Tak uważam – 1 rota rozpoczynająca działania podczas pożarów wewnętrznych powinna w trakcie rozpoznania i działań posiadać ze sobą detektor bezdotykowy prądu przemiennego oraz kamerę termowizyjną jeśli takowy sprzęt jest na wyposażeniu . Tak jak posiadać AODO , czujnik bezruchu , latarkę itd.
Mało tego w trakcie zdarzeń komunikacyjnych elementem rozpoznania powinna być detekcja prądu przemiennego w okolicach miejsca zdarzenia.
I by nie dyskutować w jakich przypadkach – odpowiadam zawsze by weszło w nawyk .
I dałem chyba jasno do zrozumienia na samym początku że mam takie zdanie
@miko
Jeżeli miał bym się z Tobą zgodzić, to tylko w sytuacji, że wyposażamy ich również w :
- dozymetr, bo może wystąpić zagrożenie
- chromatograf przenośny, bo może wystąpić zagrożenie
- przenośny wykrywacz materiałów wybuchowych, bo może wystąpić zagrożenie
Bo może wystąpić zagrożenie.
Podtrzymuję to co napisałem wcześnie. Budynek odłączony (faktycznie) to "pałą" głowy nie zawracam.
W wielu kwestiach się zgadzamy, ale w tej chyba nie dojdziemy do porozumienia.
@mireks
No właśnie o to mi chodziło, czy następstwem wybuchu był pożar, czy nie.
@ignacy
Dobry przykład na to, że wiele jeszcze jest do rozpatrzenia. Natomiast nie ma (w moim rozumieniu) to związku z początkiem tego wątku, w którym się wypowiedziałem.
Co do czasów interwencji "gazowników" to jak rozmowa o stanach duchowych
Mało danych w zdarzeniu, które opisujesz. Przyjmując, że DGW było przekroczone przed wejściem do budynku lub w samym budynku to chyba (moim zdaniem) naturalnym jest, że powinno się ograniczyć do działań na zewnątrz.
Zaznaczę tylko jeszcze jedno. Uważam, że ostro odeszliśmy od rdzenia tego wątku.