Witam, w pełni zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami. Juz dzisiaj widać jaka jest sytuacja, a jeżeli nic się nie zmieni to będzie gorzej. W przypadku mojej jednostki na razie na brak członków narzekać nie można, bo obecnie jest ich ponad 60 i jest rzesza chętnych małolatów. Ale niestety za ilością nie idzie "jakość" jak szykuje się coś do roboty to pojawia się dwóch, trzech ( rzadko więcej). Jest kilkunastu którzy nie mają nawet podstawowego przeszkolenia. Gdybyśmy należeli do KSRG to przynajmniej byłaby jakaś szansa rozwoju, a tak jesteśmy zepchani na dalszy plan i dostają nam się zaledwie ochłapy. Jeżeli nie poprawi się sytuacja ze sprzętem i przeszkoleniem, to w końcu dojdzie do tragedii, a wtedy jak to w Polsce bywa nie będą szukać winy w prawie tylko będzie to wina dowódcy, komendanta gminnego, powiatowego itd. Jeżeli nie będzie innego podejścia władz naszego kraju do OSP to żeby pewnego dnia nie obudzili się z ręką w nocniku kiedy będzie już za późno, bo nie długo "wymrzemy" śmiercią naturalną i dopiero wtedy przetrą oczy i uświadomią sobie co stracili. Pozdrawiam.