Autor Wątek: Pożar restauracji w Krajkowie  (Przeczytany 21246 razy)

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 20, 2013, 20:01:59 »
Oczywiście że będzie analiza pożar wyszedł duży :) a widzieliście prawdziwą ?
Wchodzącą w szczegóły i obnażającą słabe punkty systemu ?
Pomijam że w Polsce OSP się nie należą analizy więc i tak jej nie przeczytam bo mi nie pozwolą.

I to jest główny powód dlaczego niekoniecznie chce pisać – musiał bym znów wylać swoje żale co do niekompetencji wysokich oficerów PSP, a poważanych w swoim środowisku. 

„Władają” formacją  stwarzając  w bezpośredni sposób zagrożenie dla obywateli jak i samych ratowników. Nie interesują ich problemy i błędy bo przecież zawsze jest sukces zanim jeszcze wóz wyjedzie z garażu . Nie pochylają się nad nimi bo po co. Przecież nie obchodzi ich jak strażak musi się nagimnastykować na miejscu akcji by nadrobić to co inni zepsuli lub mają w dupie, a co gorsze jakiego ma kaca jak mu się nie uda .

Ten obiekt ubezpieczeniowo z tego co wiem wyceniono na 8 mln. zł . Straty szacowane na ok. 2 mln. dużo nie brakowało byśmy przegrali tą walkę w całości, ponieważ w Poznaniu nie można od lat rozwiązać poważnego problemu. I to że tu opiszę całą problematykę również tego nie zmieni. Kogo to obchodzi – rozmyje się i przykryje problemy sukcesem i będzie ok. 

Ostatecznie przecież zawsze można wyjść przed kamery i odtrąbić sukces jak się cała buda spaliła , bo obroniliśmy sąsiadujący las . A społeczeństwo niema wiedzy , więc łyka takie bajki.

Natomiast odpowiedzialny za to  czyta to forum i jest zbulwersowany jak można cokolwiek zarzucać wysokim oficerom – przecież samo to że nimi są daje im monopol na władzę . Więc po co i tak nie dociera, nie zrozumie, może nawet niema pojęcia w czym problem.  Ważne że bywa, dostaje nagrody, pisze artykuły- zresztą mało sensowne, powoływany jest do zespołów problemowych itd. itd. Reszta nieważna, przecież co to za różnica.  Straż jest , działa i to wystarczy .

I nie żebym się bał opisać – bo nigdy się nie bałem . Po prostu i tak to nic nie zmieni

Mam za to ogromny szacunek do pozostałych Dowódców z którymi tam walczyłem oraz Ratowników bo tu sukces faktycznie ma wielu ojców i była świetna praca zespołowa .   

Offline tomstrazak

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 287
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 20, 2013, 21:03:18 »
   Już miałem napisać parę  uwag co do MIKO jako ojca zwycięstwa, ale zdążył dodać, że jego rola była wykonawcza.

Zgadzam się z opinią Miko o niektórych oficerach, ale dodam, że spotykam też niekompetentnych naczelników, prezesów itp. z OSP, (podkreślam nie wszystkich)którym się wydaje, że wiedzą najlepiej i na ich terenie są bogami.


Co do w/w akcji interesuje mnie czy użyta była piana?

Podoba mi się też zdjęcie ze strony JRG 9''Uwaga uszkodzisz płacisz.''
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2013, 21:08:41 wysłana przez tomstrazak »

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 20, 2013, 21:27:29 »
Moja rola nie była wykonawcza  :)

Dowodziłem tam od początku odcinkiem od strony dziedzińca broniąc pozostałej części budynku oraz przez wentylacje parteru i podjąłem/wypracowałem na nim każdą decyzję osobiście od pierwszej do ostatniej.

Może nie mieścić się w głowie że nie byłem wykonawcą poleceń KDR ale mamy z większością kolegów  od lat wypracowane zasady dowodzenia i współdziałania pomiędzy dowódcami na miejscu akcji i nie gustujemy w KDR zajmujących się wszystkim i niczym. Jak akcja jest poważna każdy bierze jej część na siebie i się nią zajmuje jedynie wymieniając informacjami głównie w sprawie potrzeb wzajemnych. Przynosi to bardzo dobre efekty i nie uprawiamy takiego stylu kierowania akcją od dziś . Mamy do siebie na tyle zaufania, że nie musimy się wzajemnie kontrolować , jedynie wspomagać. 

Natomiast co do piany – jej użycie nie było zasadne i nie przyniosło by żadnego efektu.   Wręcz przeciwnie osłabiło by efekt gaśniczy – nie było jak jej dostarczyć w tym momencie do pożaru na tyle skutecznie by przyniosła jakikolwiek efekt . Natomiast wykorzystywane sposoby gaszenia były wystarczające i skuteczne .

