Czyli generalnie przy naborze do SA ważnym kryterium wyboru kandydatów są oceny na świadectwie ukończenia szkoły, a co do matury to obojętnie z czego się zdaje, i tak dostanę tyle samo punktów? Wielu (także strażaków i emerytowanych strażaków) mówi, że bez matury nie da rady, bo niby że jest X osób na jedno miejsce i 95% z nich ma maturę, a reszta to "plecaki". Ale jeżeli w praktyce obecnie wygląda to inaczej, to luz. Widocznie łyknąłem kolejny stereotyp. A swoją drogą, jeżeli ktoś jest w stanie zdać testy do PSP, to i moim skromnym zdaniem powinien sobie bez problemu poradzić ze zdaniem matury, np. eksternistycznie. Nie jest to droższe niż zrobienie kursu, przykładowo, płetwonurka. No, chyba że akurat nie ma na to czasu.
@sheldon: małe sprostowanie: Wiedziałem, że w Bydgoszczy jest podoficerka, w wymienionym przez Ciebie temacie wpisałem ją przez pomyłkę jako SA. Taki mały błąd myślowy.