MASTEREKK we Francji mają daleko, dojeżdżają długo i myślisz, że to kogoś obchodzi. Swojemu burmistrzowi zgłaszaliśmy, żeby wzorem sąsiednich gmin wypłacał ekwiwalent, bo chłopaki nie wytrzymują obciążenia, bo praca, bo nam się kadry posypią itp. Powiedział, że to nasz problem, ewentualnie mieszkańców, najwyżej nie będziemy mieć straży pożarnej i tyle. PSP ma 20 km. Niestety pozostaje walka i przekonywanie, tylko jeśli to się robi już ponad 20 lat to czasami ma się dość. Uważam, że bezwzględnie dla naszego wspólnego dobra (obywateli i strażaków) należy przeforsować w ustawie zapis o dopuszczalnym czasie od zgłoszenia do podjęcia interwencji na miejscu zdarzenia. Zadaniach samorządów w tym zakresie oraz ponoszenia przez nie kosztów (samorządy bez OSP).