Offline ryflak

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 198
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 20, 2013, 21:41:42 »
Ale sobie chłopaki poużywali na mnie. A ja tylko napisałem że niemożliwe jest jak twierdził Miko że sytuacja pożarowa zastana w momencie dojazdu pierwszego zastępu była taka sama jak po zakończeniu akcji gaśniczej. Jest to tak oczywiste że nic więcej już nie pisałem. Poprawiłem tylko błąd jaki kolega Miko popełnił zapewne w jakimś tam poczuciu zadowolenia z udanej akcji.Sądziłem że szacowne grono forumowiczów zna podstawowe jakby wzory dotyczące rozwoju pożaru i jeden z ich elementów jakim jest czas. To tyle i tylko tyle co miałem do powiedzenia. Chociaż niejaki dr. Kudłaty uważał że nic nie miałem do powiedzenia i dał mi radę (chociaż w jednej  z przywołanych przez siebie sentencji pisze że nie daje żadnych rad) żebym się nie odzywał wcale. Śmieszny ten dr Kudłaty.
Co do tej sytuacji pożarowej uczestnicy akcji opisują że jednak nieco ten pożar się rozwinął (nic nie ujmując uczestnikom działań) i tym samym Miko mogłeś po prostu użyć sformułowania w rodzaju " z grubsza", "wg mnie niewiele" i byłoby ok. Ale chyba nie to tak wzburzyło moich interlokutorów a pytanie dotyczące ilości oglądanych pożarów. Nie znam kol. Miko, nie wiem ile tych pożarów gasił, skoro nie zna teoretycznych podstaw rozwoju pożaru to zapytałem czy zna coś z praktyki i tyle. Wiem oczywiście że jest rekordzistą w liczbie napisanych na tym forum postów ale dla mnie nie jest to równoznaczne z fachowością. Nie czytałem wszystkich, jak pisałem nie znam kompletnie osoby, żeby sprawdzić gdzie leży owe Krajkowo musiałem zajrzeć do dość szczegółowej mapy.
Chociaż jest coś (czy ktoś) co można ci Miko pozazdrościć - kolegów. Pomijając już tego śmiesznego Kudłatego jeden z nich napisał: cyt niezbyt dokładnie  "że ponieważ Miko tak powiedział to tak na pewno było a ty jesteś śmieciem". Genialne - moje gratulacje.
Co do Twojego ostatniego wpisu dotyczącego sporządzenia i wykorzystania analizy z pożaru. Nie wiem czy dokładnie zrozumiałem ale stwierdziłeś coś takiego że nie zobaczysz analizy z tego pożaru. Znowu mi się to nie mieści w głowie albo w jakichś innych rzeczywistościach strażackich egzystujemy. Poznańskie to jest jakaś enklawa PSP w skali Polski ? Przecież wszędzie indziej - jako przybyły w pierwszym rzucie, ostatni piszesz że zjeżdżałeś - brałbyś udział w opracowywaniu tej analizy. Nie mówiąc już o czytaniu efektu końcowego. W jakiej roli brałeś udział w tej akcji gaśniczej, domniemuję że ratownik OSP - prądownik, dowódca - jakiej rangi ? No dobrze pomijając udział w opracowywaniu analizy,powiedzmy że cię w KM PSP Poznań nie lubią (co jakoś tak wynika z  ostatniego postu) to jednak nic nie stoi na przeszkodzie w udostępnieniu materiału z akcji gaśniczej w postaci analizy dla uczestników tej akcji, nawet jeśli są z OSP. Powiem więcej - taki materiał powinien być udostępniony. I jeśli piszesz że Ci nie przekażą - to wybacz podejrzewam że znowu mijasz się z prawdą. Rzadko zabieram głos na tym forum, jeśli już to tak jak w tym przypadku widząc że ktoś mija się ewidentnie z prawdą. Wierz mi że nie jestem jak napisał to jeden z twoich wiernych wyznawców jakimś leszczem, to forum czyta wielu młodych ludzi  i jeszcze rzeczywiście uwierzą że PSP ma zakaz przekazywać analizy ze zdarzeń do jednostek OSP. Pozdrawiam - i trochę chłodnej głowy w pisaniu - zawsze to gdzieś zostaje.

