Stąd obecny system wymaga zmian. Po pierwsze kija, w postaci likwidacji ZOSP RP(jako zorganizowanej organizacji przestępczej służącej defraudacji mienia państwowego) i wyłącznego podporządkowania OSP jako samorządnych stowarzyszeń pod względem organizacyjno-zaopatrzeniowym gminom (czyli przekształcenia praktyki w przepis) a operacyjnie KP/KM PSP, wcielenia WSZYSTKICH OSP do KSRG, z podziałem na kategorie w zależności od posiadanego sprzętu i możliwości bojowych oraz maksymalnego wykorzystywania ich potencjału(bo nawet jednostka z GLM pewne zadania może wykonywać). Oczywiście wobec jednostek wykazujących chroniczne i zamierzone problemy z operacyjnością należałoby wyciągać konsekwencje: co z tego, że jednostka ma 100 lat tradycji skoro dla członków problemem jest zebrać się raz do roku na walne zebranie, a co dopiero do alarmu. A po drugie konieczna jest marchewka, ułatwienie funkcjonowania strażom pożarnym, uproszczenie nadmiernie rozrośniętego systemu szkoleń(o czym już tutaj było pisane), uproszczenie biurokracji, zapewnienie wsparcia jednostkom w jej prowadzeniu, wprowadzenie przymusu dla pracodawcy wypuszczenia pracownika na alarm(jeśli oczywiście miejsce pracy znajdowałoby się w odpowiedniej odległości od remizy), wprowadzenie różnych ulg i przywilejów dla aktywnych strażaków, aby zachęcić do działalności w strażach. Przykładem powinny być Niemcy, jaki tam panuje system. Tam straże zawodowe są w miastach wielkości naszych wojewódzkich, a wszędzie poniżej są ochotnicze. Nie jest dla nich żadnym problemem że większość straży na wsiach ma lekkie samochody bez wody, a uczestniczą w akcjach i nawet samodzielnie gaszą pożary motopompą ze zbiornika: bo u nich działać mają w pierwszej kolejności miejscowi. Nie to co u nas, gdzie co poniektórzy dyspozytorzy nie tylko potrafią wysłać na pałę do pożaru wszystkie siły ze swojego JRG i ściągać o 5:30 rano OSP na zabezpieczenie(co wiadomo że nikomu się nie chce jechać, z raczej wiadomych względów), to jeszcze do tego samego(dużego, gdzie było już kilka zastępów) pożaru ściągać GBA z jednostki KSRG z czasem dojazdu 20-25 min podczas kiedy bliżej są 3 jednostki pozasystemowe z GBA i czasami dojazdu 10 min, których strażacy czekali tylko na syrenę i gdzie na każdy alarm ścigają się żeby tylko się załapać do wyjazdu...
Kolego jeśli uważasz , że są jednostki z poza systemu które nie posiadają AODO i hydrauliki to jesteś w błędzie . Nie generalizujmy
Oczywiście że są, nie mówię że nie, chodziło mi raczej o to że KSRG ma obowiązek je mieć, a jednostki spoza mogą, ale nie muszą(a często po prostu nie potrzebują, nawet w jednostkach systemowych położonych blisko miasta powiatowego nożyc używa się głównie na pokazach, a aparaty w ogóle wyciąga się głównie na przeglądy bo do konieczności ich użycia dochodzi rzadko)