@mariuszp najpierw parę komentarzy do Twojego tekstu.
jeżli formacja nie przygotuje swojej dokumentacji technicznej ( wzory wykroje ) to produceny szyje według wzoru ogólnego tzn że strażak a i strażak b mogą mieć zupełnie inne ubrania
Ja nie widzę problemu, że producenci szyją według swojego wzoru ogólnego przez co jakość ubrań i cena są różne. Ważne jest aby był to wzór wysokiej jakości. Dobrze uszyte ubranie kosztuje, uszyte byle jak jest oczywiście tanie. Problemem dla mnie większym jest, że narzucony wzór zabije kreatywność i konkurencyjność producentów bo wszyscy będą musieli według niego szyć co przy przetargu 100 czy nawet 300 ubrań nie musi przedkładać się na korzystną cenę w stosunku do jakości.
to jest właśnie coś czego ktoś kto nie zetknął się z krawiectwem ciężkim nie rozumie
Myślę, że wielu rozumie a i każdy producent marzy o kontrakcie na 20.000 ubrań i by szyć wszystkie tak samo! Ale to przecież utopia.
pozatym w dokumentacji jest określenie dokładne dodatków
Moim zdaniem w dokumentacji nie powinno być określenia dodatków, bo ten kto tanio szyje nie będzie miał możliwości wejścia na rynki, które do tej pory obsługiwał (chodzi głównie o polskich producentów). Byle jaki materiał + super dodatki to i tak nie ma sensu.
nikt KG nie każe szykować dokumentacji tym zajmuje się u nas np. instytut włókiennictwa na podstawie wytycznych odbiorcy
problemem jest brak wytycznych
Tu się zgadzam ale nie co do wytycznych. Brak jest po prostu wizji, które mogą mieć przełożenie na decyzje. Bez decyzji będziemy dalej stali w miejscu.
A teraz tak Szanowny @mariuszp
Wszystko zależy od wizji i strategii jaką przyjmie KG. Moim zdaniem drogi są dwie:
1/ pierwsza - to KG ogłasza duży (krajowy) przetarg na np. 15-20 tyś ubrań z serwisem i pool na kilka lat i wtedy opracowuje szczegółowy wzór (dostosowany do nowych technologii, dużo lepiej opisany jak w zarządzeniu nr 9 KG, gdzie nawet nie określono tkaniny wierzchniej)
lub
2/ druga - „uwalnia” wymagania na poziomie KG (anuluje zarządzenie nr 9 w zakresie ubrania specjalnego) i przekazuje realizację wymiany odzieży do komend powiatowych, które same określają wymagania odzieży kierując się ergonomią, jakością i na końcu ceną.
Jedna i druga opcja ma swoje wady i zalety. Zaletą pierwszej jest kompleksowe rozwiązanie problemu odzieży ochronnej w PSP na kilka lat (z serwisem i pool) oraz cena jednostkowa (przy dużym kontrakcje cena netto bardzo dobrego ubrania nie powinna przekroczyć 750-800 euro). Serwis i pool miałby zapewnić oczywiście oferent na okres co najmniej 10 lat.
Wadą pierwszej opcji jest natomiast to, że duży przetarg na 15.000-20.000 ubrań z serwisem wykluczy polskie firmy, bo wątpię, ze któraś z nich stanie do przetargu na taką ilość ubrań ze względów finansowych. Do czasu przekazania ubrań i pobrania za nie pieniędzy, firma musi "wyłożyć" 85% wartości ubrania na materiały. A to przy takiej ilości ubrań to są potężne pieniądze.
Temat serwisowania odzieży ochronnej w Polsce jeszcze „leży na łopatkach” i w sumie nikt za bardzo nie wie jak to opisać. Warto się jednak do niego chociaż przymierzyć bo nie wolno udawać, że problemu nie ma. Jest już w Europie kilka firm które są ekspertami w tym zakresie. Może warto zaczerpnąć wiedzy u Anglików, Szkotów czy Szwedów czyli tam gdzie ten system już działa od wielu lat.
Główną zaletą drugiej drogi jest to, że rynek sam wyreguluje cenę, bo cena jednostkowa jest zależna od ilości szytych ubrań. Wynika to z tego, że mało który producent dobrych ubrań zgodzi sie robić specjalny „polski wzór” (jak teraz) na przetarg 100- 200 ubrań. Z tego co wiem koszt certyfikacji wg. PN-EN 469 to ok. 10.000 Euro. Do tego dochodzi jeszcze CNBOP za 2.500 Euro.
Ale po „zniesieniu” ubrania specjalnego z zarządzenia nr. 9 KG pojawią sie na rynku polskim inni dostawcy ubrań z Europy i będzie duży wybór. Nie trzeba będzie szyć specjalnych polskich ubrań dla 100 strażaków, bo te 100 strażaków będzie sobie mogło wybrać odpowiednie ubranie u różnych producentów. Przecież konstrukcyjnie i wizualnie ubrania te będą do siebie podobne i nie ma obawy, ze „jedni dostaną rower a drudzy samochód”.
Opcja druga daje też większe możliwości w zakresie personalizacji odzieży pod potrzeby i oczekiwania danego garnizonu ale jest opcją droższą bo szycie w tyś. a szycie w sztukach czy nawet setkach to nie to samo. Pozostaje oczywiście problem nierozwiązanego serwisu i pool przy tak małym kontrakcie ale o tym pisałem wyżej.
Myślę, że decyzje już powinny być podjęte bo czas ucieka. Trzeba pamiętać jednak o jednym, że ustawa modernizacyjna jest jedna i to „naród strażacki” określi czy chce trochę wyższe podwyżki czy lepsze ubrania i środki ochrony indywidualnej. Bo jak wybierze podwyżki to na dobre ubrania może po prostu zabraknąć pieniędzy i na nic nasza dyskusja. No ale to wybór strażaków a raczej ich przedstawicieli w gremiach decyzyjnych. Ciekawy jestem jaki będzie ten wybór.
PS. Moim zdaniem zarządzenia KG jako akty wewnętrzne nie podlegają notyfikacji.