Offline pol102

  • Software Developer
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
  • Cichy spec od czarnej roboty.
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 20, 2013, 21:51:17 »
bla, bla, bla [...]
Miko, pisz merytorycznie bez opinii. Naprawdę zależy mi na odpowiedziach do pytań z poprzedniego postu.
Jeśli robisz coś za darmo i czujesz, że daje Ci to radość, to wiedz iż muisz robić to na 200% swoich umiejętności.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 20, 2013, 21:51:46 »
Niestety "beton" może trafić się na każdym szczeblu. Czasem akcja z "przeciwnościami", gdzie "beton" ów obsadzony jest dość wysoko, może zakończyć się sukcesem, bo na miejscu trafią się ludzie, którzy wszystko wyprostują (KDR, dowódcy odcinków, czy ostatnie ogniwo - prości ratownicy).
A czasem prosta akcja z kumatym dowodzącym, może zostać położona, bo ratownicy nie będą potrafili zrealizować założeń.
Klucz do sukcesu to ogarnięty KDR, który wypracuje w miarę sensowny zamiar taktyczny (nie jest to trudne, jeśli potrafi się analizować to, co się widzi i określić właściwe priorytety) i ludzie, którzy potrafią zamienić w czyn ten zamiar. Nawet nie wszyscy ratownicy na miejscu, czasem już 50% ogółu jak jest ogarnięta, to nadrobi braki pozostałych.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline BM

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 432
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 20, 2013, 22:01:10 »


Co do Twojego ostatniego wpisu dotyczącego sporządzenia i wykorzystania analizy z pożaru. Nie wiem czy dokładnie zrozumiałem ale stwierdziłeś coś takiego że nie zobaczysz analizy z tego pożaru. Znowu mi się to nie mieści w głowie albo w jakichś innych rzeczywistościach strażackich egzystujemy. Poznańskie to jest jakaś enklawa PSP w skali Polski ? Przecież wszędzie indziej ...  brałbyś udział w opracowywaniu tej analizy. Nie mówiąc już o czytaniu efektu końcowego.

Być może to Ty żyjesz w jakiejś pozytywnej enklawie i myślę, że w większość użytkowników może Ci tylko pozazdrościć.
Mi zdarzyło się dowodzić na początku kilku większych akcji, z których na pewno była sporządzana porządna analiza i nikt się mnie nawet nie pytał chociażby jaką zastałem sytuację, chociaż pierwsze kilka minut należało wyłącznie do nas.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 20, 2013, 22:06:08 »
@Ryflak, mimo wszystko z tą powierzchnią pożaru nie masz racji, bo weźmy pod uwagę chociażby pożar mieszkania. W ilu przypadkach po dojeździe udaje się ten pożar ograniczyć tylko do jednego pomieszczenia, które i tak już było stracone w momencie dojazdu?

Pożar tego budynku to też nic szczególnego, poprawnie określając priorytety (to co się ma spalić, to się i tak spali, ratuję to co mogę uratować, ratuję przede wszystkim życie ludzkie) i znając pewne zasady (jak wykonanie przecinki w celu możliwości podania środka gaśniczego na front pożaru i zatrzymaniu go w określonym miejscu; wykonanie otworów wentylacyjnych w celu zmniejszenia intensywności rozwoju pożaru i usunięciu migrującego materiału palnego - gazy, dym; umiejętna kalkulacja SiS, środków gaśniczych - co potrzebne, skąd to wziąć, jak szybko to będzie na miejscu i w związku z tym jak do tego czasu wykorzystać to co już mamy) to już połowa sukcesu. Druga połowa, to ludzie, którzy potrafią to wykonać.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline kuba.

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 208
    • OSP Mosina
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #33 dnia: Luty 20, 2013, 22:25:10 »
@ryflak - może mały OT ale wyjaśnij mi proszę w takim razie jedną rzecz, bo jak mniemam przy takim podejściu będzie to dla Ciebie przysłowiowa bułka z masłem - skoro wszelkie analizy są tak ogólnie dostępne to gdzie jest lub jak zdobyć np analizy dotyczące tego co najbardziej nas boli, czyli śmierci naszych kolegów - druha który zginął w pożarze trawy oraz zawodowca z Poznania śmiertlenie porażonego prądem. A to akurat są rzeczy ważne, istotne...takie które mogą pomóc uchronić przed nieszczęściem kolejnych strażaków. O innych analizach nie wspominam nawet, bo są pewnie gdzieś....głęboko w szufladzie.
Brotherhood - work together, survive together...

