Zagrożenie powodzią

[BM]

Tak? A samochody do tego garażu to są przez właścicieli wpychane?
Przerabialiśmy to dwa lata temu. Pompowaliśmy wodę w podziemnych garaży. Pompy ustawione były w środku, choć bardzo blisko wjazdu i pracowały przez kilka godzin. W garażu zainstalowane były czujniki wykrywające nadmiar spalin, w razie przekroczenia miał uruchomić się alarm. Co jakiś czas było tylko słychać uruchamiający się wentylator, alarm się nie załączył. Nie znam się na budownictwie, ale sądzę, że garaże są budowane tak, aby zminimalizować zagrożenia wynikające z emisji spalin.

[madmax29]

zainstalowane były czujniki wykrywające nadmiar spalin,

zdarzenie z zeszłego roku, podobny obiekt, również czujniki i wentylatory, tyle że czujniki pod wodą i wentylator się nie włączał 

[BM]

U nas wody było max 10-15cm i było słychać, że wentylatory chodzą. Wiesz może jak nisko zakładane są te czujniki i gdzie ich w przyszłości szukać ?

[jaras]

U nas wody było max 10-15cm i było słychać, że wentylatory chodzą. Wiesz może jak nisko zakładane są te czujniki i gdzie ich w przyszłości szukać ?

Najlepiej szukać w swoim wozie lub w swoim rejonie.
Zasada samowystarczalności, ograniczonego zaufania itp. itd.
Nie licz, że coś zalane będzie działać, do tego będzie sprawne, regularnie będzie przechodzić przegląd, prąd będzie funkcjonował w takim obiekcie, nikt nie odłączył wcześniej sygnału bo ciągle piszczał, automatyka łącząca czujnik z wentylatorem działa itd. itd.

Po pierwsze minimum osób w strefie niebezpiecznej - a tą żeby wyznaczyć, trzeba sprawdzić/zmierzyć. Czyli ODO i miernik, potem decyzja o ewakuacji osób niepotrzebnych/przewietrzanie/monitorowanie strefy i w optymistycznym przypadku zdjęcie ODO.
Najlepiej miernik na CO, ale też na tlen.

Pozdrawiam

jaras

[Fistach]

Po pierwsze minimum osób w strefie niebezpiecznej - a tą żeby wyznaczyć, trzeba sprawdzić/zmierzyć. Czyli ODO i miernik, potem decyzja o ewakuacji osób niepotrzebnych/przewietrzanie/monitorowanie strefy i w optymistycznym przypadku zdjęcie ODO.
Najlepiej miernik na CO, ale też na tlen.

Pozdrawiam

jaras

I o to mi chodziło!

[Michaszs]

Znalazłem jeszcze dwa dosyć ciekawe zdjęcia tych paneli aluminiowych:
http://i.imgur.com/nlptzYa.jpg (ftp://i.imgur.com/nlptzYa.jpg)
http://i.imgur.com/Eyi6BSM.jpg (ftp://i.imgur.com/Eyi6BSM.jpg)

[Dzumsi]

http://www.barieryprzeciwpowodziowe.pl/index.html
Na SAWO można było zobaczyć te bariery

[grzela]

Strażacy interweniowali około 1 tys. razy
Zmniejsza się liczba interwencji strażaków przy usuwaniu skutków burz, nawałnic i podtopień. Ostatniej doby strażacy PSP i ochotnicy interweniowali około 1 tys. razy, blisko o połowę mniej niż poprzedniej doby. Strażacy pomagali mieszkańcom głównie wypompowywać wodę z domów oraz piwnic i zabezpieczać budynki przed zalaniem oraz usuwali z dróg połamane drzewa. Najwięcej interwencji ostatniej doby miało miejsce w województwach: łódzkim, małopolskim, mazowieckim, a także dolnośląskim.
MSW wraz ze strażą pożarną apelują o rozwagę podczas burz oraz zwracają uwagę, by wyłączać urządzenia elektryczne i gazowe, zamykać okna i drzwi, a także usuwać z balkonów zbędne przedmioty.

Strażacy w ciągu ostatniej doby (6 czerwca br.) interweniowali w sumie 951 razy (natomiast 5 czerwca br. - 1 tys. 954). Strażacy byli wzywani najczęściej na terenie województw: łódzkim 269, małopolskim 157, mazowieckim 128, dolnośląskim 107. Najwięcej działań na terenie tych województw, związanych było z wypompowywaniem wody z zalanych budynków i terenów. Takich interwencji z udziałem strażaków było łącznie 784.

Pozostałe działania strażaków polegały na umacnianiu i patrolowaniu wałów przeciwpowodziowych i usuwaniu połamanych drzew. Od poniedziałku PSP odnotowała w całym kraju łącznie 6277 interwencji, związanych z nawałnicami.

Ponadto, na mocy decyzji szefa MSW oraz na prośbę strony czeskiej, grupa polskich strażaków wyjeżdża dziś (7 czerwca br.) do Czech. Polscy strażacy będą pomagać Czechom w usuwaniu skutków powodzi na terenie Litomierzyc.

