Od 1,5 roku komendant miejski PSP na polecenie Prezydenta Miasta robi wszystko by zniechęcić ludzi do działania w OSP i ich powolnego umierania. Od tego czasu ogranicza dysponowanie do minimum, narzucają różne zadania najpierw COVID-y i transport staruszków, teraz wozimy obiady Ukraińcom, rozładowujemy tiry z darami. Tabelki z komendy z poleceniem odesłania w ciągu 24 godzin. Negatywne opinie co do zakupów sprzętu, a nawet zrobienie wszystkiego żeby dotacja już załatwiona z Funduszu Sprawiedliwości przepadła.
Czarę goryczy przelał wczorajszy dzień w sąsiedniej dzielnicy wybuchł gaz i doszło do zawalenia kamienicy, pod gruzami były ludzie. Zdarzenie około 8.30, wysłali w pierwszym rzucie JRG co ma 2 km do zdarzenia. Nie zaalarmowali Nas co mamy 5 km do zdarzenia, ani miejscowej OSP co ma 1 km do zdarzenia. Alarmy dostaliśmy przed 9, jak już jechało pół województwa , my natomist "zabezpieczenie rejonu". Oczywiście zabezpieczenie nie płatne, tylko dyżurni wpisali nam dyżur w strażnicy. Powoli trzeba szukać sobie innego zajęcia, bo morale w OSP każdego dnia spadają i są bliskie 0...