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #34 dnia: Luty 20, 2013, 23:02:21 »
@ryflak – odnosiłem się do powierzchni pożaru jako fizycznej części budynku nim objętej – i dalej utrzymuje że ta powierzchnia nie uległa zmianie – od momentu dojazdu SIS pierwszego. Oczywiście zmieniała się intensywność pożaru tym przejście do fazy 2 co zostało również obronione . Możemy dyskutować czy w danym pomieszczeniu pali się w momencie przyjazdu część wyposażenia i ścian , czy całość i jaki jest stopień zwęglenia/wypalenia . Jednak w każdym z tych pomieszczeń są już płomienie, a wynika to z sposobu rozprzestrzeniania się pożaru.  Zresztą z uwagi na ten fakt część powierzchni pożaru zostaje poddana w pierwszym zamiarze . Niema SIS by tam działać – broniony jest jedynie parter i łącznik z drugim budynkiem w tym w fazie 2  – mając 300 l/min nic więcej nie można było zrobić . Są na to ciekawe zdjęcia pokazujące stopień wypalenia jednego pomieszczenia w którym pożar przeszedł do fazy 2,  a mimo to jest w nim całkowicie nienadpalona futryna drzwi do kolejnego pomieszczenia .

Co do analizy – to poczytaj forum – dwukrotnie na piśmie zwróciłem się o analizę śmierci strażaka OSP w celach szkoleniowych i mi odmówiono . Wszystkie rozsyłane analizy w PSP są opatrzone klauzulą do użytku wewnętrznego i niedostępne oficjalnie dla członków OSP. I tak do dzisiaj nie mogę poznać analizy akcji w której zginął taki sam ochotnik jak ja . Więc nie opowiadaj bajek bo ja mam na to dokumenty i są one zamieszczone na tym forum . 

@pol102 -  co chcesz usłyszeć, jakie informacje np. że funkcjonariusze MSK dysponują błędne SIS bo na mapie nie zauważają 3 co do wielkości w Polsce rzeki !!!  Co z tym związane SIS  1 rzutu do wsparcia tych 3 wymienionych zastępów jadą z miejscowości oddalonych o 20 , 26 i 30 km a mogły z odległych o 7 km i 2 x 14 km ( w sumie 2xGCBA i 2 x GBA )

Po dotarciu do miejsca pożaru pierwszego zastępu jest prośba o  dużą ilość SIS i wody – znając teren i walcząc już w bezpośrednim sąsiedztwie ( 8 -9 lat temu u tego samego właściciela paliła się duża wiata magazynująca siano dla koni ) Były tam ściągnięte praktycznie wszystkie znaczące GCBA z powiatu jak dobrze pamiętam 13 szt. bo dowodziłem wówczas odcinkiem zaopatrzenia wodnego  i nie dawały rady dostarczać wody, użyliśmy wówczas ostatni raz w milionowej aglomeracji SW3000 do dziś przy pożarze) dorzucam do korespondencji kolegi by zadysponowali pompę dużej wydajności . Praktycznie dwie dostępne są w jednostkach właśnie wyjeżdzających ( tej oddalonej 26 km i 30 km ) Dyżurny ignoruje tą sugestię przecież on zna się lepiej . W konsekwencji pompa dużej wydajności jest dysponowana na polecenie kolejnego KDR  po godzinie z odległości 50 km. Oczywiście dociera jak już nie jest potrzebna .


Itd. itd.

Wszystkie te problemy są wałkowane od lat z jedną i tą samą osobą i są poza jej zasięgiem . Jednak to nie ta osoba staje w niekomfortowej sytuacji do prowadzenia działań ratowniczych tam można było mieć w pierwszych minutach akcji 2 razy więcej SIS i szybko kolejne. Ale ich nie było nie z naszej winy . A co z tym związane mając świadomość czasu jaki będziemy walczyć tam sami oraz hydrant o wydajności 300 l/min i dość duży pożar trzeba było ułożyć pod to taktykę, a szanse że powstrzymamy fazę 2 pożaru znacząco spadły tak jak że obronimy się na parterze gdzie już również wszedł pożar z elewacji .

Stosowana w skrócie taktyka :
1.   Wykonanie przecinki oddzielającej pozostałą część budynku 
2.   Całkowity zakaz wylewania wody na powierzchnię dachów
3.   Wyłącznie prądy rozporoszone wody przez wskazane do obrony otwory okienne w dachu
4.   Obrona parteru po wstępnym zdmuchnięciu płomieni wodą dwoma wentylatorami z uwagi na brak SIS
5.   Utrzymanie taktyki i pozycji gdy pożar przechodzi do fazy 2
6.   Dodatkowe otwory w dachu w celu usunięcia ciepła i gazów w obrębie bronionego fragmentu budynku
7.   Po zduszeniu fazy 2 w obrębie bronionego miejsca otwór w poszyciu dachu w celu wprowadzenia roty do lokalizacji w tym miejscu pożaru .
8.   Reszta z założenia poddana z zakazem wylania na nią 1 litra wody.

W miarę przybywających SIS w tym Dowódcy JRG i Dyżurnego Kierownictwa  – organizacja kilku niezależnych źródeł wody i lokalizacja pożaru .

W trakcie trochę problemów ale …………  tak jest z reguły.

