Pożarnictwo > Ratownictwo Medyczne

Nowe "Zasady organizacji ratownictwa medycznego w KSRG 2012"

<< < (3/82) > >>

sheldon:
Więc w jakim celu takie stanowisko?
W PSP - fakt, jest trochę RM/pielęgniarzy systemu, trafi się i lekarz - ale tworzyć funkcję koordynowania ich działań?
Nie mogę sobie jakoś wyobrazić, żeby ktoś z w/w (Z ramienia PSP) miał koordynować działania ZRM (docelowo - MCR), które dojechały na miejsce zdarzenia.
Chyba, że ktoś przesadził z nazwą. Tym bardziej czekam na opublikowanie gdzieś tego dokumentu.

Poza tym, istnieją KP/KM/JRG, w których nie ma ani jednego medyka.

/// OK, czytałem te papiery, cofam część postów - jest to doprecyzowane.

janina:
być może chcą zrobić tak, by całą akcją na miejscu dowodziła straż, a że w straży są ratownicy medyczni czyli ludzie powiązani keidyś bezpośrednio z medycyną ratunkową, to niech przejmą pierwsze skrzypce i resztą dowodzą. a powiedzmy lekarz z karetki który miał dowodzić w przeszłości takimi działaniami ma zająć sie swoim poszkodowanym? nie mam pojęcia jak to ma w praktyce wyglądac.

z drugiej strony KAPMCR ma podwójną wiedze - medyczną i pożarniczą, a nie jak zwykły lekarz - tylko medyczną. może z obu korzystać jednocześnie.

nie wiem jak wygląda strażacki TRIAGE (jeszcze nie mam doczynienia ze strażą - dopiero z tym wiąże przyszłość), ale chyba się różni troche od medycznego. być może to również jest jakoś powiązane z tą funkcją? (to przypuszczenie bo nie wiem jakie są różnice między strażackim a medycznym)

bulon:
99% lekarzy z karetek nie ma zielonego pojecia na czym polega ich dowodzenie przy duzych zdarzeniach.

kuba.:

--- Cytuj ---O ile ktoś myślący i wiedzący się do nich dorwie szczególnie w OSP KSRG.
--- Koniec cytatu ---
Możesz sprecyzować o co Ci się kurna rozchodzi ?

pilot:
Są OSP których zarządy działają prężnie, to szkolą ludzi, kupują sprzęt, mają świetne siedziby itd. Są też takie, które wysyłają na szkolenia KPP (bo o nie mi chodzi) starych pierników dla których zestaw R-1, procedury i cała reszta zostają tak samo obce jak i przed szkoleniem. Dawka wiedzy i praktyki jaką tam dostaną jest dla nich porażająca bo zeszyt w ręku mieli 30 lat temu. A co dopiero jakieś wstrząsy, odmy, badanie urazowe i inne. Potem uda się takiemu zdać egzamin i co? Będzie przykrywał folią na 30- stopniowym upale bo tylko to zapamiętał ze szkolenia i nie będzie bał się tego wykonać. Mówię oczywiście o OSP z krajowego systemu. Chodzi mi o to kuba, aby wszystkich przyszłych ratowników dobierać starannie na kursy kpp i aby to byli ludzie młodzi i chłonący wiedzę. Prawda jest taka, że nie jest tak wszędzie i nie oszukujmy się. Są wśród starszych wyjątki ale są to tylko wyjątki. Także pożyteczniej będzie jeśli starsze gwardie będą organizowały żarcie na dłuższe akcje z całym szacunkiem oczywiście -_- żeby jakaś wojna nie wybuchła to podkreślam, że nie dotyczy to całej braci strażackiej osp ksrg -_-

Moderator: Ok ale może już wrócić do tematu wątku i nie ciągnąc tu problemów OSP? Od problemów OSP są inne działy i inne wątki./ Sylwek

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej