Cześć,
moim zdaniem powinny się znaleźć przede wszystkim zapisy wprowadzające zachęty (np ulgi w podatku, albo zusie albo np brak koniecznośći ponownego badania czy szkolenia z BHP strażaka ochotnika (tylko krótkie szkolenie tzw stanowsiskowe)) dla pracodawców, zatrudniających strażaków.
Zachęty powinny być na tyle znaczące by przynalezność do OSP było dodatkowym argumentem na CV przemawiającym za przyjęciem danego delikwenta do pracy.
Tym samym bycie w straży zacznie być oplacalne też dla samych kandydatów bo łatwiej im będzie znaleźc prace... i będziemy mogli przebierac i wybrzydzać na kandydatów
.
Dodatkowe dni wolne na udział w szkoleniach dla ochotników ale wszystko z jakąś rekompensatą dla pracodawców.
Obowiązek posiadania w zakladzie pracy przeszkolonych z pierwszej pomocy medycznej przy uznawalności naszych kursów też by był ciekawy.
Jeśli o mnie chodzi to ja bym szedł na domaganie się korzyści pośrednich tak jak napisałem powyżej - bezpośrednio to mamy ekwiwalnet i są z nim tylko kłopoty.
Jeśli już jakieś obciążenia dla gmin to może zwolnienie z podatku od gruntów czy budynków (np jedna z rat). Coś takiego już kiedyś było praktykowane bo pamiętam ze jak byłem mały to tata z tego korzystał.
Co do obowiązku przeznaczania określonych kwot to wyraźniej należałoby nakreślić i rozliczać pieniądze przeznaczane przez zakłady ubezpieczeniowe - podobno część pieniędzy przeznaczają na ochronę p. poż iszkoda by związek za to budował pomniki.
Możliwość przekazywania części dochodu przez firmy z odliczeniem od podatku na ochronę p. poż i całe ratownictwo... a może i dalej przez osoby indywidualne.
Poprawa ustawy o OPP tak by straże mogły ez na tym skorzystać (kiedyś na forum były prowadzone wyliczenia, że się nam jako jednostkom OSP tego nie uda w obecnym stanie zrobić).
Dodatkowa sprawa to wprowadzenie standardów jakości udzielania pomocy (np dojazd pomocy medycznej z konkretnym wyposażeniem tyle a tyle minut, dojazd pierwszego wozu gaśniczego z określonym wyposażeniem i ilością ludzi tyle a tyle minut itp.) z wyraźnym określeniem kto tę odpowiedzialność ponosi (np gospodarz gminy lub powiatu), by np ktoś kto uległ wypadkowi w miejscowości X i nie dostał na czas potrzebnej kompetentnej pomocy (określonej przez odpowiedni zapis prawny) mógł się domagać odszkodowania np od gminy, lub powiatu za to że pomoc nie przyszła na czas.
Możliwość przerzucenia części odpowiedzialność na podstawie umowy na straż ochotniczą przez zarząd powiatu lub gminy byłaby cenna dla zarządów i strażacy tez by się stali cenni i wyposażenie w sprzęt dla nich było obowiązkowe.
Na razie tyle moich pobożnych życzeń, Sylwek