@kamaras - masz rację. Strażaka nie obchodzą dyskusje. Strażak potrzebuje wiedzieć jak ma wykonać pewne czynności.
Dobre nie jest namawianie do niesubordynacji.
PLR:
A co w przypadku złamania k. udowej czy miednicy? Przypuszczam (opierając się swoim doświadczeniu), że to najczęstsze przyczyny wstrząsu krwotocznego z jakimi strażacy mogą mieć do czynienia.
Nadto, wiele źródeł mówi, że PLR jest skuteczne, odwracalne i krótkotrwałe (gdzieś czytałem, że skuteczność na ok. 5min ale nie potrafię teraz odszukać)
TUTAJ,
TUTAJ TUTAJDodam, że PLR działa wyłącznie u poszkodowanych z normalnym oddechem (lub wytworzonym mechanicznie np. respirator) - aby sprawę wyjaśnić: Generalizując, serce nie zasysa krwi, jest tylko "połciem kurczącego się mięśnia". Zasysa klatka piersiowa.
Analizując sytuację można stwierdzić, że ułożenie poszkodowanego całą sylwetką ku dołowi na wzór pozycji Trendelenburga może być niekorzystne. Dlaczego? Wyjaśniam:
1. Trzewia j. brzusznej wzmagają wysiłek oddechowy.
2. Wytworzone jest zaburzenie perfuzji płucnej (ukrwienia).
3. Wytworzone zostaje zaburzenie w odpływie żylnym z mózgu co jest wzmagane zaburzeniem ssania kl. piersiowej wymienionym w pkt. 1 oraz szybkim oddechem.
PLR ma skuteczność w 50% (źródło w linkach powyżej). Czyli może być skuteczne lub nie.
Pytanie: Którą grupę 50% wziąć pod uwagę jeśli zalecamy coś strażakom? Dodatkowo procent poszkodowanych, u których można wykonać PLR ogranicza się do poszkodowanych bez urazów kończyn dolnych / miednicy.
W mojej ocenie uniwersalność i najważniejsze kryterium
aktualny stan wiedzy medycznej przedstawia podręcznik ITLS str. 165: pozycja na wznak.
Natomiast procedura w omdleniu wydaje się zdezaktualizowana.
Wyjaśniam dlaczego: obecnie zaleca się jedynie pozycje boczną
TUTAJ. Dlaczego? Zgodnie z definicją omdlenia np. wg. dr n. med W. Brzoznowskiego:
Omdlenie jest to przejściowa i samoograniczająca się utrata przytomności, która charakteryzuje się nagłym początkiem oraz szybkim i całkowitym powrotem świadomości. Bezpośrednią przyczyną tego stanu jest chwilowe zmniejszenie przepływu krwi przez tkankę mózgową.
Wnioskujemy z definicji, że z omdleniem mamy do czynienia jeśli w krótkim czasie nastąpi powrót przytomności. Logicznym jest uznanie za nieprzytomnego, każdego kto przytomności szybko nie odzyskał. Gdzieś spotkałem się z określeniem czasu do 2 min.
Skoro z definicji wynika, że omdlenie ustępuje samoistnie, nie jest potrzebne wdrażanie specjalnego postępowania. W przyczynie
wazowagalnej i
ortostatycznej szybko nastąpi poprawa w pozycji bocznej.
Natomiast istnieją omdlenia z przyczyny kardiologicznej, gdzie autoprzetoczenie 700lm krwi z kończyn może przeciążyć m. sercowy. I tutaj należy się ostrożność. Pozycja boczna będzie nominalną protekcją w takim przypadku.
Podsumowując mamy dwa wskazania do nieużywania PLR w "omdleniach":
1. Samoistne ustąpienie jeśli rzeczywiście mamy do czynienia z omdleniem.
2. Ryzyko zastosowania PLR w chorobie serca.
Fraza w Google "omdlenie mp.pl" m.in. daje wyniki:
http://kardiologia.mp.pl/wytyczne/show.html?id=47285http://zapytajlekarza.mp.pl/lista/show.html?id=65656http://www.mp.pl/artykuly/73655