Przypominamy, że na dzisiaj na terenie Polski wydano trzy ostrzeżenia hydrologiczne 3 stopnia dla województw: opolskiego dolnośląskiego i lubuskiego.

http://www.msw.gov.pl/portal/pl/2/10979/Strazacy_interweniowali_okolo_1_tys_razy.html

Polscy strażacy jadą z pomocą do Czech
Dzisiaj (7 czerwca br.) w godzinach przedpołudniowych, decyzją ministra spraw wewnętrznych, do Czech wyjedzie grupa polskich strażaków. Polscy strażacy pomagać będą w usuwaniu skutków powodzi u naszych południowych sąsiadów.
Strażacy zabierają ze sobą specjalistyczny sprzęt. Dysponować będą pompą o wydajności 45 tys. litrów na minutę, przy pomocy której będą wypompowywać przez kilka dni wodę z zalanych obszarów w okolicach Litomierzyc.

Strażacy wyjeżdżają z Rybnika (województwo śląskie).

Polscy strażacy jadą na prośbę strony czeskiej, w ramach dwustronnego porozumienia o udzielaniu wzajemnej pomocy ratowniczej, zawartej pomiędzy Polską, a Republiką Czeską.

http://www.msw.gov.pl/portal/pl/2/10967/Polscy_strazacy_jada_z_pomoca_do_Czech.html

[Michaszs]

Polscy strażacy jadą z pomocą do Czech
Dzisiaj (7 czerwca br.) w godzinach przedpołudniowych, decyzją ministra spraw wewnętrznych, do Czech wyjedzie grupa polskich strażaków. Polscy strażacy pomagać będą w usuwaniu skutków powodzi u naszych południowych sąsiadów.
Strażacy zabierają ze sobą specjalistyczny sprzęt. Dysponować będą pompą o wydajności 45 tys. litrów na minutę, przy pomocy której będą wypompowywać przez kilka dni wodę z zalanych obszarów w okolicach Litomierzyc.

Strażacy wyjeżdżają z Rybnika (województwo śląskie).

Polscy strażacy jadą na prośbę strony czeskiej, w ramach dwustronnego porozumienia o udzielaniu wzajemnej pomocy ratowniczej, zawartej pomiędzy Polską, a Republiką Czeską.

http://www.msw.gov.pl/portal/pl/2/10967/Polscy_strazacy_jada_z_pomoca_do_Czech.html

Kilka fotek: http://rybnik.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1886487,straz-pozarna-rybnik-jedzie-na-pomoc-czechom-zdjecia,id,t.html#3fbeee26d1225e41,1,3,60

[BM]

Po pierwsze minimum osób w strefie niebezpiecznej - a tą żeby wyznaczyć, trzeba sprawdzić/zmierzyć. Czyli ODO i miernik, potem decyzja o ewakuacji osób niepotrzebnych/przewietrzanie/monitorowanie strefy i w optymistycznym przypadku zdjęcie ODO.
Najlepiej miernik na CO, ale też na tlen.

Pozwoliłem sobie na eksperyment. Pompa szlamowa została wstawiona do budynku, lecz stała tuż za drzwiami. Tłumik skierowany do zewnątrz, w budynku otwarte wszystkie możliwe okna. Ok. 15 sekund po uruchomieniu pompy stężenie CO w sieni wynosiło już 600ppm, lecz już nie wzrastało. Dalej w budynku ok 100ppm. Po uruchomieniu agregatu oddymiającego stężenie przy pompie spadło do 30ppm, w dalszych pomieszczeniach średnio ok 3ppm. Szczerze mówiąc liczyłem na mniej, zwłaszcza, że pompa stała prawie na świeżym powietrzu.

Jestem ciekaw jakie stężenie można osiągnąć odpalając Stara albo Jelcza na garażu i nabijając powietrze, jak ktoś ma taką możliwość niech zmierzy i poda wynik, bo to nadal częsta praktyka.

[madmax29]

Jestem ciekaw jakie stężenie można osiągnąć odpalając Stara albo Jelcza na garażu i nabijając powietrze, jak ktoś ma taką możliwość niech zmierzy i poda wynik, bo to nadal częsta praktyka.

Strażackie mierniki mają za małą skalę 

[BM]

No w naszym skala skończyła się po przyłożeniu do rury wydechowej starego VW passata

[madmax29]

Raczej skończył się miernik. Takie zabawy to głupi pomysł a miernik nadaje się do kalibracji, o ile nie wymiany sensora.

[MIKO]

Każdy wentylator spalinowy w strumieniu wytwarzanego powietrza ma 30 do-70 ppm a co z tym związane i tak coś nie pasuje chyba ten VW zabił sensor bo w środku powinno być więcej a nie mniej

[BM]

Detektor był niedawno kalibrowany, mówiąc szczerze nie wiem skąd taki wynik, ale domowy czujnik CO pokazywał podobny wynik, choć nieznacznie wyższy o jakieś 10%, ale to chyba możliwe.

[MIKO]

Jest to wytłumaczalne

Z reguły przy wylocie otworów jest ok. 10 ppm

Pytanie co z resztą ? 

Odpowiedz sobie na to pytanie w trosce o bezpieczeństwo swoich ratowników 

[BM]

Widzę, że żeby zaspokoić ciekawość trzeba będzie kiedyś zrobić podobne doświadczenie na spokojnie i zrobić dokładne pomiary, zgodnie z zasadą, że nie uwierzę jak nie zobaczę