Co ciekawe woda była cały czas na prądownicach tam gdzie miała być .

Nikt nie rozstawił SD 30 i nie oddał również salwy honorowej z wody czy piany na powierzchnie dachów, wykonanych z blaszanej tłoczonej imitacji dachówki ( wymiary arkuszy 100x30 cm)  W ogóle SD w tej fazie akcji nie został użyta i chwała za to mojemu Koledze który bronił drugiej strony że świetnie zrozumiał istotę problemu . 

PS. Miejsce realizacji zadań i ich wykonanie w odniesieniu do mojego opisu widać na zdjęciu z SD 30  które pokazał @max[] na początku  – jednak to jest już po rozbiórce dachu. Tak wglądał obiekt po opanowaniu pożaru :   


[załącznik usunięty przez administratora]
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2013, 00:17:27 wysłana przez MIKO »

Offline pol102

  • Software Developer
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
  • Cichy spec od czarnej roboty.
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #35 dnia: Luty 20, 2013, 23:24:39 »
To co napisałeś, jest tym czego oczekiwałem. Co do opisanych cudów na kiju: trochę trąci to robieniem z ochotników debili. Takich głupków od czarnej roboty z IQ = 0. Z jednej strony gorzkie żale, że ochotnicy po przybyciu nie przekazują sytuacji, a drugiej zlewanie ciepłym moczem cennych informacji.  :wall:

"Ja się pytam: o co tu kurwa mać chodzi w tym burdelu"
Jeśli robisz coś za darmo i czujesz, że daje Ci to radość, to wiedz iż muisz robić to na 200% swoich umiejętności.

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #36 dnia: Luty 20, 2013, 23:53:56 »
Akurat akcja kolegi Miko to nic specjalnego w naszym kraju, a narzekanie w sprawie analiz niepotrzebne i dziwne.. Wszak:
 "To ewenement w porównaniu z innymi akcjami w innych krajach - chwali ratowników szef MSWiA. Ludwik Dorn powiedział, że akcja ratownicza w Katowicach koordynowana była w sposób wzorowy"
...wszystko jasne, to po co analiza....

Ludwik Dorn: W 1978 ukończył socjologię, uzyskując tytuł zawodowy magistra na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. (Wikipedia...)

Offline jaras

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 200
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #37 dnia: Luty 21, 2013, 00:47:20 »
... narzekanie w sprawie analiz niepotrzebne i dziwne.. Wszak:
 "To ewenement w porównaniu z innymi akcjami w innych krajach - chwali ratowników szef MSWiA. Ludwik Dorn powiedział, że akcja ratownicza w Katowicach koordynowana była w sposób wzorowy"
...wszystko jasne, to po co analiza....

Ludwik Dorn: W 1978 ukończył socjologię, uzyskując tytuł zawodowy magistra na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. (Wikipedia...)

A ja się z Panem Ludwikiem zgadzam, że to ewenement w porównaniu do akcji w innych krajach. To zdanie jest uniwersalne i nic nie wnoszące, co jest typowe dla polityków. No bo z jaką akcją Pan premier/minister/marszałek/poseł porównywał akcję w Katowicach??? Jakie ma kompetencje w tym zakresie, jakie porównania??? Patrząc co robią nasi koledzy zza wschodniej granicy czy zachodniej?
Poza tym ewenement to coś nietypowego, innego, wyjątkowego (fakt, że raczej o podtekście pozytywnym) - ale można też w drugą stronę - wyjątkowo spartolone, wyjątkowo profesjonalne, wyjątkowo nieudaczne, wyjątkowo dobre, wyjątkowo złe itp. itd.

A przechodząc do sedna sprawy czyli akcji w Krajkowie (trochę o akcji wiem) i tematów poruszonych w tym wątku.

Na pewno pomogła dobrze dobrana taktyka oparta na wiedzy i doświadczeniu - obrona, przycinka, oszczędzanie wody (prądy rozproszone, właściwie dobrane stanowiska gaśnicze), wentylacja (choć ryzykowna bo bez prądów gaśniczych na parter - ale skuteczna), natarcie wtedy kiedy można a nie od razu itd. itd.
Nie udało by się gdyby nie zgranie i dyscyplina, którą na szczęście łatwo utrzymać gdy cel jest wspólny, współuczestnicy znają się dobrze i rozumieją, bo nie była to pierwsza wspólna akcja, razem jeżdżą, ćwiczą, piją kawę, rozmawiają itp. itd.
Co do wielkości pożaru w pozycji zastanej i dalszych wywodów z tym związanych - tutaj dowódcy zrobili coś co każdy powinien zrobić przybywając na akcję - zadać sobie pytanie co ratuję, co bronię - czyli upraszczając po co tu przyjechałem. I skoro zamiar taktyczny był ukierunkowany na obronę tego co można uratować to nie sprzeczajcie się czy metr kwadratowy czy dwadzieścia metrów więcej się spaliło czy mniej, czy pożar był w danej powierzchni czy kubaturze itd. Słusznie zadano sobie to pytanie, opuszczono to co było nie do uratowania a skupiono działania na RATOWANIU (przypominam, że strażak nie jest od gaszenia a od ratowania zagrożonego życia, zdrowia, mienia ... itd.
I w tym kontekście moim zdaniem, mając wiedzę jaką mam o tej akcji, uratowano wszystko co się dało i za to słowa gratulacji i szacunek dla każdego uczestnika - bo słusznie wspomniano, że na to zapracowali wszyscy uczestnicy.

