Witam serdecznie i pozdrawiam!!!!
Zgadzam sie z moim poprzednikami, w polskich osp zaczyna sie dziac niestabilna sytuacja, wiekszosc ludzli wyjezdza za granice za chlebem, jednostki pustaszeja, pracodawcy niechca zawalniac z pracy pewne kwestie sa zrozumiale. Ale jest jeszcze druga strona medalu, tak naprawde trzeba ludzi tym zainteresowac, dac mozliwosc rozwoju, i przedze wszystkim wina stoi po stronie naszych wladz osp w mojej jednosce jest 30 strazakow czynnych gotowych do wyjazdu 24h/dobe. Mamy lekki samochod ratowniczy-gasniczy lublin III, w tym min. sprzet ratownictwa drogowego, wypadkowego, budowalnego, wysokosciowego,pelna armatura wodna itp, mamy tez grupe nurkowa, sprzet do nurkowania, lacznosc podwotna sprzet do ratownictwa lodowego, i lodz motorowodna 75 km silnik i co z tego . Staramy sie od 6 lat o samochod gasniczy tylko u mnie w jednosce niechca wladze i to jest problem ludzie chca jezdzic na akcje,a nie dysponuja, czasami szlak czlowieka trafia, i sie nie dziwie ze w innych jednostkach moze jest ta sam sytuacja