pytanie z której strony chcesz to ogarnąć