A co do analiz - no niestety nie jest tak różowo, bo jesteśmy (strażacy) społecznością zakompleksioną, boimy się ujawniać nasze wady, nie przyznajemy się do błędów, szukamy winy u wszystkich dookoła ale tylko nie u siebie, nie lubimy krytyki, a często nie chce się nam słuchać tych którzy wiedzą, doświadczyli, potrafią i chcą.
W chmurach większość ma głowy (pewnie na tym pułapie rozmawiają wysocy rangą), a do tego nie dokłada się staranności do przeanalizowania akcji - stąd jest jak jest.
Mierna analiza, przypudrowana z której nic nie wynika - potem wstyd to przesłać, pokazać komukolwiek więc chowa się w szufladę.

A co do analizy z tej akcji - nie do końca jest tak jak pisze @MIKO, że będzie, bo pożar duży.

Paragraf 42.3 Rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad organizacji ksrg mówi:

3. Analizę działania ratowniczego sporządza się dla zdarzenia:
1) śmiertelnego, ciężkiego lub zbiorowego wypadku w związku z udziałem w działaniach ratowniczych;
2) o charakterze masowym;
3) podczas którego dysponowano siły i środki odwodu operacyjnego na obszarze województwa lub
centralnego odwodu operacyjnego lub korzystano z wiedzy ekspertów do spraw prognozowania zagrożeń
lub specjalistów do spraw ratownictwa;
4) dysponowania w bezpośrednich działaniach ratowniczych sił i środków z państw sąsiednich albo
konieczności uruchamiania procedur informowania i ostrzegania podczas wystąpienia zagrożeń
transgranicznych;
5) wystąpienia poważnej awarii w rozumieniu przepisów prawa ochrony środowiska."

A tu ani zdarzenia masowego, ani SiŚ odwodu ani SiŚ państw sąsiednich, ani poważna awaria przemysłowa, ani śmiertelnego, ciężkiego lub zbiorowego wypadku.

Można by się jedynie zastanowić czy korzystano z wiedzy ekspertów lub specjalistów - bo moim zdaniem TAK ;) A nawet dodam, że fachowcy brali udział w tej akcji hehe
Tylko nie mają gwiazdek i pewnie nie będzie to wyznacznikiem więc pewnie analiza nie powstania. Pozostaje forum i wymiana doświadczeń w sposób inny.

pozdrawiam






Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #38 dnia: Luty 21, 2013, 01:42:18 »
@Jaras może się zmieniło coś dzisiejszej nocy ale o 15:00 funkcjonowała nadal decyzja o sporządzeniu analizy – i naprawdę nie wiem na bazie jakich przepisów bo mnie to mało interesuje Ja na szczęście nie stracę np. całego dnia odsłuchując rejestratory . Choć moje doświadczenie mówi że to miarodajne źródło i nie poddaje się tak modyfikacją jak SWD :) a były już w przeszłości takie przypadki że próbowano wmówić dowódcy że 3500 m do pożaru z ofiarą śmiertelną jechał 16 min od zaalarmowania . Dopiero rejestratory udowodniły że jechał o wiele krócej , a ktoś po prostu zapomniał go zadysponować .


Tu też jestem bardzo ciekaw zapisów z rejestratorów - no chyba że zostanie odwołana z uwagi właśnie na te zapisy z  rejestratorów  :klol:

Offline pol102

  • Software Developer
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
  • Cichy spec od czarnej roboty.
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #39 dnia: Luty 21, 2013, 02:07:37 »
"Po odsłuchaniu zapisów z rejestratorów, doszliśmy do wniosku, że ta analiza to w sumie jest niepotrzebna i zbędna"  :kjezyk:
Jeśli robisz coś za darmo i czujesz, że daje Ci to radość, to wiedz iż muisz robić to na 200% swoich umiejętności.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #40 dnia: Luty 21, 2013, 08:48:01 »
mi też się obiło o uszy, że z każdego pożaru dużego i b.dużego robiona jest analiza. nie wiem na jakiej podstawie, ale praktyka u mnie pokazuje, że tak faktycznie jest. Może zarządzenia KG/KW/KP?

