Widzisz REEN, potępiasz technikę interwałów, które mówią o tym aby biegać dystanse szybkim tempem , a nie czasówki gdzie jest to niby zupełnie inna szkoła ale efekt będzie przecież ten sam..
W biegu interwałowym np. 4x300m chodzi właśnie o to aby przebiec całe 300m w mniej więcej równym tempie (z pulsometrem na określonym pułapie HR).
Na zmęczeniu 300m = ok. 1min. więc tak na prawdę nic innego niż to co Ty robisz z tym, że:
300m idzie sobie bardzo łatwo odmierzyć przed biegiem w związku z czym będziesz zawsze cisnął na tym samym dystansie.
1min szybkiego biegu jest uzależniona od m.in. Twojego samopoczucia - gorszy dzień = wolniejsze tempo niż zazwyczaj = mniejszy dystans pokonany w 1min.
Ta różnica jest tak na prawdę znikoma więc nie potępiałbym, żadnej szkoły.
Samo to, że biegamy niejednokrotnie wywołuje wśród ludzi podziw, więc chyba nie ważne jak, ważne, że w ogóle biegamy
Powiedz REEN ile już trenujesz, z jakim czasem zaczynałeś, a jaki masz teraz i jakie masz warunki fizyczne (wzrost, waga)?
Sory za błędy jeśli są ale właśnie wróciłem z biegu