Koledzy podpowie ktos jak najlepiej zacząć trening na drażku ... Nigdy nie próbowałam wczesniej a rece nie powiem do najmocniejszych nie nalezą .....
Za pomoc serdecznie Dziękuje...
Pierwsze co musisz określić to ile razy się już podciągasz. W ten sposób masz podstawę i progresujesz ilość powtórzeń. Jeżeli nie robisz żadnego podciągnięcia to polecam wzmocnić nie tylko ręce a całe ciało. Za podciąganie siłowe odpowiadają najszersze grzbietu i w zależności jaki chwyt zastosujesz bardziej angażujesz przysłowiowe bicepsy czy tricepsy. Jeżeli natomiast technicznie się podciągasz co jest łatwiejsze, wtedy angażujesz cały fundament mięśniowy - z tą różnicą że praca tych mięśnie jest także inna. Przy pracy siłowej koncentrujesz się na skurczu izotonicznym (faza koncentryczna i ekscentryczna). W technicznym bardziej polegasz na plyometrii czyli jak najszybszym skurczu i rozkurczu. Wtedy masz tempo podciągania i możesz nawet dymać do 40.
Ja przygotowuje się siłowo bo na ogól mam styczność z siłownia i jako tako buduję masę mięśniową. Jeżeli zależy Ci tylko na wyniku, polecam podciąganie techniczne. Wykonuj ćwiczenia na całe ciało (np. fbw) w ten sposób angażujesz najwięcej mięśni. Lepsze wydzielanie hormonu, wzrost masy mięśniowej, co za tym idzie więcej mięśni = szybsze spalanie tłuszczu. Tłuszcz spalisz tutaj i na biegu (30-40minut). Zrzucając 3-4kg, przy wzmacnianiu mięśni nie ma opcji abyś się nie podciągnął. Możesz próbować z obciążeniem tak jak ktoś tu napisał. Ale nie zakładaj od razu 5 czy 10kg bo faktycznie podciągniesz się, ale rozciągniesz na tyle mięśnie w odcinku lędźwiowym, że w późniejszym terminie może być z tym kłopot. Zakładaj spokojnie 1, 2kg.
Dość dobry progres powtórzeniowy jest na stronie
http://www.podciąganie.pl
Tak naprawdę ważniejszy od ćwiczeń jest odpoczynek, nie rób z siebie Rockiego i nie dymaj za trzech - to nic nie da. Godzina treningu i spanko. Jedz dużo węgli i białka, po treningu uzupełniaj cukier np. banan. Na koniec tematu dużo wody, tyle
pozdrawiam