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline joker26

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 410
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #41 dnia: Luty 21, 2013, 10:01:27 »
Podoba mi się opis tej taktyki którą zastosował @MIKO- jest jak najbardziej sensowna przy rozmiarze pożaru i braku wystarczających SIS oraz zaopatrzenia wodnego.
W przeciwieństwie do pożaru bodajże stolarni, którego filmik można było podziwiać na kontakt 24, gdzie strażacy leją wodę min na ścianę :) zapewne aby bronić przyległego budynku lub podając nieudolnie prądy wody na dach budynku z poziomu terenu marnując ewidentnie zapasy wody (może ratować ich tylko to że mają solidne zaopatrzenie wodne od strony podwórza palącego się obiektu - a czego nie widać na filmie.)
Interesuje mnie również @MIKO jak udało Ci się zdmuchnąć płomienie wentylatorem i ile ten proces mniej więcej trwał?
Pozdrawiam

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #42 dnia: Luty 21, 2013, 10:17:36 »
ryflak nie wiem czy akurat o mnie wspominasz w swoich postach - zakładam, że nie, ale wolę się upewnić.

Bardzo mnie zainteresowały te wzory na rozwój pożaru (jak mniemam z książki Kamińskiego bo przypuszczam że chodzi o rozprzestrzenianie a nie o rozwój pożaru). Chętnie podyskutuję nad tymi wzorami.  Napisz proszę o co dokładnie chodzi.

Pozdrawiam,
Sajmonowski
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #43 dnia: Luty 21, 2013, 10:34:50 »
@Joker zaraz zaraz  nic nie zdmuchnąłem wentylatorami . Płomienie zostały zdmuchnięte wodą i tak tam napisałem.
Pomysł i założenie jest takie.

Mam 5 ratowników w tym Ja. Dwóch ma zadanie priorytetowe wykonać przecinkę , jeden sprawia linie itd.  Ja z 4 przeszukujemy i oceniamy pożar na parterze w tym przy pomocy kamery .

Pożar dotarł tam od drugiej strony budynku (drugiego odcinaka bojowego – można tak to nazwać ale nie lubię takich nazw ) po przez przepalenie okien. Chłopaki tam walczące wstępnie przygasili płomienie z zewnątrz . Wewnątrz jest jednak wysoka temperatura , duże zadymienie  i nadal gromadzą się gazy pożarowe w tym działa temperatura stropu nagrzewającego się od pożaru piętro wyżej są również pojedyncze płomienie .

Pożar do góry ma jednak w tym momencie priorytet, bo tam niema możliwości zgasić płomieni, zbyt duża intensywność pożaru, zbyt skomplikowany układ pomieszczeń i powierzchnia, nieuniknione przejście do fazy drugiej za małe SIS itd.

A więc w celu „zabezpieczenia” parteru stawiam dwa wentylatory do dwóch osobnych grup pomieszczeń. Cel jest usuwać gazy pożarowe i temperaturę . Co w mojej ocenie ma zapobiec ponownemu wzrostowi pożaru na parterze .

Tak się dzieje , co przynosi oczekiwany efekt .

Zdjęcia mieszkania bronionego wentylatorami




[załącznik usunięty przez administratora]
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2013, 10:41:59 wysłana przez MIKO »

Offline joker26

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 410
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #44 dnia: Luty 21, 2013, 11:11:51 »
Masz rację -  w pośpiechu niedokładnie przeczytałem.
Bardzo ciekawa koncepcja z wykorzystaniem agregatu oddymiającego, spróbujemy ją u siebie na poligonie przećwiczyć.
Pozdrawiam
Link do pożaru stolarni w Goli
http://kontakt24.tvn.pl/temat,pozar-blokowal-krajowa-8,76849.html?categoryId=2
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2013, 12:41:47 wysłana przez joker26 »

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #45 dnia: Luty 21, 2013, 11:51:48 »
mi też się obiło o uszy, że z każdego pożaru dużego i b.dużego robiona jest analiza. nie wiem na jakiej podstawie, ale praktyka u mnie pokazuje, że tak faktycznie jest. Może zarządzenia KG/KW/KP?

