...mam taki może to zły przykład w tym miejscu, ale chyba jest najbardziej transparentnym i rzeczywistym przykładem niskich pobudek działania i nagannych norm moralnych prewentystów i upadającego stylu etycznego na rynku, sprawa tyczy się szczególnie uprzywilejowanej pozycji rzeczoznawców ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych
- otóż... znajomy, który ma firmę często opisuje zakres łapownictwa tych ludzi i niewspółmiernie rosnące zyski bez własnych kosztów, a szczególnie ryzyka działalności na rynku:
- biorą pieniądze za projekt min. 500 PLN bez PIT-u, co chyba już jest przestępstwem karno-skarbowym,
- w projekcie narzucają firmy z zakresu zabezpieczeń ppoż i wyposażających w sprzęt i urządzenia, dokumentację i szkolenia (tych co wyłamią się karzą później przez podstawionych innych prewentystów, a ci wtedy chodzą z centymetrem), a inwestor i podwykonawcy płacą odsetki karne wyższe niż te łapówki są w sumie warte….
- biorą pieniądze od firm za klienta, za pośrednictwo w zleceniu, około 10-15 procent bez faktury i żadnej umowy,
….. a jak nie chce dać, to nie ma zlecenia i TAK jego młodzieńcze idee wolnorynkowości i zasad marketingu, który studiował sięgnęły bruku…godzi się na to, bo chce żyć.