Roz. MSWiA z 2011 w sprawie organizacji ksrg:

Cytuj
3.   Analizę działania ratowniczego sporządza się dla zdarzenia:
1)   śmiertelnego, ciężkiego lub zbiorowego wypadku w związku z udziałem w działaniach ratowniczych;
2)   o charakterze masowym;
3)   podczas którego dysponowano siły i środki odwodu operacyjnego na obszarze województwa lub centralnego odwodu operacyjnego lub korzystano z wiedzy ekspertów do spraw prognozowania zagrożeń lub specjalistów do spraw ratownictwa;
4)   dysponowania w bezpośrednich działaniach ratowniczych sił i środków z państw sąsiednich albo konieczności uruchamiania procedur informowania i ostrzegania podczas wystąpienia zagrożeń transgranicznych;
5)   wystąpienia poważnej awarii w rozumieniu przepisów prawa ochrony środowiska.
4.   Podmioty ksrg mogą przygotowywać również analizę działania ratowniczego zdarzenia innego niż zdarzenia, o których mowa w ust. 3.
5.   Zakres tematyczny analizy działań ratowniczych dla zdarzeń, o których mowa w ust. 3, stanowi załącznik nr 13 do rozporządzenia.

http://www.abc.com.pl/du-akt/-/akt/dz-u-11-46-239

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #46 dnia: Luty 21, 2013, 12:23:08 »
Roz. MSWiA z 2011 w sprawie organizacji ksrg:
Cytuj
3.   Analizę działania ratowniczego sporządza się dla zdarzenia:
1)   śmiertelnego, ciężkiego lub zbiorowego wypadku w związku z udziałem w działaniach ratowniczych;
2)   o charakterze masowym;
3)   podczas którego dysponowano siły i środki odwodu operacyjnego na obszarze województwa lub centralnego odwodu operacyjnego lub korzystano z wiedzy ekspertów do spraw prognozowania zagrożeń lub specjalistów do spraw ratownictwa;
4)   dysponowania w bezpośrednich działaniach ratowniczych sił i środków z państw sąsiednich albo konieczności uruchamiania procedur informowania i ostrzegania podczas wystąpienia zagrożeń transgranicznych;
5)   wystąpienia poważnej awarii w rozumieniu przepisów prawa ochrony środowiska.
4.   Podmioty ksrg mogą przygotowywać również analizę działania ratowniczego zdarzenia innego niż zdarzenia, o których mowa w ust. 3.

No ale na tej podstawie można robić analizy z czego się chce, nawet byle pożaru śmietnika.
A ja piszę o konieczności wykonywania analiz z każdego pożaru większego niż średni. Tylko nie wiem na jakiej podstawie, czy zarządzenia komendy czy coś innego jeszcze.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline dr.Kudłaty

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 709
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #47 dnia: Luty 21, 2013, 12:24:11 »
@ryflak
Cytuj
A ja tylko napisałem że niemożliwe jest jak twierdził Miko że sytuacja pożarowa zastana w momencie dojazdu pierwszego zastępu była taka sama jak po zakończeniu akcji gaśniczej.

błąd- opisane było, że "powierzchnia pożaru", a nie sytuacja pożarowa.
błąd - nie rozwój, a rozprzestrzenianie się pożaru.

Zerknij jeszcze raz w materiał, gdzie owy wzór znalazłeś, bo jest tam więcej zależnych.

W wyjątkowych sytuacjach (jak Twój post) postanowiłem udzielić rady, co dalej podtrzymuję.
Z kolegą @miko nie sypiam, żeby klepać go po plecach dla dobrego samopoczucia.

Co do "śmieszności" to uważam, że lepiej być śmieszny, niż straszny.

pozdrawiam

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #48 dnia: Luty 21, 2013, 12:52:37 »
Link do pożaru stolarni w Goli
http://kontakt24.tvn.pl/temat,pozar-blokowal-krajowa-8,76849.html?categoryId=2

Ano właśnie piękne salwy honorowe na płomienie jestem ciekaw co mają na celu ?

Pytanie czy ktoś się pochylił nad problemem gdzie jest źródło pożaru i gdzie powstają gazy pożarowe zasilające te płomienie .

Offline emer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 983
Odp: Pożar restauracji w Krajkowie
« Odpowiedź #49 dnia: Luty 21, 2013, 12:59:11 »
najwyższy czas skończyć jałową dyskusję nadętych wszechwiedzących turbo strażaków, bo forum jest otwarte ludzie czytając taką dyskusję mają opnie że to banda zacietrzewionych kretynów. [a od wrzucania sobie jest wiadomośc pw]

Wracając do tematu, warto wymienić się doświadczeniem i alternatywnymi metodami działania w podobnych przypadkach. Bo częste jest nadal takie zachowanie, że pai się poddasze i podajemy prądy na dach łapiąc wodę z powrotem w gumowce  :szalony:
Czy to na zdjęciach MIko czy z innej akcji [ http://kontakt24.tvn.pl/temat,splonelo-poddasze-ranny-60-latek,77102,html?categoryId=496 ] zastanówmy się nad zasadnością i sposobem proponowanych działań.